W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 szater
#22528
Troszke przekornie ale jednak mam zdecydowanie inne doswiadczenie z tureckim słonkiem.Skóra smarowana nawet na noc,chłonie cygnoline i "ma ją" w swoich pokładach pod wpływem słonka,codziennego słonka,które operuje z dużo wiekszą siłą moze dojsc do poparzen.Dlatego ja stosuje leczenie w Polsce do dnia wyjazdu ale na wczasach staram sie jedynie korzystac z dobrodziejstw klimatu,bo to tak jakby człowiek jechał nad MM i tam leczył sie cygnoliną :P

Gdybym ja miała zadecydowac leczenie do dnia wyjazdu a na wczasach:kąpiel ile wlezie w morzu(cieplutkim!) i słonko,nawilżac,natłuszczac i....odpoczywac od masci i leczenia.

Relaks,zero stresu ,słonko,morze,zabawa to napewno przyniesie efekty.Trudno mi zapewnic ciebie ile czasu bedzie remisja,i czy w pełni ją uzyskasz ale zapewniam że warto zrobic sobie przerwe w smarowaniu masciami,odpoczniesz ty psychicznie,mały i @ odpusci. :*

PS
Wspaniałe antyczne miasto z cudowną scenerią i wspaniałymi plażami. W mieście jest bardzo dużo starożytnych ruin dostępnych bez wykupowania jakichkolwiek biletów. W centrum jest mnóstwo sklepików i barów.Acha na bazarze uważaj bo czasem drozej niż w sklepikach przy plazy.Na zakupy wszelakie idz jak już sie troszke opalicie :P turcy wiedza jak zbajerowac "nowych gosci"
Awatar użytkownika
 antonia
#22529
szater pisze:,odpoczniesz ty psychicznie,mały i @ odpusci.
xd xd
Szater, pomieszałaś chłopaków w jednym poście :D
Ten chłopak biorący ślub w sobotę chyba już nie jest taki mały, (tak przypuszczam, ale zawsze mogę się mylić) wybiera się z żoną w podróż poślubną na Riwierę Turecką.

Drugi, z mamusią porzebują porady w leczeniu.
ania07 pisze:Witam Borykam się z łuszczycą u mojego 9-letniego syna od 2 lat. W chwili obecnej dostał strasznego wysypu na nogach lekarz kazał mi stosować Diprolene przez 5 dni w celu pozbycia się stanu zapalnego a później stopniowo zmniejszać czyli 2 razy/5 dni, 1/5 dni. Oprócz tego stosowałam już chyba wszystko cygnolinę, cocois, masę przeróżnych balsamów. Proszę o pomoc czy powinnam stosować ten steryd czy raczej nie?
 nwa123
#22530
Tak tak maly to on juz nie jest;) i chyba wlasnie tak zrobimy zero smarowania tylko relaks;) dzieki za rady (wszystkie) ;d :*
Awatar użytkownika
 szater
#22541
Dzieki Antonio ze czuwasz,czasem tak sie zapedze ze chcac szybko,odpowiadam wszystkim w jednym poscie :annoyed: ale mam nadzieje że w obu przypadkach rady sie sprawdza :notguilty: sciskam wszystkich ,tak samo ciepło :D
 nwa123
#23250
Witam was ponownie;) jesli mozecie prosze poradzcie nam. A wiec jest tu opisana chistoria choroby mojego meza.od czasu pobytu w turcji luszczyca zeszla do minimum zostaly tylko pojedyncze male placki na dloniach kolanach i lokciach(tak dobrze nie bylo jeszcze nigdy) maz smaruje sie od powrotu z turcji (ok 3 miesiac) codziennie cygnolina ale zmiany nie zchodza do konca :/.mam masc z vit a , e i cholesteroli i moje pytanie do was czy wprowadzic ta masc do leczenia? A jesli tak to w jaki sposob i czy to jest steryd?? Pomozcie plis
Awatar użytkownika
 szater
#23252
przez 3miesiące stosujesz to samo stęzenie cygnoliny? skóra już sie uodporniła i nie bedzie działało,nie wiem jakim stezeniem smarujesz ale albo zastosuj okluzje aby wzmocnic działanie cygusi albo zwiększ jej % siłe :)
 nwa123
#23270
Tak to samo stezenie. Maz jest za granica i narazie nie da rady zmienic mascj.sprkbuje z okluzja.a ta masc z wit a i e moze zastosowac? Czy raczej nie kombinowac i zosgac przy cygnolinie???
I jeszcze jedno mam pytanie jestem w ciazy i mozecie mi pow jakie jest prawdopodobienstwo ze nasz dzidzius odziedziczy chorobe po tacie?? Nie wiem kogo spytac a troche sie tym denerwuje:(
Awatar użytkownika
 antonia
#23271
Łuszczyca jest zakwalifikowana jako choroba genetyczna
Choć etiopatogeneza łuszczycy nie jest w pełni poznana, genetyczne uwarunkowanie tej choroby nie budzi wątpliwości. W piśmiennictwie istnieją rozbieżne dane co do modelu jej dziedziczenia. Część autorów uznaje łuszczycę za chorobę dziedziczącą się w sposób autosomalny dominujący, z niepełną penetracją genu, co oznacza, że nie u wszystkich osób, które odziedziczą "gen/geny łuszczycowe" choroba się ujawni. Inni wskazują na dziedziczenie wieloczynnikowe, uwzględniające zarówno genetyczne, jak i środowiskowe wpływy na ujawnienie się choroby
W mojej rodzinie wystąpiła u mnie i mojego brata dokładnie w takim samym wieku. Poza nami nigdy nikt nie słyszał, żeby w naszej rodzinie występowała. Jak do tej pory nie przekazałam swoim potomkom tej choroby - przynajmniej się nie ujawniła. Tak więc określenie dziedziczenia u dzieci jest czystą zgadywanką. Najlepiej o tym nie myśleć i cieszyć się przyjściem na świat dzidziusia. Z tej okazji przesyłam Wam wielkie gratulacje :) :*
Awatar użytkownika
 szater
#23273
Zdecydowanie popieram antonie,bedzie co Bóg da,ważne aby dzieciatko było zdrowe,szkoda myslami zaprzątac główke,jeszcze takimi co będzie gdy bedzie xd
Mozesz zastosowac masc z wit zaszkodzic nie zaszkodzi,cygnolina na bank już nie działa,szkoda truc organizm,ona wchłania sie do krwioobiegu a nie bedzie leczyła zmian.Spróbuj z okluzjami.Pozdrawiam i też gratuluję :D
  • 1
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8