- 26 mar 2019, o 10:50
#29758
Z łuszczycą zmagam się od około 25lat. Pierwsze zmiany pojawiły się na kolanach, łokciach i głowie pod koniec szkoły podstawowej. Oczywiście lekarze leczyli mnie sterydowymi maściami (pamiętam takie nazwy jak Lorinden A, Diprosalic) i płynami na skórę głowy, jak np. Acnosan. Zmiany na łokciach i kolanach udało się w miarę opanować, ale na głowie kopletnie nie chciały ustąpić.
Od kilkunastu lat zmiany na łokciach wróciły, a na głowie się pogłębiały. Miałem kilka epizodów, że na całym ciele pojawiały się zmiany o średnicy od kilku do kilkunastu milimetrów. Oczywiście leczenie maściami sterydowymi przynosiło na chwilę poprawę, po czym problem wracał dlatego zacząłem szukać naturalnych leków na łuszczycę.
Na allegro trafiłem na Balsam Peruwiański od Bonifratrów. Smarowałem się tą maścią 3 razy dziennie i po kilku miesiącach zmiany z brzucha, pleców i nóg znikały. Na kolanach i na głowie nigdy nie udało mi się do końca pozbyć się zmian łuszczycowych.
W lipcu 2018 roku złapałem infekcję górnych dróg oddechowych i brałem silne antybiotyki, czego skutkiem było ponowne pojawienie się zmian łuszczycowych na całym moim ciele - brzuch, plecy, nogi, a także twarz, czego wcześniej nie było. Dermatolog oczywiście przepisała sterydy, które chwilę stosowałem, ale szybko zorientowałem się, że to nie ma sensu, bo zmiany nie ustępują.
Zacząłem ponownie szukać naturalnych metod i trafiłem na łuszczyce.pl. Przeczytałem tutaj o Kartalinie i zdecydowałem się go zakupić na allegro. Zacząłem już się nim smarować i wtedy od mojej klientki, która zajmuje się badaniami laboratoryjnymi usłyszałem o Olejku Busajna. Jej znajoma, która bada kosmetyki stwierdziła, że jest to jeden z najbogatszych w składniki aktywne i najcenniejszych rodzajów olejów. M.in. stosuje się go na łuszczycę. Zdecydowałem się go również zakupić na allegro - 100ml kosztuje 35zł.
Ponieważ Kartalin śmierdzi i brudzi wymyśliłem sobie, że będę się nim smarował na noc, a na dzień będę się smarował Olejkiem Busajna, którego główną nutą zapachową jest grejpfrut.
Zużyłem 2 tubki Kartalinu i 2 buteleczki 100ml Olejku Busajna i mogę powiedzieć, że CAŁA ŁUSZCZYCA ZNIKNĘŁA. Również na głowie i twarzy. Obecnie nie smaruję ciała niczym, jedynie twarz 1 raz dziennie Olejkiem Busajna i trochę łokcie, bo coś tam się zaczyna pojawiać.
Pomyślałem, że warto podzielić się tymi moimi doświadczeniami, bo może komuś z Was też pomoże
Od kilkunastu lat zmiany na łokciach wróciły, a na głowie się pogłębiały. Miałem kilka epizodów, że na całym ciele pojawiały się zmiany o średnicy od kilku do kilkunastu milimetrów. Oczywiście leczenie maściami sterydowymi przynosiło na chwilę poprawę, po czym problem wracał dlatego zacząłem szukać naturalnych leków na łuszczycę.
Na allegro trafiłem na Balsam Peruwiański od Bonifratrów. Smarowałem się tą maścią 3 razy dziennie i po kilku miesiącach zmiany z brzucha, pleców i nóg znikały. Na kolanach i na głowie nigdy nie udało mi się do końca pozbyć się zmian łuszczycowych.
W lipcu 2018 roku złapałem infekcję górnych dróg oddechowych i brałem silne antybiotyki, czego skutkiem było ponowne pojawienie się zmian łuszczycowych na całym moim ciele - brzuch, plecy, nogi, a także twarz, czego wcześniej nie było. Dermatolog oczywiście przepisała sterydy, które chwilę stosowałem, ale szybko zorientowałem się, że to nie ma sensu, bo zmiany nie ustępują.
Zacząłem ponownie szukać naturalnych metod i trafiłem na łuszczyce.pl. Przeczytałem tutaj o Kartalinie i zdecydowałem się go zakupić na allegro. Zacząłem już się nim smarować i wtedy od mojej klientki, która zajmuje się badaniami laboratoryjnymi usłyszałem o Olejku Busajna. Jej znajoma, która bada kosmetyki stwierdziła, że jest to jeden z najbogatszych w składniki aktywne i najcenniejszych rodzajów olejów. M.in. stosuje się go na łuszczycę. Zdecydowałem się go również zakupić na allegro - 100ml kosztuje 35zł.
Ponieważ Kartalin śmierdzi i brudzi wymyśliłem sobie, że będę się nim smarował na noc, a na dzień będę się smarował Olejkiem Busajna, którego główną nutą zapachową jest grejpfrut.
Zużyłem 2 tubki Kartalinu i 2 buteleczki 100ml Olejku Busajna i mogę powiedzieć, że CAŁA ŁUSZCZYCA ZNIKNĘŁA. Również na głowie i twarzy. Obecnie nie smaruję ciała niczym, jedynie twarz 1 raz dziennie Olejkiem Busajna i trochę łokcie, bo coś tam się zaczyna pojawiać.
Pomyślałem, że warto podzielić się tymi moimi doświadczeniami, bo może komuś z Was też pomoże
