W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 zgon1610
#10516
Łuszczycę mam od ponad 7 lat i 3 remisje
Pierwszą jakieś 6 lat temu po leczeniu szpitalnym salicyl, cygnolina, lorinden t, maści robione -około rok przerwy na ciele (na głowie zostało)
druga około 3 lat temu również po szpitalu salicyl, cygnolina, flucinar, lorinden maści robione -jakieś pół roku przerwy (na głowie cały czas)
trzecia w zeszłym roku w czerwcu też po szpitalu :P (zostało mało na ciele i skorupka na głowie) lorinden a, flucinar, salicyl, cygnolina, protopic, dermovate, MTX, UVB 311 -i tu jakieś 2 tyg. wolnego od ł i tak ciągne do teraz choć mam już niewiele zmian na ciele i skorupkę na głowie to tak mnie pokochała że nie chce odpuścić :D .
Głowy nie pamiętam żebym miał jakąś remisję jak była to krótka.
Jednak żyję nadzieją na lepsze jutro, byle by nie było gorzej.
Awatar użytkownika
 Shamhat
#10531
Mogę powiedzieć, że mam właśnie REMISJE na ciele :)
Mam tzw, łagodną łuszczycę objawioną po 30-stce początkowo na głowie /tu nigdy nie zniknęła ale ja jej jeszcze pokaże/, mam postać grudkową, grudki czasem łączą się w placki.
Łuszczyca uaktywniła się pierwszy raz po leczeniu sterydami zapalenia tęczówki /leczenie miejscowe i ogólne/ wtedy jeszcze nie wiedziałam co to, po co, na co i dlaczego :( głowę leczyłam sterydami zewnętrznie.
Następnie dziwne wykwity na górnej części ciała diagnozowane jako trądzik, alergie nawet grzybice, potem dopiero jako łuszczyca.
Następnie zapalenie stawów śródstopia i kolana, zmiany grudkowe na całym ciele po punkcji sterydowej do kolana /wtedy jeszcze nie wiedziałam że to po sterydach mam nasilenie/.
Załamałam się, to swędzenie możecie wyobrazić sobie tylko Wy.
Wtedy rok temu trafiłam tu na forum i po studiowaniu tematu, postanowiłam porzucić sterydy.
Lecząc wiosną Cocoisem, latem słońcem po godz. 15 nie smarowałam się żadnymi filtrami UV w lipcu REMISJA ciało było ok. parę kropek, nasłoneczniałam się do końca lata :)
Niestety przyszła zima :(
W tej chwili jestem po ostrym leczeniu immunologicznym, ciało jest ok. czekam na słoneczne lato.
I czekam, aż moja głowa będzie pasowała do tego tematu :)
Pozdrawiam
 plama
#10582
Właśnie jadę tydzień na exorex lotion 5% i diprobase i coś tam niby się dzieje. Muszę przyznać jednak, że za nim zacząłem używać tych specyfików pojawiły się u mnie już samoistnie prześwity zdrowej skóry w środku dużych plam aczkolwiek po tym exorexie wydaje się, że zmiany stały się bledsze i bardziej płaskie. Przyznaję, że ostatnie 2 miesiące jestem na jakby to powiedzieć diecie bo miałem problemy z żołądkiem. Mianowicie zero cukru w każdej postaci nawet do herbaty i ograniczenie smażonego i pikantnych potraw do minimum.
 plama
#10583
Wieczorkiem mogę zamieścić fotkę pytanie tylko czy lepiej przed smarowaniem czy po?
Awatar użytkownika
 szater
#10584
oczywiscie ze przed...a potem ,po paru dniach ponownie zrób zdjecie bedzie mozna porównac jak idzie leczenie... xd
 plama
#10587
Nie, nie o to mi chodziło. Smaruję się już od tygodnia tylko chodzi o tą fotkę czy zrobić ją z nie posmarowaną zmianą czy posmarowaną bo jak z posmarowaną to wiadomo, że będzie bardziej zaczerwieniona i troszkę inaczej wyglądać.
Awatar użytkownika
 szater
#10588
najlepiej zrób dwie jedna posmarowana druga nie a potem np.po tygodniu znowu wklej dwie xd
 plama
#10597
Oto zdjęcie mojej największej zmiany na lewej nodze, która powstała z połączenia 2 zmian. Jak widać w zmianie tej można dopatrzeć się dużo prześwitów zdrowej skóry, które jednak powstały parę tygodni zanim zacząłem używać exorex. Nie jestem w stanie wytłumaczyć tej poprawy. Mogę jedynie powiedzieć, że ostatnio miałem problem z żołądkiem i przez 3 miesiące mój jadłospis diametralnie się zmienił. Zero cukrów w każdej postaci, unikam smażonych,tłustych i ostrych potraw dobrze się wysypiam. Czy te czynniki wpłynęły na moje zmiany? Moim zdaniem to co jemy ma pewne lecz nie ostateczne znaczenie w przebiegu łuszczycy. Fotka jest zrobiona po 12 godzinach od ostatniego smarowania.
 plama
#13601
Witam. Pisałem prędzej, że moja łuszczyca około marca zaczęła sama powoli ustępować. Używałem troszkę exorex i niby pomagało ale po miesiącu używania jakby stanęło w miejscu także odstawiłem to i zacząłem przez 2 miesiące pić regularnie wyciąg z kasztanowca trzymając dietę bez cukrów, alkoholu, tłustych smażonych posiłków (no chyba że łosoś smażony na oliwie) i ogólnie dużo owoców i zdrowego jedzenia i muszę się pochwalić, że na dzień dzisiejszy osiągnąłem remisję 70%. Po moich wielkich zmianach na nogach pozostały tylko małe plamki a na reszcie ciała również zmalały są jaśniejsze i nie łuszczą się tak bardzo. Trudno powiedzieć co dokładnie to spowodowało ale myślę, że warto spróbować tego wyciągu z kasztanowca i przekonać się samemu jak na was zadziała. Najważniejsze jednak byście pamiętali, że jeżeli podejmiecie już walkę to musicie oddać się jej w całości i rygorystycznie przestrzegać zdrowego trybu życia. Nie jeść garściami witamin tylko szukać odpowiedników pochodzenia naturalnego. Dla mnie najważniejsze witaminy dla łuszczyków to: witamina C(czerwona papryka+sok z pomarańczy), witamina A(marchew ale przed zjedzeniem wypić łyżeczkę oliwy) no i Cynk(najwięcej w ostrygach np. wędzone w puszcze). Wszystkie one są niezbędne dla zdrowej skóry dlatego nie może ich zabraknąć(oczywiście nie stwierdzam tu, że łuszczyca to tylko choroba skóry). Przez cały ten czas nawilżałem się tylko emulsją Neutrogena. Nie zapominajmy również o tym by się wysypiać i myśleć pozytywnie. To by było na tyle. Jeżeli ktoś ma pytania to śmiało pisać odpowiem najprędzej jak będę mógł. Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
 henia
#13605
Bardzo lubię takie mądre wypowiedzi czytać. tylko nie wiem czemu tak trudno je niektórym zrozumieć w sensie podjąć chociażby próbę walki w tym kierunku. Może jak swoimi osobami, będziemy częściej o tym świadczyć, będzie im łatwiej :D