W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 henia
#14177
antonia pisze:[...Staraj się jednak smarować cieniutko, lekko wmasowując kolistymi ruchami tak, żeby na skórze nie było tych pozostałości. W ten sposób wszystko się szybko wchłoni i zaoszczędzisz maści i inne specyfiki a jednocześnie pieniądze, za które to kupujesz. :)
Mam nadzieję, że powyższe zalecenie, to kosmetyków tyczy. Chociaż nadal go nie rozumiem ale to drobnostka. Że też nie szkoda Wam Panie czasu na to ciągłe nakładanie i ścieranie, że o kasie nie wspomnę :crazy:

Jeżeli zaś chodzi o maści lecznicze, takie jak cygnolina czy dziegcie, to broń Boże jak najdalej od takiego stosowania. Je się nakłada na zmiany, nie smaruje. Mają przebywać na zmianach minimum 2h, a te robione na bazie maści cynkowej tzw. pasty, maja być utrzymywane na skórze nawet do 72h, ciągle dosmarowywane; ba dla polepszenia efektu leczniczego stosuje je się pod okluzje czyli opatrunek cieplny.
Exotex jest w postaci zawiesiny, po nałożeniu na zmianę zasycha, i tu też nie ma mowy, o ścieraniu go ze zmian, po 15 min.

Im dłużej czynnik leczniczy z maści jest na skórze, tym efekt leczniczy lepszy. To nie są maseczki kosmetyczne, to są maści, które maja leczyć, poprzez ingerencję w strukturę skóry.
#14179
Moje rady dotyczą tych tłustości, których nadmiar nie wchłania się w skórę, maści ziołowych, witaminowych, olejów. Nie podaję po jakim czasie trzeba zdejmować ich nadmiar, bo to chyba zrozumiałe, że nikt nie nałoży ubrania na kupę smaru. Do każdego lekarstwa dołączony jest sposób użycia lub zalecenie lekarza i tego nie podważam.
#14182
Od grubości nałożonego preparatu dermatologicznego zależy ilość leku naniesionego na skórę na jednostkę powierzchni. Cienki film nałożonego preparatu sprzyja odparowywaniu lotnych składników podłoża, a wraz z ich odparowywaniem wzrasta stężenie leku w preparacie, co zwiększa jego wchłanianie. Przy podaniu leku na skórę powierzchnia, a nie ilość preparatu, decyduje o wchłoniętej dawce.
Heniu prodermina czy cygnolina ma taki czas trzymania na skórze chyba jak podajesz jednak natłuszczanie po niej to już inna sprawa
przecież wychodząc gdzieś nie smarujesz się tak grubo żeby się święcić tu chodzi o szybsze wchłonięcie żeby i nie pobrudzić wszystkiego mazidłami :) :)
nawet chodząc tak pomaziana w domu zawsze do czegoś dotknę i wszystko wytłuszczę to raz daw na takie tłustości klei się każdy pyłek w domu nie mówiąc o wyjściu na dwór bo tam już dochodzi więcej, jak spaliny kurz itp,a mnie zaraz wszystko swędzi i czuje się brudna :) :)
Awatar użytkownika
 henia
#14186
Basieńka44 pisze:[...]jednak natłuszczanie po niej to już inna sprawa przecież wychodząc gdzieś nie smarujesz się tak grubo żeby się święcić tu chodzi o szybsze wchłonięcie żeby i nie pobrudzić wszystkiego mazidłami :) :)[...]
Basieńko w leczeniu ł. nic nie ma szybko; ani wchłonięcia kosmetyku ani tym bardziej maści.

Jak zaczynam leczenie, to po prostu przeznaczam kilka sztuk odzieży, która po, idzie do kosza, albo czeka na swoją następną kolej.
Jak wychodzę, to po prostu częściej używam balsamów nawilżających bardziej, niż natłuszczających a jak jestem w domciu, to paćkam się maściami czyli tłustościami. Ale żadne tam wycieranie, szkoda mi zachodu :)

Jak się leczę, to się leczę, nie ma zmiłuj się xd
#14190
quote="henia"]Jak zaczynam leczenie, to po prostu przeznaczam kilka sztuk odzieży, która po, idzie do kosza, albo czeka na swoją następną kolej. Jak wychodzę, to po prostu częściej używam balsamów nawilżających bardziej, niż natłuszczających a jak jestem w domciu, to paćkam się maściami czyli tłustościami. Ale żadne tam wycieranie, szkoda mi zachodu Jak się leczę, to się leczę, nie ma zmiłuj się [/quote]

Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić chodzić do pracy wymazianą, wypaćkaną, w specjalnej odzieży.
" w leczeniu ł. nic nie ma szybko"
Leczenie ł. trwa całe życie, praca zajmuje większość dnia, czyli mając łuszczycę nie można ładnie wyglądać?
Awatar użytkownika
 henia
#14191
antonia pisze:[...]Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić chodzić do pracy wymazianą, wypaćkaną, w specjalnej odzieży[...]
Mnie też, acz wyobraźnię mam niezłą :D

Z jakiego powodu taki stan? Leczenie maściami, to 2h dziennie, ewentualnie wersja hardcorowa- nocka. Stajesz: kompu, kompu, basamiki na ciałko i paszła na rabotu :P Piękna, świeżutka, i pachnąca.

Ł. to nie wyrok, to takie ułożenie sobie swojego grafiku dnia, że na co, jak na co, ale na smarowanka/kąpiele, musi zawsze znaleźć się czas i pora. Nic więcej :D I tu nie ma: bo mi się nie chce; bo nie mam czasu; czy mi to nie pasi?
Im szybciej sobie te prawdy wdrukujemy w łebek, tym łatwiej i mniej boleśnie popłyniemy z tą naszą cholerą przez życie. Metoda sprawdzona, polecam :D
#14194
Ja akurat z tym nie mam problemu, chociaż @ mnie lubi i nie chce się ode mnie całkowicie odczepić, to jednak jest jej tak maleńko, że mi nawet nie przeszkadza. Staram się nie dopuścić jej do mnie więcej poprzez systematyczne nawilżające kąpiele i właśnie masaże po nich. Jakoś mi się to udaje, nie mam większych zmian od lat. Jak mi jakiś pryszcz kiedyś wyskoczy, od razu go pod młotek :D
 BIATA
#14208
Ja zawsze robiłam tak jak Henia nakładam palcem na zmiany maść,nie wsmarowuję tylko tak dotykam posmarowanym palcem ciało, ja mam na tułowiu więc tak jak teraz leczyłam się exorexem to chwilę czekałam aż zaschnie i na to zakładałam koszulke, a po proderminie czy cygnolinie to od razu na siebie zakładam jakieś ubrania przeznaczone do wyrzucenia nie czekam aż wsięknie(wyschnie) bo chyba by tak się nie stało, wiadomo jak na siebie coś założe to ta maść mi się wciera w ubrania ale nie mam innego wyjścia nie wyobrażam sobie chodzić 2 godziny w bieliznie nawet i po domu wiadomo ktoś zawsze przyjdzie to listonosz odwiedzi :D A po założeniu ubrań tak chodzę po domu.
No a jak gdzieś wychodzę to smaruję ciało nawilżającymi preparatami ale cienko i żeby mi to nie przeszkadzało i się nie kleiło a w domu to już mogę i tłusta chodzić :) tylko tyle że też mi się wcierają w ubrania natłuszczacze ale no niestety nie wiem jak to inaczej robić.
#14209
henia pisze: przez henia » 14 wrz 2012, o 11:08
antonia napisał(a):[...Staraj się jednak smarować cieniutko, lekko wmasowując kolistymi ruchami tak, żeby na skórze nie było tych pozostałości. W ten sposób wszystko się szybko wchłoni i zaoszczędzisz maści i inne specyfiki a jednocześnie pieniądze, za które to kupujesz.

Mam nadzieję, że powyższe zalecenie, to kosmetyków tyczy. Chociaż nadal go nie rozumiem ale to drobnostka. Że też nie szkoda Wam Panie czasu na to ciągłe nakładanie i ścieranie, że o kasie nie wspomnę
Co wpływa na wchłanianie leku przez skórę?

- stan skóry (przez uszkodzoną wchłania się znacznie szybciej, bo zniszczona bariera, np. łuszczyca, wyprysk, rana, stan zapalny)

- miejsce i sposób podania (jeśli skóra „cienka” to dużo więcej i szybciej, również przez skórę owłosioną dużo lepiej, skóra twarzy, genitaliów)

- postaci leku (rodzaj podłoża)

- można przyspieszyć przez masowanie, ogrzewanie lub okluzję (bo lepsze ukrwienie skóry)

ILOŚĆ WCHŁONIĘTEGO LEKU JEST WPROST PROPORCJONALNA DO POWIERZCHNI APLIKACJI PREPARATU!!!

A nie od grubości warstwy nałożonej!!

http://docs5.chomikuj.pl/487100818,0,1,MA%C5%9ACI-c.doc
Awatar użytkownika
 henia
#14213
BIATA pisze:[...]a po proderminie czy cygnolinie to od razu na siebie zakładam jakieś ubrania przeznaczone do wyrzucenia nie czekam aż wsięknie(wyschnie) bo chyba by tak się nie stało, wiadomo jak na siebie coś założe to ta maść mi się wciera w ubrania ale nie mam innego wyjścia nie wyobrażam sobie chodzić 2 godziny w bieliznie nawet i po domu wiadomo ktoś zawsze przyjdzie to listonosz odwiedzi :D A po założeniu ubrań tak chodzę po domu[...]
Obie maści i proderminę i uprzednio cygnolinę, miałaś i masz robione na bazie maści cynkowej. Ona dobrze "trzyma" się skóry, wystarczy co jakiś czas dosmarować i te maści na skórze będą. Także spokojnie, one tam działają, nawet jak ciuszki na ciałku :)

A co do latania na golasa, podczas leczenia ł., no to latałam :notguilty: 2h to betka, tylko potem-wrzesień, to już zimnawo było, w prześcieradle wtedy zmuszona już byłam latać xd Bo ta moja ówczesna cygusia, to na wazelince była, niestety :crazy:
BIATA pisze:[...]tylko tyle że też mi się wcierają w ubrania natłuszczacze ale no niestety nie wiem jak to inaczej robić.
Kiedy miałam bardzo spaloną, po leczeniu cygnoliną skórę, Natłuszczacze też dawałam pod okluzję, pomagało :D
  • 1
  • 47
  • 48
  • 49
  • 50
  • 51
  • 103