Spoko.Otóż tak,dawno temu żył pewien pułkownik angielski miał 70 lat,chodził o kulach był bardzo chory i źle się czuł,lekarze nie potrafili mu pomóc.Pamietał jednak z czasów wojny o pewnych mieszkańcach tybetu którzy dożywali 100 lat,a wyglądali dużoooo młodziej i niechodzili o kulach

.Pułkownik zapragnął zdrowia i zaryzykował,wybrał się do tybetu do mnichów.Spędzil tam chyba 4 lata,potem powrócił i spotkał się ze starym przyjacielem Peterem Kelderem,a ten go nie poznał,chodził bez laski i wyglądał 30 lat młodziej.Zasługa teg to głównie 5 rytuałów tybetańskich,to są takie ćwiczenia troche gimnastyczne,dosyc łatwe dla każdego,szczególnie osób bez dużej nadwagi,inne przeciwskazania to dyskopatia,osoby nią dotkniete musza bardzo uwazać.Ryty działaja na układy hormonalne organizmu,to proces długofalowy.Samopoczucie wzrosnie,kondycja,siła mięśni,lepsze krążenie i metabolizm.Ćwiczenia trwaja 10-20 min.Polecam ebook P.Keldera o tych cwiczeniach.Nie potrafie w tej chwili powiedziec jak to na mnie działa bo cwicze kilka dni,jednak samopoczucie jakby rosło,za kilka tyg bedę mógł cos więcej powiedziec,jednak wiąże nadzieje z ta metoda patrzac nacaly organizm,nie tylko skórę.