W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 Paweł
#11240
Mi samo słońce słabo pomaga, ale jak mogę to wystawiam się na słońce lub idę na solarkę. W niedzielę cały dzień na słońcu byłem - aż mnie skóra głowy piekła. Ale cholera nie chce odpuścić.
Awatar użytkownika
 Paweł
#11279
Możliwe, ale ja tam zawsze mieszam leczenie ze słońcem. Ale oczywiście opalam się nieposmarowany, żeby nie było ;)
#11298
W ulotce Kartalinu nie było nic wspomniane że nie wolno korzystać ze słońca,oczywiście po zmyciu maści.Myślałem Paweł że już nie masz obecnie problemów z tą francą.Jeszcze medycyna chińska mi pozostała,no nie tylko ale w niej teraz trochę "siedzę".Życzę wszystkim pokonania na stałe tej cholery.
Awatar użytkownika
 Paweł
#11302
Przez spory kawałek czasu nie miałem, ale od jakiegoś czasu znowu mam - głównie na głowie.
#11421
Z głową u mnie też największy problem(brzmi dwuznacznie :))11 dni temu odstawiłem steryd,pani dermatolog stwierdziła że samo słoneczko może mnie jakiś czas uchronić przed nawrotem a ostrzygłem się bardzo krótko tyle co maszynka była w stanie zebrać.Jeszcze miejsca na zgięciach między udami koło miejsc intymnych mam smarować cygnoliną 0.25, smaruję nią też pod pachami ok 15 min bo protopic działa ale nawrót dość szybko następuje.No i kilka punktów na plecach które też słoneczku udostępniłem.A tak w ogóle to mam nieraz już tego dość :(
#11425
Klaudi a mi ciebie jak braKUJE :( jestem "wyjechana" z domku z zasiegiem problem.....ale jakbys wieczorkiem miał czas i ochote....poprawie ci humor....a ty mi bo też teraz niekoniecznie kwitnaco wygladam....a moze własnie zakwitłam po całosci ;)
#11432
To mnie Krysiu podbudowałaś psychicznie bo nieraz mi się wydaje że wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie i wszyscy mają mnie......Jutro zadzwonię ok 21 godz.chyba że Ci pasuje wcześniejsza pora np 19
#17459
Witam.Nie zaleczyłem nigdy do końca tej francy(głównie na głowie) ale teraz dała mi do wiwatu.Było źle więc w lutym poleciałem sterydem a teraz łeb mam okropny, wielu znajomych zapewne nie pyta wprost co mi jest.Dawno mnie tu nie było ale przestrzegam nowych przed bezrefleksyjnym przyjmowaniem porad jak to"coś"niezwykle pomaga.Ostatnio próbowałem olejek z uczepu trójlistnego na mnie zupełni nie działa.Obecnie próbuję balsam Szostakowskiego lek stary ale jary i choć niekoniecznie na łuszczycę ale działanie ma niezłe w stanach zapalnych.Zacząłem od wczoraj wieczór.Problem jest bo ma gęstą konsystencję,ledwie wylewa się z buteleczki a posmarowana głowa raczej powinna być ostrzyżona na pałę a i tak nasmarowana wygląda raczej odstraszająco.Pozdrawiam.Cygnolina 0,5 na głowie również mi nie zadziałała a pod pachami śmieszne ale pomógł krem Niwea.
#17474
Witaj Klaudiuszu...no to witam w klubie :P moja panna tez nigdy do konca,zawsze gdzies sie przyczaji.Od lata doszłą mi jeszcze nowa odmiana-odwrocona....też bal,siedzi pod piersiami i....dobija.Ale co tam najważniejsze to abysmu ogólnie lepiej sie mieli.Ta pacha to wiem że cięzko szła wiec jak poszłą na Nivea to sukces jest.Steryd jak sie stosuje to potem nie mozna od razu zakonczyc,odstawiac go gwałtownie bo nawrót jest kosmiczny.Sterydy odstawia sie powoli :surprised: Na głowe nowe jakies preparaty są z serii Cerko...ja stosowałam na ciało,ale ci co na głowe to bardzo chwalili.Pozdrawiam,zycze wytrwałosci...brakuje twojego poczucia humoru :*
  • 1
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20