Tu umieszczamy tematy dotyczące łuszczycy w ujęciu ogólnym, czyli zwykle nie pasujące do innych działów.
#4122
28 lat jak poznałam diagnozę to byłam zadowolona bo wiedziałam tylko że nie jest zaraźliwa a miałam małe dziecki to już jakieś 15 lat.
#5385
11 lat. Taki prezent bożonarodzeniowy. W wigilijne przedpołudnie znalazłam na czubku głowy jakieś niezidentyfikowane stwardnienie. Myślałam, że to rak. Oczywiście nikomu się nie przyznałam, liczyłam, że sama go pokonam. Po miesiącu pojawiła się wielgachna wyspa :) na udzie, a w lutym dowiedziałam się, że już zawsze moja skóra pokryta będzie wielkimi, czerwonymi plamidłami. Chciałam zostać puentylistą, ale jakoś ludzie nie byli zainteresowani taką sztuką, właściwie to ich od niej odrzucało. Pewnie jej nie zrozumieli i mam wrażenie, że nawet po wejściu do UE niewielu jest znawców naszej sztuki:)
#5392
14 lat, najpierw łupież a po ogoleniu jedna wielka skorupka, dwa dni później wizyta u dermatologa, skierowanie na oddział na badania (w tym czasie wystąpił wysyp po całości ;( i już wiedzieli co to ale badania zrobili)
#6988
Ile miałam lat? Niemało, bo prawie 49. Zanim mi postawiono diagnozę przepisywano mi leki na chybił trafił, które oczywiście nie pomagały i zmiany na skórze się powiększały (na szczęście są to 2 nieduże chore miejsca, ale latem bardzo widoczne). Co do właściwego leczenia, używałam silnych leków, ale znów bez oczekiwanego skutku. Od ponad miesiąca nie robię nic, i, o dziwo, zmiany wyglądają lepiej i przestały swędzieć. Rzecz jasna nie mam pojęcia, dlaczego tak się dzieje. Nie wiem też, czy to nie spowoduje rozprzestrzenienia się ł. na całe ciało. Pozdrawiam Was. Rumianek.
  • 1
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 10