Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 ania
#3884
Kochani, macie może jakieś opinie jeśli chodzi o krioterapię przy leczeniu łuszczycy? Ktoś mi dzisiaj coś napomknął, że daje dobre efekty. Ps. Dzięki, że jesteście od załamania, niemocy przechodzę do czynu :)
 ania
#3985
Byłam dwa razy na "mrożeniu" ciekłym azotem. Plamy ładnie zbladły ale nie zmniejszają się :[. Na przyszły tydzień jestem zapisana codziennie więc może coś drgnie. Dam znać jak mi idzie :*
 Moonshine
#28747
Czy ktoś stosował krioterapię w celu leczenia łuszczycy? Słyszłem, że to jest bardzo dobry sposób żeby usunąć małe plamy na widocznych miejscach (czyli w moim przypadku na glowie). Może ktoś zna dobrego lekarza/klinikę we Wrocławiu?
Oczywiście, sprawdzałem na internecie, tylko tam przeważnie nie piszą że zajmują się chorymi na łuszczyce. Większość oferuje usługi kosmetyczne.
Sam nigdy tego nie robiłem więc boje się popełnić błąd w tej sprawie.

PS
Również szukałem na forum, ale nie znalazłem ani jednego wspomnienia słowa "krioterapia". Nie mogę uwierzyć że nikt i nigdy o tym nie zastanawiał się.
Awatar użytkownika
 szater
#28748
Krioterapie proponowano mi z powodu Łuszczycowego zapalenia stawów,nie na skórna i przyznam że nie słyszałam aby ktokolwiek tak leczył łuszczyce.Ja nie skorzystałam bo mam klaustrofobie,poza tym z tego co obserwuje u siebie to zaostrzenie wysypów i zmian jak tylko lekko podmarznę...skóra reaguje natychmiast pekaniem i bólem wiec niekoniecznie widzę sens w leczeniu zimnem :)
 Moonshine
#28755
szater pisze:Krioterapie proponowano mi z powodu Łuszczycowego zapalenia stawów,nie na skórna i przyznam że nie słyszałam aby ktokolwiek tak leczył łuszczyce.Ja nie skorzystałam bo mam klaustrofobie,poza tym z tego co obserwuje u siebie to zaostrzenie wysypów i zmian jak tylko lekko podmarznę...skóra reaguje natychmiast pekaniem i bólem wiec niekoniecznie widzę sens w leczeniu zimnem :)
Kuzynka ojca tak robiła i mówi że na posmarowanych miejscach plamy zniknęły na 2-3 lata. Oczywiście, krioterapia nie rozwiązuję problem na 100%, ale pozwala usunąć plamy w najbardziej dokuczliwych miejscach (w teorii!). Ojciec też tak robił i miał efekt pozytywny.
Mam nadzieje na kombinacje morze + zioła + krioterapia