Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 antonia
#13025
:D :D :D Fajne!

"Dr QuereshiBrigham specjalista z Woman’s Hospital postanowił przyjrzeć się tej sprawie i przeprowadził badania. Do badania przystąpiło ponad 80 tysięcy kobiet, wiek 27-44. Co dwa lata wypełniały kwestionariusz z pytaniami dotyczącymi rodzaju oraz ilości wypijanego alkoholu, a także ewentualnej diagnozy łuszczycy. Badania rozpoczęto od 1991 roku. 14 lat później odnotowano ponad tysiąc przypadków łuszczycy!
W ziarnach zbóż (słodzie) występuje gluten, na który część pacjentów z łuszczycą jest szczególnie uwrażliwiona."

Biorąc to procentowo 1,2% kobiet po czternastu latach może zachorować na łuszczycę. To ja mam szczęście bo mogę jeść wszystkie potrawy mączne i popijać piwkiem i nie dostaję od tego wysypu :D
 beatkaaa882
#13082
U mnie po alkocholu jest masakrycznie.Nastepnego dnia widac znaczne pogoszenie.Strasznie sie w tedy sypie swezi czasami nawet bolesnie peka (w zaleznosci od ilosci spozytego alkocholu)Takze ja naprawde okazyjni i w nie wielkich ilosciach bo cierpie podwójnie :(
 Goska
#13473
Ha, po tygodniu wakacji z piwkiem w ręku stwierdzam, że jednak mam to szczęście, że pić mogę. ;) Obym się nie przeliczyła.
 Tatar
#13557
Trochę zazdroszczę tym z Was, którzy mogą... Dla mnie początek łuszczycy to był też przymusowy początek abstynencji...
Awatar użytkownika
 Jurek85
#13773
beatkaaa882 pisze:U mnie po alkocholu jest masakrycznie.Nastepnego dnia widac znaczne pogoszenie.Strasznie sie w tedy sypie swezi czasami nawet bolesnie peka (w zaleznosci od ilosci spozytego alkocholu)Takze ja naprawde okazyjni i w nie wielkich ilosciach bo cierpie podwójnie :(
Tatar pisze:Trochę zazdroszczę tym z Was, którzy mogą... Dla mnie początek łuszczycy to był też przymusowy początek abstynencji...
BTW. To jest niesamowite, jak różnie ł. może przebiegać u różnych osób. Im więcej czytam na ten temat tym wyraźniej dostrzegam, że w przypadku ł. nie ma prawie żadnych pewników. :speechless:
 Set
#13987
To i ja napiszę coś od siebie. U mnie po alkoholu zawsze cos wyjdzie.Wystarczy mi pomadka z alkoholem,albo syrop i potem się muszę męczyć. Więc postanowiłem całkowicie pozbawić się tej "przyjemności"
Pozdrawiam
 plama
#14010
Oczywiście, że alkohol szkodzi chociaż nie mam tu na myśli, że na drugi dzień już będziemy mieli jakieś nowe plamki ale na pewno wysusza skórę i znamiona pokrywa grubsza łuska i wygląda to gorzej ogólnie. Po za tym pijąc alkohol obciążamy wątrobę, która według najświeższych badań jest również zaogniona u ludzi z łuszczycą. Prawda jest taka, że co to za życie jeżeli nie można wyluzować przy lampce wina czy piwku ale stanowczo odradzam trunki mocniejsze, które mają po kilkadziesiąt procent bo one najbardziej szkodzą a te lekkie pić naprawdę okazjonalnie.
 Destination
#14077
Bardzo różnorodna opinia na temat szkodliwości alkoholu krąży w świecie. Ja osobiście po sobie stwierdzam że ma wpływ i to bardzo wielki. Na drugi dzień moje zmiany są bardziej zaczerwienione, do tego bardziej chropowate czasem w dotyku wręcz jak tarka do sera :P No ale cóż zrobić, mam taką pracę że wypić muszę :D Jestem zdania że nie możemy być więźniami swojej choroby, wszystko jest dla ludzi i korzystajmy z tych przyziemnych przyjemności. Pozdrawiam
 lukaszl
#14471
choruje na łuszczycę 16 lat i nie zauważyłem żadnego powiązania między alkoholem a chorobą.
staram się nie pić mocnych trunków jak wódka, ale piwko jak najbardziej.
 Olaf
#14811
Witam
Własnie szukałem czegoś na ten temat :) i muszę stwierdzić że ja również zauważam u siebie zmiany po wypiciu ale nie gdy wypije 2-3 piwa tylko gdy wypije za dużo, głównie to jest problem z mocniejszym trunkiem jak Wódka ,i zawsze żałuje ze dałem się skusić ;p jak np ostatnio było to z 2 tyg temu a skutki odczuwam do dziś i są bardzo bolesne ;/