W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 maruda
#17282
Jutro mam iść do szpitala. Przez niecały tydzień używałem maści salicylowej (rano) i cygnoliny 0,005 (wieczorem). Raz tylko posmarowałem zmiany Daivonex'em. Biorę Oeparol 2x dziennie (czasem 3) i jem ziarna ostropestu (2 łyżeczki dziennie). Piję także ocet jabłkowy. Oto moja noga sprzed tygodnia i na chwile obecną.
Załączniki
Zdjęcie0143.jpg
dzisiaj
Zdjęcie0143.jpg (118.71KiB)Przejrzano 1281 razy
Zdjęcie0134.jpg
sprzed tygodnia
Zdjęcie0134.jpg (120.64KiB)Przejrzano 1281 razy
Awatar użytkownika
 antonia
#17283
Najwyrźniej widać pogorszenie. Zmiany są zaognione, myślę, że to nietolerancja cygnoliny. Dobrze, że wreszcie idziesz do szpitala, gdzie otrzymasz fachową pomoc. Szczerze Ci współczuję i życzę szybkiego zaleczenia. Trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
 antonia
#17285
Tak, teraz to spostrzegłam, ale i tak prawie żadnej różnicy nie ma. Dobrze, że idziesz do szpitala, wrócisz zaleczony i zadbasz o swoją skórę na słońcu. Będzie dobrze ;)
Awatar użytkownika
 henia
#17287
maruda pisze:Jutro mam iść do szpitala. Przez niecały tydzień używałem maści salicylowej (rano) i cygnoliny 0,005 (wieczorem). Raz tylko posmarowałem zmiany Daivonex'em. Biorę Oeparol 2x dziennie (czasem 3) i jem ziarna ostropestu (2 łyżeczki dziennie). Piję także ocet jabłkowy. Oto moja noga sprzed tygodnia i na chwile obecną.
Jeżeli taką poprawę osiągnąłeś w ciągu tyg., i to tylko takimi w sensie bez sterydów, metodami, to gratuluję. A trochę już tą cygnoliną walczyłam, i moim zdaniem, poprawa jest wielka.
Ciekawa jestem, czy pociągną Ci tę cygnolinę dalej w szpitalu? Dawaj znać. Trzymam kciuki, i powodzenia :*
Awatar użytkownika
 Paweł
#17294
Ja też widzę poprawę. Zmiany rozlały się nieco (ale tak to jest często przy leczeniu), widzę, że spłaszczyły się i są bledsze.
Awatar użytkownika
 antonia
#17296
Przyznaję Wam rację, po dokładnym obejrzeniu zdjęć widać zmiany na lepsze. :D
Awatar użytkownika
 biedronka26
#17321
Hej,
Ja przez 10 dni tez lezalam w klinice dermatologicznej na koszykowej w wwa , i co ;( ;( ;( no wlasnie jajco :devil:
Przyjmowanie lekow i smarowanie masciami glowa ,cialo tak jak tu maruda pokazuje ja wtakich plamach mialam 80% ciala juz nie mowiac o strasznym stanie glowy :annoyed: pobyt ten nic mi nie pomogl wrecz nawet wydaje mi sie ze mialam jeszcze gorzej,jedyne dobre to ze po wyjsiu lampy puva mialam odrazu a niektorzy musza bardzo dlugo czekac.
Plamy zniknely dopiero 5 miesiecy pozniej po wizycie w szpitalu :devil:
Oczywiscie nie mowie tu ze szpital nie pomaga w zadnym stopniu tylko akurat mi niestety nie zaradzil :angel:
Awatar użytkownika
 antonia
#17322
biedronka26 pisze:Oczywiscie nie mowie tu ze szpital nie pomaga w zadnym stopniu tylko akurat mi niestety nie zaradzil
A teraz jak jest z Twoją łuszczycą? Masz ją trochę zaleczoną? Czym się leczyłaś? Opisz to, proszę. :)