[Andrzej B]

Mam pytanie czy ktoś z forumowiczów robił diagnozę za pomocą testu obciążeń w Centrum "REVITUM"

[niania]

Tak, ja miałam. NIE POLECAM !
Po pierwsze wprowadzili mnie w błąd, bo chciałam na badanie z kropli krwi, a zapisali mnie na jakieś czary- mary. No i zrobili te czary mary to myślałam, że mnie krew zaleje!
Na oko mało kompetentna pani wykonuje przez godzinę "test" jakąś magiczną różdżką i jak jej bardziej zapiszczy ta różdżka to znaczy, że coś jest nie tak. Ale co dokładnie to nie wiadomo. Pic na wodę i bujda na resorach! Może mi coś tam wykryła, ale wątpię, bo ja dobrze wiem co mi dolega i co mam chorego, a to "zacne" i "wszechstronne" badanie wcale tego nie wykazało. Poza tym pani, która test wykonywała sama dokładnie nie wiedziała co i jak i bardziej mi to przypominało wróżenie z Tarota niż poważne badanie. Co chwilę pytała czy dolega mi coś w to? A może w tamto? itp. Nic nie wykryła ani nie wiedziała na pewno.
Zrobiłam badanie, podziękowałam i wyszłam. Jestem lżejsza o 140 zł za czary- mary. Już lepiej bym wyszła na wizycie u wróżki. Potem poczytałam o tym okazuje się, że gdybym zdecydowała się na "leczenie" to miesięcznie musiałabym wydać na ok 700 zł na suplementy diety, które oni oczywiście sprzedają! A suplementy są bezzwrotne!
Dla mnie to naciągacze i przykrywka do sprzedaży suplementów diety.

[Andrzej B]

Dziękuje za informacje, tego się właśnie obawiałem. Zamiast rzetelnej diagnozy znowu wciskanie jakiegoś badziewia ale o tym trzeba się czasami przekonać na własnej skórze. Pozostaje mi zatem tylko głodówka.
pozdrawiam i życzę miłego dnia.