Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
 koktajlowa
#16941
Cześć wszystkim. Jestem nowa na forum. Pomyślałam, że napiszę trochę o sobie i o tym, jak ja sobie z tym radzę.
Otóż w sumie, to nie radzę sobie w ogóle. Denerwuje mnie wzrok innych skierowany w moją stronę. Staram się się zakrywać wszystkie zmiany na moim ciele. Noszę tylko i wyłącznie długie rękawy spodni i bluz. Gorzej z krostami na twarzy i szyi. Ich nie da się ukryć. :< Odkąd zaczęłam chorować na łuszczycę wstydzę się wszystkiego. Znajomi już setki razy proponowali mi wyjście na basen, ale nie mogę się przełamać.. Wstydzę się tego świństwa jak cholera.. :( Nie wiem, jak mam sobie z tym poradzić.. A Wy? Jak sobie z tym radzicie na co dzień?
Pozdrawiam :)
#16942
Proponuję ignorować - działa xd Ja tez się wstydzę moich zmian na głowie, ale co mam zrobić, jeżeli lepiej mi w spiętych wysoko włosach niż w rozpuszczonych... ;) no, dobra a tak na poważnie, naprawdę wstydzisz się wszystkiego?
#16944
a czy tych spojrzeń tylko ty nie widzisz :) :)
Ja też tak miewam a potem okazuje się że tylko ja widzę że inni się patrzą oni nic nie zauważają
my łuszczycy jesteśmy bardzo przewrażliwieni na spojrzenia innych to siedzi w naszych głowach :D
gdzie masz zmiany.............. ja na dłoniach
i czym to leczysz
może da się coś podpowiedzieć
Awatar użytkownika
 antonia
#16945
To, że się wstydzisz, to nic złego, świadczy tylko o Twoim wrażliwym, subtelnym charakterze. Z drugiej strony, to nie ma się czego wstydzić, jeszcze bardziej pogłębiać stres, w którym już i tak po uszy siedzisz. Dobrze, że nas tu znalazłaś, przekonasz się jak nas jest dużo z takimi problemami jak Twój. My siebie samych nazywamy biedroneczkami, bo jesteśmy w kropki, tak nas już ukształtował los. Pomagamy sobie wzajemnie w leczeniu choroby,wspieramy się duchowo, nawet z siebie samych żartujemy. I wychodzimy do ludzi. W grupie lepiej. Teraz właśnie też się odbywa-odbędzie w Poznaniu zjazd biedroneczek, o szczegółach można się dowiedziećna forum:
http://www.biedronkowo.info/
Ci, którzy mogą jechać, już są spakowani. Przyłącz się jak możesz. :) :)
Awatar użytkownika
 antonia
#16951
Ludzie patrzą tak jak potrafią, jedni skrycie, przelotnie, ale wszystko widzą, inni zdaje nam się, ze gapią się bezczelnie a nie widzą nic. Ja np. należę do tych drugich - widzę tylko, co mnie interesuje. Przechodząc obok kogoś nie widzę, czy jest gruby, czy chudy, ładnie czy brzydko ubrany, natomiast widzę często takie szczegóły jak wyraz twarzy, uśmiech, czy smutek. Jeśli przyłapuję czyjeś spojrzenie na sobie, staram się do tej osoby serdecznie uśmiechnąć, wierzcie mi, działa cudownie.
#16954
Basieńka44 pisze:a czy tych spojrzeń tylko ty nie widzisz :) :)
Ja też tak miewam a potem okazuje się że tylko ja widzę że inni się patrzą oni nic nie zauważają
my łuszczycy jesteśmy bardzo przewrażliwieni na spojrzenia innych to siedzi w naszych głowach :D
gdzie masz zmiany.............. ja na dłoniach
i czym to leczysz
może da się coś podpowiedzieć

Gdzie mam zmiany? Praktycznie wszędzie. Na głowie, brzuchu, plecach, szyi.. Na twarzy, na łokciach.. Ogólnie na rękach, na nogach, w uszach. Nawet w miejscach intymnych. Jeszcze nie mam dobrze działających maści. Mój dermatolog cały czas eksperymentuje szukając mi takich, które pomogą. Zmiany na głowie smaruję rozgrzaną w mikrofali oliwą. Zakrywam to potem na 2 godziny folią spożywczą, tak żeby było ciepło. Potem mama mi to wyczesuje - łuski świetnie odchodzą. Ale niestety jest to syzyfowa praca, gdyż muszę to robić co 1,5 tygodnia. No i myję głowę nizoralem. Ostatnio jak byłam u dermatologa, to przepisali mi maści na sterydach. Zmiany schodzą, ale niestety powracają z potrójną mocą.. ;<
#16955
Beatrycze pisze:Proponuję ignorować - działa xd Ja tez się wstydzę moich zmian na głowie, ale co mam zrobić, jeżeli lepiej mi w spiętych wysoko włosach niż w rozpuszczonych... ;) no, dobra a tak na poważnie, naprawdę wstydzisz się wszystkiego?
Tak na poważnie, to tak, bardzo. Jakby to powiedzieć.. W moim gimnazjum jest naprawdę duuużo po prostu debili, którzy naśmiewają się ze wszystkiego i ze wszystkich. Staram się ich ignorować, ale to nie jest łatwe..
Awatar użytkownika
 antonia
#16957
Debile sa zawsze i wszędzie, a my nie żyjemy po to by im się podobać. Ubieramy się według naszych upodobań i leczymy się dla własnego zdrowia, nie dla ich przyjemności.
Teraz oni się z naszych wad wyśmiewają, bo są młodzi i głupi, kiedyś będą się tego wstydzić. :)
Popatrz też na innych forach jak sobie z tym radzimy, myślę, że w większości z dużym powodzeniem :)

http://www.biedronkowo.info/

http://mojaluszczyca.pl/index.php?sid=5 ... 2ad64e3449

Czytaj i pytaj, będziemy chętnie podpowiadać. :* :*
#16962
koktajlowa pisze:
Basieńka44 pisze:a czy tych spojrzeń tylko ty nie widzisz :) :)
Ja też tak miewam a potem okazuje się że tylko ja widzę że inni się patrzą oni nic nie zauważają
my łuszczycy jesteśmy bardzo przewrażliwieni na spojrzenia innych to siedzi w naszych głowach :D
gdzie masz zmiany.............. ja na dłoniach
i czym to leczysz
może da się coś podpowiedzieć

Gdzie mam zmiany? Praktycznie wszędzie. Na głowie, brzuchu, plecach, szyi.. Na twarzy, na łokciach.. Ogólnie na rękach, na nogach, w uszach. Nawet w miejscach intymnych. Jeszcze nie mam dobrze działających maści. Mój dermatolog cały czas eksperymentuje szukając mi takich, które pomogą. Zmiany na głowie smaruję rozgrzaną w mikrofali oliwą. Zakrywam to potem na 2 godziny folią spożywczą, tak żeby było ciepło. Potem mama mi to wyczesuje - łuski świetnie odchodzą. Ale niestety jest to syzyfowa praca, gdyż muszę to robić co 1,5 tygodnia. No i myję głowę nizoralem. Ostatnio jak byłam u dermatologa, to przepisali mi maści na sterydach. Zmiany schodzą, ale niestety powracają z potrójną mocą.. ;<
Czytałaś forum
próbowałaś kąpieli ??naturalnych metod jakie opisujemy co u nas się sprawdziły???????????????