A ja jestem rad, że ludki wychodzą poza schematy medycyny tradycyjnej. Czemu? Bo medycyna tradycyjna jest stosunkowo młoda i poszła w kierunku chemii i zajmuje się głównie leczeniem skutków.
A takie systemy medyczne jak medycyna chińska czy ajurweda istnieją od ponad 3 tyś lat. A medycyna chińska w niezmienionej formie. Czemu w niezmienionej? Bo jak coś działa to czemu zmieniać. I medycyna chińska oraz ajurwedyjska nie skupia się na skutkach tylko na całym organizmie. Bo każdy choroba jest efektem nierównowagi w organizmie na różnych poziomach. I podstawowymi zasadami jest prowadzenie takiego stylu życia zgodnie ze swoją naturą, żeby nie doprowadzić do choroby.
Medycyna chińska i ajurwedyjska nie jest akceptowana przez tradycyjną medycynę z kilku powodów. Na efekty leczenia wpływa wiele czynników, w tym także niemierzalnych, których tradycyjna medycyna nie potrafi zbadać i nie rozumie. W przypadku ziół to np. w lekach chińskich nie musi być podany pełny skład, co też jest problematyczne, żeby wprowadzić na rynki europejskie. No i ostatnie, ale chyba nie mniej ważne - jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę.
Albo chociaż zioła, które tu ludki stosują na forum. One są doskonale znale w medycynie chińskiej. Lub mają swoje odpowiedniki, jeśli dana roślina nie występuje w Chinach.
Mało też kto wie, że po raz pierwszy medycynę chińską wprowadził do Europy polak o. Michał Piotr Boym w XVII w. Niestety nie zdążył przekazać praktycznie wiedzy, bo wkrótce zmarł.
Medycyna chińska bardziej rozpowszechniła się w Europie dopiero pod koniec XX w.
I tak: w Chinach żyje najwięcej stulatków.
Mam dosyć sporo literatury fachowej w tym temacie i te systemy są znacznie bardziej interesujące niż tradycyjna medycyna. Ale są też bardziej skomplikowane - przynajmniej jak pierwszy raz się o tym czyta
Oczywiście nie umniejszam medycynie tradycyjnej, bo jest wiele przypadków, że trzeba szybkiej reakcji na objawy i wtedy doskonale sprawdza się nasza medycyna.