Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 Rafaello
#4376
BIOARP pisze:Witam

3 lata temu przypięto łatkę " ruskiego badziewia" Kartalinowi. Okazało sie że pomógł wielu osobom. Z postów Rafaella wynika jakoby Kartalin pomagał wszystkim a BIOARPIL nie.
Słuchaj, takie teksty to możesz rzucać na targowicy.
Nie badziewie tylko sprawdzony produkt, dodatkowo czy ja mówiłem, że Biocartalen nie pomaga. Pomógł mi w pierwszej fazie, ale efekty nie były takie rewelacyjne jak w przypadku Kartalin.
Fakt, był taki kiedy zamawiałem u was produkt za każdym razem była inna maść. I to świadczy o was. Dodatkowo fakt wylewania się z opakowania, źle rozmieszana czyli grudki to wszystko pomijam.
BIOARP pisze:Jakoby Kartalin był bez wad a BIOARPIL to "nędzna podróba" stworzona z chęci zysku. Jest to z gruntu fałszywa teza i o tym napisałem w swojej odpowiedzi. Wszystkie podane informacje są obiektywne i prawdziwe. Nie mam siły sprawczej aby zmusić kogokolwiek do zakupu BIOARPIL-u. Jak zwykle czas da nam odpowiedź kto miał rację.
A z czego jak nie z kasy, nawet słowa przepraszam nikt nie usłyszał, o waszych problemach z opakowaniami, o tym że, się skład ciągle zmienia. To was nie obchodzi, wy tylko liczycie kasę, ludzie są bardzo zmęczeni tą chorobą i chcą by jakieś światełko w tunelu się zapaliło o nowym cudownym preparatem, który by pomagał w codziennym życiu.
BIOARP pisze:Z producentami Kartalina nasze drogi biznesowe się rozeszły ale prywatnie dalej darzymy się szacunkiem i oby Polacy mieli wobec siebie tyle bezinteresownej przyjaźni i zaufania.
Nie obchodzi mnie jak wasze drogi się rozeszły, mnie obchodzi tylko produkt, który ma działać.
BIOARP pisze:pozostaję z szacunkiem wobec bardzo niezależnego i neutralnego w swoich opiniach Admina.
Ciekawe :surprised:
Awatar użytkownika
 Paweł
#4381
Nie rozumiem po co ten kwas... Jak dla mnie wszystko zostało wyjaśnione. A preparat jak każdy inny na jednego zadziała na drugiego nie.
Rafaello pisze:
BIOARP pisze:pozostaję z szacunkiem wobec bardzo niezależnego i neutralnego w swoich opiniach Admina.
Ciekawe :surprised:
Żeby nie było niedomówień. Polecam ten produkt, ponieważ i może zadziałać - może, ale nie musi (to jest oczywiste), a testowałem go na sobie więc wiem, że może zadziałać. Zmiany zeszły całkowicie - przynajmniej część z nich (pewnie by zeszło wszystko, ale w lato nie jestem systematyczny). Nie ma tu żadnych gwiazdek u małego druczku z mojej strony.

Ps. co do opakowań to były informacje o tym, że mogą być z nimi problemy (przynajmniej na forum stowarzyszenia).
Awatar użytkownika
 szater
#4400
Wracam ze zlotu...tam tez ludziska stosują Biokartalen i sa zadowoleni...ale jak sie chce zrobic kwas...to zawsze mozna sie przyczepic ze...zupa za słona...Jezus był Synem BOGA i takze wszystkim nie dogodził....wiecej pozytywnego myslenia,radosci i miłosci nie w słowie ale w czynach...
Awatar użytkownika
 henia
#4402
Jak na mój łeb, to my chyba czytamy inne posty :surprised: chociaż bardziej skłaniałabym się, ku temu, że podkładamy pod to co napisane, jakieś swoje wizje?
Dla mnie sprawa wygląda tak: Rafaello był i jest klientem produktu firmy reprezentowanej tu przez p.Jarosza. Jak kumam, ten Kartalen, który był sprzedawany przez Pana, sprawdził się u niego, jak i u wielu innych. Firma jednak dochodzi do wniosku, że będzie dalej działać w oparciu o innego kontrahenta(jej prawo i jej wybór) ale w trakcie nowej dystrybucji ich kosmetyku, dochodzi do dużych niedociągnięć produkcyjnych-tak to nazwijmy. Konsument, w osobie Rafaello, ma prawo przecież napisać o tym, powiem więcej, ma prawo do przeprosin ze strony producenta ,za te wszystkie niedoskonałości, tak uważam.
A tu wchodzi Pan i nie dość, że nie stać go na słowo przepraszam, to jeszcze zwala całą odpowiedzialność za taki stan rzeczy, na swojego byłego już wspólnika. W odczuciu jednych, to jasne, czyste i kompetentne wyjaśnienie, w moim- wypowiedź p.Jarosza tu, to taki strzał w stopę samemu sobie, z lekka powiedziane :annoyed:
Swoją opinię opieram też o to, co poczytałam na wątku tegoż kosmetyku, na forumku Stowarzyszenia właśnie. Spora część ludzi tam, użytkowników Kartelinu, jest zniesmaczona całą zaistniałą sytuacją, i sama szuka dojść w Rosji, by ten Kartalin sprowadzić. I jakby: ani zasolona zupa, ani radość i miłość nawet.... ogólnoświatowa, nic nie zmieni w tym temacie.
A tak w ogóle, to forum jest po to, żeby to co nas: gnębi, boli czy wnerwia, można tu napisać. Tym bardziej, że dzieje się to, w wątku, na to przeznaczonym. Z mojej strony temat uważam za zakończony, chyba, że kiedyś sięgnę po ten nowy produkt. Porównania jego działania z Kartelinem, to już raczej mieć nie będę miała jednak, chociaż kto wie? ;)
 dora1000
#4415
Henryczko, może mój sąsiad za ściany załatwi orginalny Kartalin. Postaram się popytać co gdzie i jak. Najwyżej kupię na górkę, a kto będzie chciał to odsprzedam. Jak coś dam znać.
Awatar użytkownika
 henia
#4417
Dorota, pytaj, też jestem za tą górką :*