- 16 wrz 2012, o 21:00
#14221
Witam wszystkich forumowiczów-biedronkowców 
.Jestem tu po raz pierwszy i zaliczam sie do ludzi którzy mają problem z łszczycą.Po przeczytaniu paru informacji w necie wydaje się że należę do tzw grupy z łuszczycą pospolitą.Pierwsze objawy pojawiły się u mnie w wieku 24 lat i wtedy byłem leczony jakąś maścią-kremem który przygotowywała na zamówienie apteka i ta maść brudziła i tłuściła wszystko wokół i tak myślę że to był ditranol.Efekty były różne.Po tej kłopotliwej kuracji ( a bylem wtedy w wojsku)wykwity na skórze smarowałem kremem nivea i to jakiś czas pomagało.Po paru latach zacząłem pracę na statkach i pierwszy mój kontrakt spędziłem w tropikach i powiem szczerze że problem z łuszczycą ( pomimo stosowania równocześnie kuracji antymalaryjnej)zniknął ale niestety pojawił się ponownie ze zdwojoną siłą kiedy zmieniłem rejon pływania.Stosowałem dalej niezastąpiony krem nivea.Jakieś dwa trzy lata temu "odkryłem" Dexeryl który jako tako pomaga ale muszę go stosować dwa trzy razy dziennie.Zauważyłem rownież że nie służy mi klimat w okolicach Wysp Brytyjskich ,najlepiej jednak czuję się w tropikach gdzie są wysokie temperatury i występuje duża wilgotność powietrza i to zaliczam na plus w objawach mojej choroby.Niestety nie mam wielkiego wpływu na rejon w którym pływam a jak wspomniałem rejon U.K.mi nie sprzyja a tam coraz częściej przychodzi mi pracować.Pochodzę z Trójmiasta czy któryś z forumowiczów jest w stanie polecić sprawdzonego i godnego plolecenia lekarza który mógłby "rzucić okiem" na moje wykwity .Z góry dziękuję za odpowiedź .Pozdrawiam wzystkie Biedronki.
Maclizard
.Jestem tu po raz pierwszy i zaliczam sie do ludzi którzy mają problem z łszczycą.Po przeczytaniu paru informacji w necie wydaje się że należę do tzw grupy z łuszczycą pospolitą.Pierwsze objawy pojawiły się u mnie w wieku 24 lat i wtedy byłem leczony jakąś maścią-kremem który przygotowywała na zamówienie apteka i ta maść brudziła i tłuściła wszystko wokół i tak myślę że to był ditranol.Efekty były różne.Po tej kłopotliwej kuracji ( a bylem wtedy w wojsku)wykwity na skórze smarowałem kremem nivea i to jakiś czas pomagało.Po paru latach zacząłem pracę na statkach i pierwszy mój kontrakt spędziłem w tropikach i powiem szczerze że problem z łuszczycą ( pomimo stosowania równocześnie kuracji antymalaryjnej)zniknął ale niestety pojawił się ponownie ze zdwojoną siłą kiedy zmieniłem rejon pływania.Stosowałem dalej niezastąpiony krem nivea.Jakieś dwa trzy lata temu "odkryłem" Dexeryl który jako tako pomaga ale muszę go stosować dwa trzy razy dziennie.Zauważyłem rownież że nie służy mi klimat w okolicach Wysp Brytyjskich ,najlepiej jednak czuję się w tropikach gdzie są wysokie temperatury i występuje duża wilgotność powietrza i to zaliczam na plus w objawach mojej choroby.Niestety nie mam wielkiego wpływu na rejon w którym pływam a jak wspomniałem rejon U.K.mi nie sprzyja a tam coraz częściej przychodzi mi pracować.Pochodzę z Trójmiasta czy któryś z forumowiczów jest w stanie polecić sprawdzonego i godnego plolecenia lekarza który mógłby "rzucić okiem" na moje wykwity .Z góry dziękuję za odpowiedź .Pozdrawiam wzystkie Biedronki.Maclizard
