- 30 maja 2013, o 22:22
#18968
Ja robię według tego sposobu a jabłka zjadam



Prawdziwa przyjaźń opiera się na tym,co jest dobre dla obydwu przyjaciół
[...] Siostra moja na głowie miała jedną wielką "łuskę", leżała tydzień w szpitalu nasmarowana rożnymi maściami, włosy zaczęły jej wypadać... w szkole chodziła w czapce.... skóra na plecach jej pękała, nie mogła leżeć na plecach ani plecaka nosić, teraz ma bardzo ładnie zagojone wszystko, w końcu zdjęła czapkę, łuski są już tylko miejscami..to albo lecieć dalej tymi kosmetykami, i czekać na obiecany cud? albo do kosza z nimi w sesnie niech ktoś inny testuje, i zaczynać swoje leczenia
henia pisze:To co obie panie w sensie Antonia i Basia proponują; to moim zdaniem nie podlega już pod testowanie kosmetyków w sensie po takich kuracjach, to już nie kosmetyki a inne metody działają.Fakt, że nie w tym dziale mój post, ale trzeba teraz naprawić to, co się zepsuło. Jeśli coś nam nie pomaga, a wyraźnie widać, że szkodzi, to trzeba to jak najszybciej odstawić. I jeszcze raz się sprawdza fakt, że nie jest ważne ile taki kosmetyk kosztuje, 6zł czy 600zł, jak nie leczy, to jak mówisz - do kosza. Tylko szkoda kasy, bo ktoś za to jednak zapłacił.
szater pisze:już ci raz pisałam na PWNo właśnie sprawdzałam na PW i nie było tam napisane ile trzymać na głowie tylko po prostu jak często używać że 2 razy w tygodniu a o czasie trzymania nic nie było wspomniane. Ok dzieki za informację.namydlic głowe i pozostawic na 2-3min a potem spłukac,myć 2 do 3x w tyg.
Dzisiaj powinien dojsc,martwie sie troszke bo różnie to bywa a wysłałam listem w kopercie babelkowej.