Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 orchidea
#11881
Kurde,drogo :( I to trzeba co trzy miesiące cały czas brać? A co jak sie odstawi,nawrót?
Nie może to być jak z moją alergią na roztocza,ostatnie 5 lat tragedia ciągle katar. Odsyłali mnie ciagle do laryngologa,zanim dali mi skierowanie na testy...od stycznia zaczęłam się odczulać i już nie mam karatu,Boziu co za ulga ale za to łuszczyca po każdym zastrzyku się bardziej ujawnia.
Jakby tak było mozna dostać te zastrzyki :) Piszesz,jeszzce trochę i będą dostępne dla wszystkich? Mało w to wierzę.
Gdzie mozna na takie próby,testy leków...ja nie mam zielonego pojęcia nie jestem tak daleko w temacie,niestety choc choruję 18lat a ostatnie 3 lata,chciałabym wyciąć przez to dziadostwo.
Awatar użytkownika
 antonia
#11882
Czy musi być od razu jakaś duża, droga lampa? Ja sobie kupiłam tanio małą lampę, którą można gdziekolwiek wcisnąć żeby nie przeszkadzała i jestem z niej zadowolona. Opala wprawdzie po kawałku ale jest bezpieczna :) :)
Załączniki
do przeglądu 585.jpg
do przeglądu 585.jpg (58.1KiB)Przejrzano 4073 razy
do przeglądu 586.jpg
do przeglądu 586.jpg (55.72KiB)Przejrzano 4073 razy
 orchidea
#11883
Możesz napisać,czy to jest lecznicza czy lampe kupiłaś i jakąś zarówke leczniczą? Ile to kosztuje? Pomaga?
Troszkę zaczynam się gubić a nie ma kto mnie pokierować. Więc będę wdzięczna :)
Awatar użytkownika
 antonia
#11884
Jaka jest różnica między lampami nie wiem :) Kupiłam, bo było napisane, że to lampa- domowe solarium, kosztowała grosze, więc nic nie miałam do stracenia. Opala a więc leczy :)
 orchidea
#11885
A gdzie kupiłaś,mogę wiedzieć? :) Bo wygląda troszkę inaczej niz domowe małe solarium.
 eeree
#11886
orchidea pisze:Kurde,drogo :( I to trzeba co trzy miesiące cały czas brać? A co jak sie odstawi,nawrót?
Drogo, to kwestia sporna. Dla Niemców jest to niewiele ponad 1.000 EUR + koszt wycieczki do PL. Zresztą, na zachodzie, tym we Francji, leczenie biologiczne jest refundowane w większym stopniu.
Zawsze można się zorientować nad możliwością leczenia na Ukrainie, czy w Bułgarii. Tam koszty będą niższe, a dodatkowo zafundujesz sobie wycieczkę ;-)
Trzeba wziąć 4 lub 5 dawek i koniec. Na tym kończy się leczenie. Co do nawrotów, to w teorii nie powinno ich być. Ale badania prowadzone są od -nastu lat, więc nie wiadomo tak naprawdę, czy po 30-stu latach choroba nie powróci. W teorii nie powinna.
orchidea pisze:Piszesz,jeszzce trochę i będą dostępne dla wszystkich? Mało w to wierzę.
Gdzie mozna na takie próby,testy leków...
Będą i muszą być. Tak było, jest i będzie z każdym lekiem. Najpierw jest cholernie drogi i dostępny tylko w specjalnych pilotażowych programach, aby szybko zwróciły się koszta badań, potrzebnych do rejestracji leku. Później tanieje, aby producent mógł zwrócić sobie koszta badań nad samym lekiem, budowę nowych linii produkcyjnych, promocji, itd. Później pojawia się refundacja, a na końcu, gdy producent już wie, że wszyscy, których było stać na lek za -naście tysięcy się wyczerpali, zmniejsza jego cenę i odrabia zyski obrotem. To naturalna kolej rzeczy i dzieje się tak zawsze.
Co do programów pilotażowych: nie wiem. Czytam, co ludzie piszą i w większości jest to zasługa lekarza, który ma swoje dojścia, ale nic więcej w tej dziedzinie nie wiem.
antonia pisze:Ja sobie kupiłam tanio małą lampę, (...) jest bezpieczna :) :)
Znalazłem ją.
To jej broszura, a to jej opis (ostatnia str. po PL)
Ale niestety, producent się zawinął i nie udostępnia żadnych, kompletnie żadnych informacji o widmie, strumieniu, stopniu oddawania barw, czy nawet temperaturze. Nie ma też informacji o osłonie (jej tłumieniu, przyciemnieniu, rozproszeniu, ...). Jedyne, co podają, to natężenie światła, ale też nie piszą z jakiej odległości mierzone.
Nie wiem, czy potrafiłbym zaufać takiej lampie. Wiem, że pewnie masz inne zdanie, ale ja patrzę na to od strony elektrotechnicznej. Do tego żywotność lamp - 8.000h. Trochę dużo, jak na lampy lecznicze. Zazwyczaj mają one po po 2.000h. To mi wygląda na zwykłą lampę do doświetlania. Chyba, że po zakupie wymieniłaś lampy na inne?
Awatar użytkownika
 henia
#11887
eeree pisze:[...]ale nic więcej w tej dziedzinie nie wiem.
Fakt, na temat leczenia biologicznego wiesz bardzo mało, i to jest bardzo łagodne moje określenie, w kwestii Twoich wieści na jego temat.
Dodatkowo, Swoimi wypowiedziami tu, wprowadzasz ludzi Cię czytających, w błąd.
Moja rada: pozostań przy radach, tyczących naświetlania, nimi przynajmniej nie zrobisz ludziom większej krzywdy. I na litość boską - poczytaj, czy to takie trudne? :annoyed:
Awatar użytkownika
 puma
#11888
ja już nie wiem czy nie czytam ze zrozumieniem, czy piszecie o dwóch różnych rodzajach lamp... :speechless: jak dla mnie lampy do naświetlań to nie to samo co domowe solarium. mam w domku taką małą solarkę philipsa, opalam sobie tym nóżki raz po raz, ale przecież to nie to samo co naświetlanie. albo się nie znam... :surprised:
 orchidea
#11889
Puma,pomaga Ci to naświetlanie? Ja tez już jestem skołowana tymi inf. Nie wiem w sumie czy kupić małe domowe solarium czy samej robić jakąs lampę. Tylko,że nie wiem jaką żarówkę wtedy kupić....
 eeree
#11890
orchidea pisze:Ja tez już jestem skołowana tymi inf.
Trochę namieszałem, wiem. Zacznij od solarium. Dobrego. Jak odczujesz efekt, to na pewno znajdzie się ktoś, kto doradzi Tobie co kupić, jeśli już zdecydujesz się na coś własnego. Póki co nie zawracaj sobie za bardzo głowy kupnem własnej lampy.