- 20 maja 2016, o 13:02
#26306
Każda inność stygmatyzuje, każda; a my mamy dodatkowo i to nieszczęście, że nasza jest bardzo nieestetyczna. Wcale ludziom się nie dziwię, że zwracają na te nasze krosty uwagę.
Czy uśmiech pomaga? pomaga i to jak, bo to on, jako pierwszy, daje sygnał - jestem chora ale nie jestem dla ciebie zagrożeniem. A jak dołoży się do tego - "to łuszczyca", najczęściej jest ok.
Tylko żeby tak zareagować, musimy sobie w łebek wdrukować - "nie mam się czego wstydzić, nie jestem niczyim wrogiem".
To długa droga ale każdy walczący musi ja przejść. Znaleźć swój sposób na ludzkie oko. Wypracować swój mechanizm obronny. U jednego jest to uśmiech, u drugiego rozmowa i informacja, a u jeszcze innego totalna olewka.
@ StainMan
W dniach 12-15 sierpnia jesteśmy spora grupą w Bornym Sulinowie. Na dziś miejsc noclegowych tam brak. A i nie wiem skąd jesteś? ale jeżeli coś, to pakuj materac i śpiworek, i przybywaj;przewaletujemy Cię. Zapraszamy
ja99 pisze:[...Przyjdzie dzień kiedy przekonasz się, że jest zupełnie inaczej (bo jest!) gdyż ludzie naprawdę mają odruch obrzydzenia widząc wykwity na czyjejś skórze a w skrajnych przypadkach używają słownej agresji, żeby pozbyć się takiego kogoś ze swojego otoczenia - bo taki już ten świat jest.[...]Jest, co nie znaczy, że mam się dać zagnać w kącik i tam łkać, przeklinając swój parszywy los.
Każda inność stygmatyzuje, każda; a my mamy dodatkowo i to nieszczęście, że nasza jest bardzo nieestetyczna. Wcale ludziom się nie dziwię, że zwracają na te nasze krosty uwagę.
[...]Takie poszkodowane osoby nagle po zderzeniu z rzeczywistością popadają w skrajne emocje, które komplikują im życie i leczenie. Warto temu zapobiegać niż udawać naiwnie pozytywnych ludzi i pisać jaki świat jest piękny a ludzie się na mnie gapią bo jestem taki ładny bo na pewno nie na moje wykwity.[/quote]
Czy uśmiech pomaga? pomaga i to jak, bo to on, jako pierwszy, daje sygnał - jestem chora ale nie jestem dla ciebie zagrożeniem. A jak dołoży się do tego - "to łuszczyca", najczęściej jest ok.
Tylko żeby tak zareagować, musimy sobie w łebek wdrukować - "nie mam się czego wstydzić, nie jestem niczyim wrogiem".
To długa droga ale każdy walczący musi ja przejść. Znaleźć swój sposób na ludzkie oko. Wypracować swój mechanizm obronny. U jednego jest to uśmiech, u drugiego rozmowa i informacja, a u jeszcze innego totalna olewka.
@ StainMan
W dniach 12-15 sierpnia jesteśmy spora grupą w Bornym Sulinowie. Na dziś miejsc noclegowych tam brak. A i nie wiem skąd jesteś? ale jeżeli coś, to pakuj materac i śpiworek, i przybywaj;przewaletujemy Cię. Zapraszamy

"Pozwólmy sobie na pomyłki i błędy ale nie na nieuwagę"