do eksperta do mi daleko ale mogę ci napisać co ja stosowałam
też kiedyś leciałam na oliwie salicylowej, straszne do zmycia to było. na forach znalazłam info o maści hasceral, kupiłam i to było to- pozbyłam się naprawdę grubej łuski. ta maść też jest tłusta więc trzeba cieniutko smarować. stosowałam ją tak co 2-3 dni, na zmianę z kremem baicaderm (nie tłuści zbyt mocno). moje ostatnie odkrycia to: cerkosol płyn, cerkosol żel i saliderm żel. bardzo mało tłuszczą włosy, ten ostatni nawet wogóle nie tłuści, można smarować kilka razy dziennie. wszystkie te specyfiki kupuję w aptece "dbam o zdrowie", są tanie i bez recepty. w "mojej" aptece pani zawsze mówi, że tego nie ma w sprzedaży ale jak zamawiam u nich przez neta to mają

ach ci farmaceuci

z leków używam tylko daivonex w płynie, drogi ale dla mnie skuteczny. ale to dopiero jak już będziesz miała zero łuski
