Życie z łuszczycą na co dzień, czyli jak radzimy sobie z naszą chorobą w codziennych czynnościach.
 kopczynka
#3433
Witam serdecznie,
chciałam prosić wszystkich chorych na łuszczycę o krótkie opisanie stanu poprawy skóry z łuszczycą w czasie stosowania emolientów, kosmetyków pielęgnacyjnych. Chodzi mi o to jeśli w ogóle używacie w czasie przebiegu choroby środki pielęgnacyjne czy wasza skóra ulega poprawie, co było stosowane, jak się poprawiła skóra itp, czyli mianowicie o to jak ważne jest pielęgnowanie w okresie choroby. Z góry bardzo dziękuję serdecznie. Pozdrawiam Paulina studentka kosmetologii:)
Awatar użytkownika
 Paweł
#3451
Oczywiście nawilżanie skóry jest konieczne w łuszczycy, bo musi być ona nawilżona. Czasem łapię się na tym, że skóra jest po prostu zbyt sucha, więc potrzebuje dodatkowego kopa. Stosowanie maści leczniczych to jedno, ale nawilżanie i natłuszczanie to drugie. Bez tego - bynajmniej u mnie - ciężej się leczy łuszczycę. Dlatego kiedy nie jestem wysmarowany to stosuje emolienty lub inne środki nawilżające i natłuszczające. Jeszcze jedna kwestia jest taka, że trzeba nawadniać skórę od wewnątrz, dlatego trzeba pić też dużo wody. Bo samo nawilżanie z zewnątrz nie pomoże, jeśli nie dostarczamy jej pożywki z wewnątrz.
Awatar użytkownika
 szater
#3453
....ja to niestety swiecic przykładem nie moge....ani smarowac,ani nawilzac,ani natłuszczac ani wypijac ...mi sie nie chce....czasem sie mobilizuje ale...cięzko,oj cieżko...potwierdzic moga tacy jedni co to sami mnie smarowali....silnie bezsilna byłam w tej kwestii :devillaugh:
 Dorqa
#3628
Witam,

ja poza maściami to używałam już takiej ilości kremów i emulsji nawilżających że głowa mała. Zaczynając od zwykłych (tańszych) po te z górnej półki. Raczej na dłużej żaden nie zawitał u mnie w domu :) Lecząc się obecnie 22 rok w końcu trafiłam na coś dla mnie i naprawdę szczerze polecam. Jest to zestaw kosmetyków dla osób chorych między innymi na łuszczyce: MEDIDERM.
Jak dla mnie rewelacja. Dobrze się wchłania i skóra jest długo nawilżona i co najważniejsze nie jest drogi.
Awatar użytkownika
 maza25
#5618
Zgadzam się z przedmówcą (z Pawłem), że nawilżanie stanowi podstawę w leczeniu tej choroby. Mam łuszczycę tak samo jak moja mama i ona - jak przechodziła przez okres menopauzy – zaczęła brać takie tabletki które zwierały w sobie wyciąg z nasion soi. ‘Efektem ubocznym’ było właśnie idealne wręcz nawilżenie skóry. Brałabym je ale trochę się boję bo one w końcu dla raczej starszych kobiet są niż dla 26-cio latki…