Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
#11442
Cześć,
Nazywam się Kamila i mam 29 lat. Na łuszczycę choruję od ok 5 lat, niestety przez ostatnie 8 miesięcy, ta choroba wykończyła mnie psychicznie i fizycznie. Nie wiedziałam , że może dokonać takich "zniszczeń " w organizmie człowieka. W grudniu 2011 roki i styczniu tego roku, to szpital stał się moim domem. Wystąpiła u mnie arytrodermia łuszczycowa i miałam zaatakowane 99 procent całego ciała. Na całej głowie miałam ok 0,5 cm łuskę, która w końcu zeszła, ale ze wszystkimi włosami, byłam łysa. Obecnie włosy mi odrosły, są bardzo krótkie, ale są i to jest dla mnie najważniejsze. Do tego podczas wysiewu dostałam infekcji, podano mi antybiotyk, który mnie uczulił tak bardzo...że cieszę się, że żyje. Przez dwa miesiące miałam po 39 stopni gorączki, łuszczyca zaatakowała mi uszy i nie słyszałam, zeszły mi paznokcie u stóp. Leczono mnie wszystkimi metodami i nic nie pomagało, metotrexat i cyklosporyna, sterydy, antybiotyki, lampy...Dzięki staraniom lekarzy udało mi się dostać do grona nielicznych osób, które mogą przyjmować leczenie biologiczne i jest to sponsorowane, bo nie byłoby mnie stać na takie zastrzyki...Ale żyje i to jest najważniejsze. Moja skóra wygląda coraz lepiej, niestety łuszczyca zrobiła ogromne spustoszenie w mojej psychice :( To tyle...pokrótce cała moja historia
Awatar użytkownika
 henia
#11444
Witaj Kamilko :* Bardzo się cieszę, że nas tu znalazłaś, że zechciałaś podzielić się swoją historią.
Mam nadzieję, że pobyt z nami, doda Ci sił do walki, i tej fizycznej, i tej psychicznej. Buziaki :)
Awatar użytkownika
 antonia
#11480
Cześć Kamila :)
Przeczytałam Twoją historię i muszę Ci powiedzieć, że bardzo mnie wzruszyłaś. Piszesz, że Twoje przejścia zostawiły spustoszenie w Twojej psychice, ja natomiast odniosłam wrażenie, że jesteś niesamowicie silna i dzielna. Wielu z nas na tym forum żali się na swój zły los, zadaje pytanie „dlaczego ja” i trudno się temu dziwić gdy choroba dopada nagle i w najpiękniejszym wieku. Ty przeżyłaś horror i bez słowa skargi cieszysz się swoją wygraną, tym co posiadasz najcenniejszego –życiem. Imponujesz dziewczyno swoim charakterem. Życzę Ci powrotu do zdrowia, oby ta @ zapomniała o Tobie raz na zawsze :) :)
 dora1000
#11544
Witaj Kamilko :) Sercem i duszą jesteśmy razem z Tobą. Życzymy Ci dużo zdrowia i siły w walce z łuszczycą. Pisz nam o efektach leczenia biologicznego. Będziemy Cię wspierać kiedy tylko będziesz potrzebowała nas. Tak naprawdę to my wszyscy potrzebujemy siebie nawzajem. Trzymam kciuku :hay: