- 17 kwie 2012, o 10:52
#10746
rumien.JPG (49.43KiB)Przejrzano 1052 razy
Trzech lekarzy, trzy diagnozy (łzs, łuszczyca, toczeń), a ja ciągle nie wiem, co mi się zrobiło we włosach. Mam to już długo, kilka miesięcy. Czasem jest bardziej czerwone, czasem mniej - to samo z wielkością. Jest płaskie, nie ma zgrubienia, nie ma żadnych łusek, swędzi, raczej się nie robi łupież, chyba tylko raz zauważyłam, że delikatnie się pokryło czymś w rodzaju łupieżu. Być może dlatego, że smaruję - cerkogelem, maścią z wit. A. Mam też od lekarzy dwa sterydy - Locoid Crelo i Diprosalic, ale raczej nie używam - kilka razy użyłam. Wy żyjecie z łuszczycą już wiele lat, może się wypowiecie, czy to jest na pewno to? Na zdjęciu niewiele widać, ale jak przeczytacie opis i popatrzycie na tą plamę, to może coś wymyślicie. Obawiam się, że czwarty lekarz może podać czwartą diagnozą, a ja tylko stracę pieniądze.
No i czym to smarować, czym myć głowę, skoro łuski nie ma? Bo cerkogel to chyba na łuskę?
No i czym to smarować, czym myć głowę, skoro łuski nie ma? Bo cerkogel to chyba na łuskę?