- 21 lip 2011, o 19:31
#4181
No to się przełamałam...postanowiłam przemówić na temat tu powrzechny acz gdzie indziej raczej wstydliwy.
Z przyjaciółką żyję punktualnie od 20-tych urodzin czyli jakieś 17 lat. Poważnie mi dopiekła tylka kilka razy przez ten czas. W stanadardzie ulokowała się na łokciach i kolankach i siedzi cicho , niby jej niema ale ona i wiemy, że jest i czuwa.....Nie smaruję, nie leczę bo przez pierwsze kilka lat nic to kompletnie nie dało...Zewnętrznie tematu dla mnie nie ma, jak ktoś obcy pyta to mówię, że uczulenie...
Prawdziwy problem niestety ujawnił się w środku pod postacią łuszczycy stawowej.
Wielka prośba - szukam miejsc na terenie Dolnego Śląska gdzie mogę ubiegać się o dostęp do leczenia biologicznego...takie testowe leczenie nowymi lekami albo jakieś refundowane przez NFZ.
Jeśli ktoś słyszał proszę o linki.
Pozdrawiam
Z przyjaciółką żyję punktualnie od 20-tych urodzin czyli jakieś 17 lat. Poważnie mi dopiekła tylka kilka razy przez ten czas. W stanadardzie ulokowała się na łokciach i kolankach i siedzi cicho , niby jej niema ale ona i wiemy, że jest i czuwa.....Nie smaruję, nie leczę bo przez pierwsze kilka lat nic to kompletnie nie dało...Zewnętrznie tematu dla mnie nie ma, jak ktoś obcy pyta to mówię, że uczulenie...
Prawdziwy problem niestety ujawnił się w środku pod postacią łuszczycy stawowej.
Wielka prośba - szukam miejsc na terenie Dolnego Śląska gdzie mogę ubiegać się o dostęp do leczenia biologicznego...takie testowe leczenie nowymi lekami albo jakieś refundowane przez NFZ.
Jeśli ktoś słyszał proszę o linki.
Pozdrawiam