Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
Awatar użytkownika
 stasia
#8481
Wlasnie ja tez sie gubie jestem na equarelu i przepisywala mi Nowate i ta robiona masc ,odmowilam sterydu to mi zostawila ten equarel i masc robiana choreserolowa a na moje pytanie czym moge sie wspomuc w leczeniu to mi powiedziala niczym.To wszystko. :D
 euterpe
#8514
Jeszcze ciekawa informacja o dziegciach, żeby wszyscy pamiętali o tym, że żaden lek nie jest w 100% bezpieczny.

Dziegieć sosnowy
skład : fenol (1,5%), benzen, toluen (do 1%), chinolina, ksylen, etylobenzen, nitrobenzen, mezytylen, kumen, styren, indem, anilina, tiofen, dwusiarczek węgla, pirydyna, pirol, naftalen (ok. 6%), toluidyna, krezol (ok. 1-1,5%), kumaryn, indol, antracen (ok.1%), fenantren, karbazol, akrydyna, naften, chryzen, iren, fluoren i in.

Działania uboczne: Mogą wchłonąć się ze skóry i błon śluzowych do krwi przy nadmiernym i obszernym stosowaniu. Wywołują wówczas działanie ogólne: zwiększona diureza, działanie wykrztuśne. W nadmiernych dawkach obciążają wątrobę, uszkadzają nerki i mogą wywołać methemoglobinemię. Stąd obecnie ograniczone zastosowanie w lecznictwie i nieliczne preparaty gotowe. Większość wartościowych leków z dziegciami należy do grupy preparatów recepturowych. Nie stosować na większe powierzchnie ciała ( nie przekraczać 30% powierzchni ciała).

W latach 50 XX wieku odradzano stosowanie lanoliny i smalcu dla preparatów dziegciowych, bo te ułatwiają szybkie wchłanianie związków dziegciowych do krwiobiegu. Doświadczalnie wykazano właściwości kancerogenne niektórych składników dziegci roślinnych. Jak się później (weryfikacje) okazało dotyczy to jednak dziegci słabo oczyszczonych, niewiadomego pochodzenia.
 Basieńka44
#8515
euterpe pisze:Wywołują wówczas działanie ogólne: zwiększona diureza, działanie wykrztuśne.
Jak dla mnie laika to plus nie minus tych preparatów
A skutki uboczne na wszystkich specyfikach ogromniaste ale kto je tak dokładnie przestrzega??????????????????????????????????????????
np.sterydy ale lekarze piszą bez informacji co może nas po nich czekać i to nie na dwa tygodnie jak zalecane a nie rzadko na 2 lata i więcej.
Awatar użytkownika
 henia
#8519
Myślę, ze cały ten dylemat niektórych z nas: metody naturalne czy sterydy: to przede wszystkim problem.... czasu. Żadna metoda naturalna, nie zadziała w sensie nie da tak szybkich efektów, jak steryd. A my potrzebujemy właśnie szybko, bardzo trudno jest wdrukować sobie w główkę, że z ł. szybko się nie da. Śmiało mogę te swoje opinie tu pisać, bo byłam na tej drodze :notguilty:
Awatar użytkownika
 puma
#8529
w nadmiernych ilościach to nie są bezpieczne nawet witaminy. wszystko stosowane z umiarem może przynieść efekt, i to tylko chodzi, o ten umiar. a tego niestety większości lekarzom brakuje.
 euterpe
#8531
I wydaje mi się, że problemem są też pacjenci którzy wymagają efektu natychmiast. Założę się, że 90% ludzi jeśli nie zobaczy efektu po dwóch tygodniach uzna lekarza za partacza. Z drugiej strony ludzie chorujący od lat wiedzą co im pomaga a co nie dlatego nie winię lekarza o to, że pyta chorych co ma przepisać. Na prawdę ciężko jest pomóc komuś nieuleczalnie choremu i rozumiem te dylematy.
 Basieńka44
#8533
[/quote euterpe napisał]Z drugiej strony ludzie chorujący od lat wiedzą co im pomaga a co nie dlatego nie winię lekarza o to, że pyta chorych co ma przepisać. [/quote]

Pod warunkiem że poinformował pacjenta o innych możliwych terapiach.
A nie tak jak ja zapytałam lekarza o dany lek że takie i takie skutki uboczne a ja mam inne schorzenia prócz łuszczycy i co usłyszałam w odpowiedzi???????????????????
"nie powinno być ulotek w lekach łatwiej by się leczyło"
Ostatnio zmieniony 2 lut 2012, o 09:49 przez Basieńka44, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
 szater
#8534
Jak zawsze i wszedzie wszystko zalezy od ludzi.Nikt tak nas nie zna jak my siebie i nikt tak nie zadba o nas jak my sami.gdy jest tylko jedna choroba faktycznie jest prosciej ale ...i tu czyha niebezpieczenstwo gdyz jestesmy zdani na lekarza ale....tylko na jednej wizycie bo na drugiej to juz kazdy ma wiecej info i ma o czym rozmawiac.Nie znam osoby ktora otrzymawszy diagnoze nie siada do kompa-no moze starsi ludzie ale oni maja dzieci ,ktore zaraz przeszukuja internet.Mozna naczytac sie do woli i....tu kolejne niebezpieczenstwo :na wizycie nie trzeba błyszczec wiedza bo pan lekarz faktycznie kaze nam sie leczyc samemu-wystarczy grzecznie poprowadzic rozmowe-takie moje doswiadczenie.Zdarzaja sie jednak tacy lekarze co to nikogo nie słuchaja...moze takich nalezy unikac,moze uswiadamiac?Do kazdego dermatologa do którego wchodzilam spotykalam sie z tym ze mówił:oczywiscie zalezy pani aby było szybko-jakiez było jego zdziwienie gdy mowilam NIE-jest pani wyjatkiem....o czyms to swiadczy.Sterydy lecza szybko i w miare skutecznie,podawane w sposob logicznie tworzacy całosc naprawde spelniaja swoja role,dopuki nie sa stosowane przewlekle.Sytuacja sie zmienia diametralnie gdy mamy zespół chorob -jedne leczenie koliduje z drugim,pamietajmy ze nawet "banalne" ziola wchodza w reakcje z lekami.Dlatego zawsze mowie o skutkach ubocznych sterydów ,staram sie tłumaczyc że przewlekłe ich stosowanie moze spowodowac takie czy inne powikłania ale nigdy nie podwazam opinii lekarza ktory ma te przewage ze WIDZI zmiany...jestem tylko kolezanka z neta...Jezeli mozna na koniec tego przydługiego posta:mam taki kajecik,tam sobie zapisuje moje leki-reakcje na lek,co dobrze mi słuzyło a co nie, jakiego leku nie moge...ułatwia to zycie,często chodze z tym kajetem do lekarza...nie stac mnie na wykupowanie drogich,niedziałajacych na mnie lekow...spotykam sie z przyjazna sytuacją,jeden tylko pan kardiolog wielce wyuczony cos tam sugerował ale ...obecna pani kardiolog to cudna kobieta.Powodzenia :D
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7