- 4 lip 2013, o 10:22
#19343
Mam 25 lat i od kilku miesięcy choruje na luszczyce
Odziedziczyłam ja po tacie, który ma niestety ciezka postac choroby i meczy sie juz od blisko 20 lat. U mnie czynnikiem wywołujacym byl zdecydowanie stres... Ktorego za wiele mam w ostatnim czasie. Pojawly sie tez u mnie siwe wlosy co w tym wieku jest raczej nie na miejscu. Niestety głowny wysyp mam na twarzy i od twarzy tez sie wszystko zaczeło. Z poczatku byla plamka kolo lini włosow, teraz sa to oba policzki, skora pod okiem ,brwi, cale skronie... Strasznie swedzi. Reszta ciala tez obsypana, ale mniej. Narazie zmiany pojawiaja sie zeby zaniknac na pare dni, zostawiajac biała plamke(nie liczac twarzy bo tu sa caly czas)... Po paru dniach odnawiaja sie i tak w kółko. Chcialam troche sie poradzic, bardziej doswiadczonych
Gdyz gubie sie bardzo w tej calej sytuacji. Nie racze sobie z twarza... Troche pomaga mi masc z mocznikiem ktora stosuje regularnie ale na chwile... Zdarzyło mi sie sporadycznie posmarowac to elcomem lub clobedermem w chwilach slabosci. Reszte ciala tez smaruje mascia z mocznikiem i wit A bo tylko to w miare pomaga, kapie sie w wodzie z sola. Opalanie mi osobiscie bardziej szkodzi niz pomaga
Kilka razy bylam na solarium ale to zdecydowanie pogorszylo sprawe. Jesli chodzi o sposob zycia to nie pale ani nie pije. Rzadko kiedy jem mieso. Osatanio też bardzo bola mnie stawy zwłaszcza w nogach, kolana i biodra zaczynam sie martwic czy nie dopadla mnie takze luszczyca stawowa
Ale o tym dopiero musze porozmawiac ze swoim lekarzem. A porad w internecie jeste tak duzo, ze mozna oszalec. Mam pytanie do wszytskich którzy choruja dluzszy czas, jak u was choroba rozwijała sie w przełozeniu na lata? Tzn. z czasem sie pogarsza? Czy mozna liczyc na jakas poprawe? Pozdrawiam wszystkich 




