Oj długo by pisać, ale zacznę od poczatku.. A więc pierwszy raz trafiłam do dermatologa jakoś przed wakacjami z drobną zmianą na brzuchu, nigdy wcześniej nie miałam żadnych problemów ze skórą toteż zaniepokojona wybrałam się do lekarza. Pani doktor zapytała, czy ktoś w mojej rodzinie miał łuszczyce, zgodnie z moją wiedzą odpowiedziałam, że nie, więc pani doktor wykluczyła, aby to była łuszczyca i stwierdziła, że to coś co mam na brzuchu to ona nie wie co to jest i skąd się wzięło, ale przypisze mi maść i powinno zniknąć. Oczywiście na "dzień dobry" miałam przypisany steryd dermovate, jednak z uwagi na to, że moja wiedza odnośnie leków nie była zbyt duża stosowałam tak jak pani doktor przykazała. Zmiana na skórze zniknęła. Jednak po nie długim czasie pojawiła się ponownie. Do tego doszły zmiany na głowie i to całkiem spore w kilku miejscach, więc znów pędem do lekarza. Pani doktor rzuciła okiem na to co mi się robi na głowie i na mój brzuch po czym przykazała dalej stosować przypisaną maść. Mnie niestety nie udzielał się jej spokój i optymizm toteż zaczęłam prześwietlać internet w poszukiwaniu informacji co mi może być. Niestety to co czytałam i widziałam na zdjęciach utwierdziło mnie w przekonaniu, że to właśnie może być łuszczyca. Aby to potwiedzić wybrałam się do innego dermatologa, który odrazu postawił diagnoze-łuszczyca. Dodam, że w między czasie doszła mała zmiana na kolanie oraz przy pachwinach. Doktor przypisała mi na skórę głowy salicylici, hascobaza+ płyn elcom, a na ogniska łuszczycy znajdujące się na brzuchu i kolanie cygnoline, do tego również maści sterydowe, których nazw nie będę wymieniać, bo było ich sporo ( z wizyty na wizyte coraz to nowe). Niestety powyższe nie dawało oczekiwanych rezultatów. Tak więc kolejny dermatolog i kolejne leki olej salicylowy i szampon clobex po czym na głowie zrobiło się gorzej niż lepiej. Tak więc powrót do poprzedniego lekarza. W tej chwili głowę smaruje ac.salicili 60,0 hascobaza ad 100,0 ogniska łuszczycy cygnolina 0,6 oraz pod tygodnia biore tabletki equoral 100 mg. Szczerze to już nie wiem co mam robić. Wiem, że nie wyleczę łuszczycy, ale w moim przypadku nie da jej się nawet zaleczyć

Gdy smaruje jest troche lepiej, ale cały czas to cholerstwo nie chce się odczepić. Największy problem mam ze skórą glowy. W dodatku sypie mi się jakbym miała łupież czy coś, swędzi, frustrujące to jest

Zmiany w okolicy pachwin też nie dodają animuszu. A lekarze.. cóż momentami nie wiem, czy chcą mi pomóc, czy mnie zabić. Jak przeczytałam ulotkę od equoralu to omal nie padłam trupem, a po tygodniu stosowania i tak nie widzę żadnych spektakularnych zmian. To by było na tyle o mnie i mojej łuszczycy.