- 11 lut 2012, o 00:51
#8970
Mam 22 lata a z łuszczycą zmagam się od około 4 jeśli pamięć mnie nie myli. To forum przeglądam od około roku z różną częstotliwością, głównie po to żeby przeczytać o jakiś sposobach (dotychczas mi nieznanych) leczenia łuszczycy. Swoją odziedziczyłem po ojcu - u siebie w rodzinie choruję tylko ja. Mój młodszy o 2 lata brat ani żaden z moich kuzynów z rodziny od strony ojca nie zmaga się z tą chorobą (szczęściarze :/).
Początkowo zmiany występowały na łokciach oraz odrobinę na kolanach i piszczelach jednak z biegiem czasu jest gorzej. Jakoś 2 lata temu np. miałem łuskę na całej powierzchni głowy - udało mi się jednak zaleczyć zmiany na długi czas niemalże całkowicie.
Dziś łuszczyce mam rozsianą praktycznie na całym ciele w postaci małych kropek. Łokcie leczę cygnoliną 1% od września 2011r - skutek jest zadowalający chociaż do stanu 'zdrowego człowieka' jeszcze brakuje(z tego co mi wiadomo kuracja cygnolina powinna trwać około 3 miesięcy - moja trwa ponad pół roku i ciągle jest kontynuowana).
Brzuch, nogi oraz twarz do tej pory leczyłem różnymi maściami, przez ostatni rok Daivobetem. Od niedawna jednak postanowiłem zrezygnować ze specyfików zawierających steryd, kupiłem Daivonex (nie ma w tym sterydu jeśli się orientuję). Na nogi jednak od niecałego tygodnia nakładam Flucinar(steryd...:S) 'pod folię'. Efekt już jest widoczny, ale mam zamiar w ciągu 7 kolejnych dni zrezygnować z tej maści. Na skórę głowy, również od kilku dni, stosuję płyn Elocom a wcześniej Locoid. Ten również zamierzam zmienić na jakąś robioną maść 'pod czepek'.
Generalnie z moją łuszczycą bywa lepiej i gorzej (od ostatniej soboty gorzej jako że się przeziębiłem :/), najbardziej doskwiera mi umiejscowiona na łokciach, brzuchu i plecach - nigdy nie udało mi się jej zaleczyć w tych miejscach do końca ;|
Z tego co wyczytałem na tym forum, wśród niektórych łuszczyca 'schowała się' całkowicie i w sumie to chyba moje największe marzenie (chociaż na kilka lat)... A pomyśleć że jeszcze jakiś czas temu w swojej hierarchii wartości napewno nie postawiłbym zdrowia na pierwszym miejscu...
Początkowo zmiany występowały na łokciach oraz odrobinę na kolanach i piszczelach jednak z biegiem czasu jest gorzej. Jakoś 2 lata temu np. miałem łuskę na całej powierzchni głowy - udało mi się jednak zaleczyć zmiany na długi czas niemalże całkowicie.
Dziś łuszczyce mam rozsianą praktycznie na całym ciele w postaci małych kropek. Łokcie leczę cygnoliną 1% od września 2011r - skutek jest zadowalający chociaż do stanu 'zdrowego człowieka' jeszcze brakuje(z tego co mi wiadomo kuracja cygnolina powinna trwać około 3 miesięcy - moja trwa ponad pół roku i ciągle jest kontynuowana).
Brzuch, nogi oraz twarz do tej pory leczyłem różnymi maściami, przez ostatni rok Daivobetem. Od niedawna jednak postanowiłem zrezygnować ze specyfików zawierających steryd, kupiłem Daivonex (nie ma w tym sterydu jeśli się orientuję). Na nogi jednak od niecałego tygodnia nakładam Flucinar(steryd...:S) 'pod folię'. Efekt już jest widoczny, ale mam zamiar w ciągu 7 kolejnych dni zrezygnować z tej maści. Na skórę głowy, również od kilku dni, stosuję płyn Elocom a wcześniej Locoid. Ten również zamierzam zmienić na jakąś robioną maść 'pod czepek'.
Generalnie z moją łuszczycą bywa lepiej i gorzej (od ostatniej soboty gorzej jako że się przeziębiłem :/), najbardziej doskwiera mi umiejscowiona na łokciach, brzuchu i plecach - nigdy nie udało mi się jej zaleczyć w tych miejscach do końca ;|
Z tego co wyczytałem na tym forum, wśród niektórych łuszczyca 'schowała się' całkowicie i w sumie to chyba moje największe marzenie (chociaż na kilka lat)... A pomyśleć że jeszcze jakiś czas temu w swojej hierarchii wartości napewno nie postawiłbym zdrowia na pierwszym miejscu...