- 17 cze 2010, o 15:00
#235
Jak w temacie Czyli jakie w swoim życiu zaliczyliście najdziwniejsze metody leczenia, gdy już nic nie pomagało?
U mnie zdecydowanie była to pewna pani, która leczyła... nie wiem jak to nazwać... prądami? Ściągała ze mnie niewidzialną złą energię rękoma i strzepywała ją do miski To był jakiś obłęd. Ja taki brzdąc sobie siedziałem, a ona na mnie uprawiała jakąś magię Do tego jeszcze jakiś masaż pleców robiła czy ustawianie kręgów, czy coś w tym stylu. Oczywiście rezultat zerowy. To było chyba coś a'la Zbyszek Nowak. Mama się tego naoglądała i prawie bym wylądował u Zbyszka Nowaka
A wy czego najdziwniejszego stosowaliście? I czy były tego jakieś rezultaty?
U mnie zdecydowanie była to pewna pani, która leczyła... nie wiem jak to nazwać... prądami? Ściągała ze mnie niewidzialną złą energię rękoma i strzepywała ją do miski To był jakiś obłęd. Ja taki brzdąc sobie siedziałem, a ona na mnie uprawiała jakąś magię Do tego jeszcze jakiś masaż pleców robiła czy ustawianie kręgów, czy coś w tym stylu. Oczywiście rezultat zerowy. To było chyba coś a'la Zbyszek Nowak. Mama się tego naoglądała i prawie bym wylądował u Zbyszka Nowaka
A wy czego najdziwniejszego stosowaliście? I czy były tego jakieś rezultaty?