Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
 Bernada
#8328
Nina pisze:Jestem młodą osobą i nie martwię się co będzie w przyszłości , jak na razie chcę być w miarę czysta a na starość niech się sypie i tak wtedy nikt na mnie nie będzie patrzył:) Pozdrawiam

Robiłam dokładnie tak samo jak Ty przez ok 12lat elocom oraz inne smarowidła sterydowe+solarium, byle nie mieć łusek i czerwonych plam, do czasu gdy zaszłam w ciąże. Obydwie metody oczywiście poszły w odstawkę, to logiczne, no i wtedy się zaczął mój horror z ŁUSZCZYCĄ. Naprawdę to co miałam wcześniej to był pikuś, to było nic w porównaniu z tym co mam teraz. Mijają właśnie 3lata, jak nie stosuje sterydów i nie chodzę do solarium, moje małe plamki z wielkości odcisku palca urosły do wielkości dłoni i dalej się rozszerzają, nie działają maści robione ani gotowe. Mam 30lat i chciałabym ubrać w lecie spódnicę albo spodenki, ale jak się pokazać z obsypanymi stopami, kolanami, łokciami już o głowie nie wspomne. Moje wnioski: gdybym 15lat temu wiedziała co to są sterydy omijałbym je wielkim łukiem. Naprawdę warto się zastanowić.
 euterpe
#8330
Właśnie się podleczyłem sterydami. Używałem Lorinden, raz czy dwa posmarowałem się też Diprosalicem i robionym Encortonem. Teraz chyba przejdę na Hydrocortisonum i zobaczę co dalej. Przez dłuższy czas nic nie stosowałem poza kremami i balsamami ale mama zaczęła się martwić że mam zmiany no to się podleczyłem. Na razie nie mam czasu na dziegcie i cygnoline. Zobaczymy czy uda się jakoś utrzymać efekty. Kolejną serię zrobię pewnie dopiero latem kiedy będzie trzeba się pokazać na plaży :)

Jeśli chodzi o zagrożenia to nie wierzcie w ogólnoustrojowe działanie sterydów. Przez skórę wchłaniają się śladowe ilości więc jeśli nie wyciśniecie na siebie całej tubki nic się nie stanie. Gorzej z nawrotami bo wiadomo, że maści nie działają na limfocyty więc leczy się same objawy.
Awatar użytkownika
 Paweł
#8337
euterpe pisze:Jeśli chodzi o zagrożenia to nie wierzcie w ogólnoustrojowe działanie sterydów. Przez skórę wchłaniają się śladowe ilości więc jeśli nie wyciśniecie na siebie całej tubki nic się nie stanie. Gorzej z nawrotami bo wiadomo, że maści nie działają na limfocyty więc leczy się same objawy.
Tak, przez skórę sterydy wchłaniają się słabo, ale nie znaczy to, że mogą nie występować ogólnoustrojowe działania niepożądane. Skoro są robione badania i w nich u części osób występują działania ogólne, znaczy, że takowe są.

Jest jeszcze kwestia tego, że wchłanialność sterydów w różnych miejscach skóry jest inna. Przykładowo na mosznie wchłanialność jest kilkadziesiąt razy większa niż na przedramieniu. Na twarzy też jest większa o 3 razy bodajże itd.

Poza tym długotrwałe stosowanie sterydów sprawia, że one kumulują się powoli w organizmie.

No i piszesz też o "wyciśnięciu całej tubki" - wiele osób tak robi. Sterydy idą na dużą powierzchnię ciała, przez co wchłanianie znów jest jeszcze większe.

Dlatego myślę, że lepiej zastanowić się kilka razy zanim zaczniemy stosować sterydy na maxa o każdej porze i na niewiadomo jak duże obszary.
 euterpe
#8341
Paweł pisze:
euterpe pisze:Jeśli chodzi o zagrożenia to nie wierzcie w ogólnoustrojowe działanie sterydów. Przez skórę wchłaniają się śladowe ilości więc jeśli nie wyciśniecie na siebie całej tubki nic się nie stanie. Gorzej z nawrotami bo wiadomo, że maści nie działają na limfocyty więc leczy się same objawy.
Tak, przez skórę sterydy wchłaniają się słabo, ale nie znaczy to, że mogą nie występować ogólnoustrojowe działania niepożądane. Skoro są robione badania i w nich u części osób występują działania ogólne, znaczy, że takowe są.

Jest jeszcze kwestia tego, że wchłanialność sterydów w różnych miejscach skóry jest inna. Przykładowo na mosznie wchłanialność jest kilkadziesiąt razy większa niż na przedramieniu. Na twarzy też jest większa o 3 razy bodajże itd.

Poza tym długotrwałe stosowanie sterydów sprawia, że one kumulują się powoli w organizmie.

No i piszesz też o "wyciśnięciu całej tubki" - wiele osób tak robi. Sterydy idą na dużą powierzchnię ciała, przez co wchłanianie znów jest jeszcze większe.

Dlatego myślę, że lepiej zastanowić się kilka razy zanim zaczniemy stosować sterydy na maxa o każdej porze i na niewiadomo jak duże obszary.
Przeciętna Tubka maści zawiera 12,5 mg sterydu. W niektórych chorobach ludzie łykają dziennie dawki nawet po 60 mg. Mniejsze dawki lykają często latami. Oczywiście, że są skutki uboczne ale jak ktoś twierdzi, że od posmarowania się sterydem dostał kamienie nerkowe to jest dość śmieszne. Sterydy się nie kumulują w organizmie tylko są wydalane tak jak inne śmieci z wyjątkiem metali ciężkich.

Podsumowując nie stosujmemy sterydów długotrwale na duże powierzchnie ciała ale nie przesadzajmy ze straszeniem ludzi. Śmiać się chce jak ktoś pisze że od maści utył albo rosły mu mięśnie.
 Basieńka44
#8342
]Sterydy się nie kumulują w organizmie tylko są wydalane tak jak inne śmieci z wyjątkiem metali ciężkich. [/quote]
Uszkadzając po drodze co się da np.nerki.
Podsumowując nie stosujmemy sterydów długotrwale na duże powierzchnie ciała ale nie przesadzajmy ze straszeniem ludzi.[/quote]
Tak a jak lekarz widzi je jako jedyne leczenie to ile i jak długo stosujemy????????????????????
w moim przypadku było to ok3-5 lat zanim zrozumiałam co to.
I jak wysypów już nie mogłam ogarnąć bo były coraz większe
euterpe.........ile chorujesz i jak długo stosujesz sterydy????????????????????że je tak zachwalasz.
Każdy kto choruje dłużej i przerabiał je na własnej skórze nie będzie ich tak beztrosko polecał.

Odpowiedź:
Długotrałe stosowanie maści sterydowych na dużej powierzchni skóry, zwłaszcza u małych dzieci, może spowodować zahamowanie czynności kory nadnerczy, co może manifestować się zahamowaniem wzrostu dziecka.
Poza tym maści obniżaja odporność organizmu na infekcje bakteryjne, gorzej następuje ich gojenie.
http://e-aptekarz.pl/pytanie/300/Bezpie ... -niemowl-t
 euterpe
#8345
Nie zachwalam sterydów ale walczę z wmawianiem ludziom, że przy normalnym stosowaniu zgodnym z zaleceniami, maści niszczą nerki. W ciągu roku używałem steryd w sumie przez jakiś miesiąc.
 Basieńka44
#8346
To bardzo dobrze żeś taki mądry :D
mnie lekarka pakowała sporo czasu zanim ogarnełam co to i jakie skutki uboczne wszak lekarz wie lepiej co pisać :D :D :D i jak długo stosować więc dlaczego nieprzerwanie kazał stosować przez tak długi czas mimo braku poprawy?????????????????????????
Wiele osób co tu wchodzi przechodzi lub przechodziło podobną drogę po rozum :D
 zuzia400
#8348
Witam ciepełko.Może i ja wtrące swoje pięć groszy:) Ja też odstawiłam sterydy, być może wrócę jescze do nich w co nie wątpię, ale narazie chce dać odpocząć organizmowi. W chwili obecnej stosuje jedynie cocois i kapiel w słomie owsianej z dodatkiem ziarna owsa.Kąpiel stosuję dopiero od tygodnia,ale szczerze to widzę juz poprawę, przede wszystkim nie swędzi mnie skóra, zmniejszaja sie ogniska zaczerwienione.Po kąpieli odczekam aż skora wyschnie i smaruję wazelina, linomagiem bądz olejkiem ze slodkich migdałow.Taką kapiel mam zamiar testowac przez 2 tyg codziennie po około 30 minut taplanie sie w wannie, w tej wodzie myję też glowę i nakladam odżywke na włosy.
Awatar użytkownika
 jolene
#8369
euterpe pisze:
Paweł pisze:
euterpe pisze:Sterydy się nie kumulują w organizmie tylko są wydalane tak jak inne śmieci z wyjątkiem metali ciężkich.
nie byłabym tego taka pewna - stosując sterydy ingerujesz w gospodarkę hormonalną, a przecież hormony występują w bardzo małych ilościach, więc łatwo zafundować sobie mały sajgon w organizmie (oczywiście zależy to też od tego, jak mocne te Twoje sterydy).

no i istnienie czegoś takiego jak Zespół Cushinga też o czymś świadczy...
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7