Jesteś nowy(a) na forum? Przywitaj się, przedstaw, napisz kilka słów o sobie, swoich zainteresowaniach, jak rozpoczęła się u Ciebie łuszczyca.
#17810
Witam.
Mam na imię Michał mam 22 lata i na łuszczyce choruje o roku. Niestety ale musiałem zarejestrować się na to forum aby zasięgnąć rady bardziej doświadczonych ode mnie. Licze że uzyskam tutaj pomoc. Mam łuszczyce po moim tacie, u mnie zaczęło się od miejsc intymnych i przez około rok łuszczyce miałem tylko w tym miejscu niestety nie moge się jej tam pozbyć,aktualnie łuszczyca zaczyna mi się pojawiać na skórze głowy tak że jestem poczatkujący.
Zdaje sobie sprawe z tego że będzie coraz gorzej ;( i podejrzewam że będe potrzebował pomocnej rady z waszej strony ;)Jak narazie najgorsza jest dla mnie myśl że będę miał bardzo trudno poznać jakąś dziewczyne i przedewszystkim to mnie najbardziej boli ;(
#17815
Witaj na forum Michał. :)
Bądź dobrej myśli, na pewno poznasz dziewczynę, dla której liczą się wartości intelektualne, a fizycznie będziesz dla niej najpiękniejszy.
Poczytaj sobie działy, jest tu wiele rad jak zaleczyć łuszczycę na głowie, a także w miejscach intymnych, z dobrym skutkiem i długą remisją. Gdybyś potrzebował szczegółowych wiadomości, pytaj, z pewnością nie będziesz długo czekał na odpowiedź.
Powodzenia. :)
#17824
Witaj Michał na forum....nie wiem skąd ci przyszłodo głowy że bedzie coraz gorzej?nie ma zadnego pewnika w łuszczycy....moze sie tak zdarzyc ze bedziesz miał remisjie całe lata....najważniejsze to zaakceptowac stan jaki jest...nie gdybac co bedzie jak bedzie ale za bary z chorobą sie brac i walczyc....bo osiągnąc mozna wiele.Jestesmy tu aby ci pomóc wiec....do dzieła...walcz wojowniku xd
#17832
Dziękuje za pokrzepiające słowa :)
Jestem z Gliwic, studiuję w Krakowie tak że połowe czasu spędzam na śląsku a połowe w małopolsce :) Będe musiał przeglądnąc forum w poszukiwaniu dobrego dermatologa w Gliwicach bądz w Krakowie.
Może zapytam was o pewną rzecz mianowicie : czy jest jakaś reguła że drogie środki przeciw łuszczycy są lepsze od tych tanszych? pytam ponieważ w moim przypadku pieniądze nie stanowią problemu.
#17834
Witaj Michał :)
W leczeniu ł. nie ma żadnych zasad. Choroba u kazdego jest inna w sensie przyczyny i przebieg - indywidualne.
Niemniej istnieją pewne prawidła postępowania z nią. Najłatwiej jest, jak już odkryjesz swój "złoty środek".
Kasa oczywiście, że ma znaczenie. Jako chorzy potrzebujemy jej dużo tak na leczenie zasadnicze jak i na leczenie wspomagajace w sensie drmokosmetyki. Czy bedziesz korzystał z "górnej półki" czy tej nizszej, to tylko Twój wybór i zasobnosci Twojej kieszeni. Zawsze tylko pamiętaj, że w ł. niekoniecznie sprawdza się to co drogie.

Odnosnie leczenia miesc intymnych zerknij na to http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index. ... ntry176523 Powodzenia :)
#17899
Witaj Michał nie załamuj się z tym da się żyć chociaż czasem bywa ciężko jeśli chodzi o leki to wypróbowałam ich całą masę ponieważ choruję od 26 lat .Niema na to reguły jednym pomagają tańsze innym droższe mi najbardziej pomaga cygnolina chociaż smarowanie się nią to żmudna praca a przed latem chodzę na naświetlania uvb Uważaj na sterydy na początku pomagają ponieważ skóra nie jest przyzwyczajona ale pożniej następuje tzw efekt odbicia i następuje wysyp x2 Ja na codzięń staram się nie myśleć o chorobie i żyję jak normalny człowiek na takie fora wchodzę rzadko bo jak za dużo poczytam to trochę mnie to przybija a Tobie życzę wszystkiego dobrego trzymaj się
#18930
Cześć Michał! Może trochę spóźniona odpowiedź co do tego posta, ale jesteśmy w podobnym wieku (kończę 21 w lipcu- tylko, że u mnie łuszczyca zaczęła się w wieku 15 lat). Co by tu Ci powiedzieć... początki są trudne, ale to jest kwestia psychiki, bo jeśli chodzi fizycznie o łuszczyce, to nie ma reguły, można tak samo szybko ją zwalczyć na początku jak i po wielu latach. Wszystko zależy od leczenia i nastawienia ;). Nie przejmuj się jeśli chodzi o dziewczyny- sam swego czasu pomogłem jednej będąc w związku, mówiąc jej wprost o swojej przypadłości. Jak się okazało też miała drobny problem dermatologiczny i podziałało to tylko na lepsze. A z doświadczenia wiem, że One jednak troszkę krytyczniej patrzą na swoje problemy skórne niż nasze. Głowa do góry!