Tu możesz porozmawiać na różne tematy niezwiązane z łuszczycą.
Awatar użytkownika
 szater
#4060
"....rozwija, dużo, dużo lepiej niż dzieci zaszczepione w tym samym wieku."...oczywiscie masz na to potwierdzenia medyczne...a nie tylko subiektywne opinie zakochanego w swojej pociesze tatuska...sorki ale smiesza mnie takie wpisy...dla kazdego rodzica jego dziecko jest naj...naj...naj... inne to głąby.....własnie tu zaczyna sie juz problem ktory w całej szerokosci wyjdzie w okresie szkolnym...kiedy to cudo nadzwyczajne jakze zdolniejsze od innych zaszczepionych przecietniaków bedzie miało trudnosci w nauce....no ale wtedy to zgodnie z zasadami przyjetymi od narodzenia cudenka...role tych najgorszych po lekarzach....przejma nauczyciele...
Byc moze jestem starej daty i kindersztuba u mnie inna....nigdy nie osmieliłabym sie ocenic rozwoju innych dzieci wzgledem mojego...
 gslaw
#4066
akurat problem szczepień i ewentualne następstwa szczepień są mi bardzo dobrze znane jeszcze z przed narodzin dziecka. Dlatego też od samego początku staram się obiektywnie obserwować go i porównywać do dzieci które urodziły się w podobnym okresie u znajomych i w mojej rodzinie a były szczepione. Niestety u tych szczepionych widać wyraźnie że dużo później zaczęły mówić, a inne nie mówią w ogóle, kiedy moje dziecko w tym wieku mówiło już praktycznie zdaniami.
Akurat moja żona i bratowa są nauczycielami więc ta tematyka nie jest mi również obca. Dużo zależy od zdolności dziecka ale i również jak nie więcej od samego nauczyciela - ale to inny temat. Faktem jest to, że szczepienia wpływają na rozwój intelektualny dziecka w znacznym stopniu - tak jak to widzę z obserwacji.
Awatar użytkownika
 henia
#4067
elwira pisze:
Tak dla ścisłości: to "ruch szczepionkowy" nikogo nie zmusza do szczepienia się, to według moich aktualnych wiadomości.
Czy aby na pewno?
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34 ... ienia.html
Napewno. Do szczepienia się, ani Ciebie ani mnie nikt nie zmusza. Są to nasze suwerenne decyzje. Powiem więcej, nawet, kiedy fundatorem szczepionek np. przeciw grypie, jest zakład pracy, nikt i nic nie zmusza pracowników, do poddania się tym zabiegom medycznym.

Podany przez Ciebie link to zupełnie inna bajka. Jeżeli decyzja o nieszczepieniu dziecka, ma jakiekolwiek podstawy np. immunologia Gslawa, rozumiem postawę rodziców ale też jak rozumiem z wypowiedzi kolegi, nie miał on w takim przypadku, żadnych kłopotów z odroczeniem szczepienia Swojego dziecka.
Po bliższym zapoznaniem się z tematem tu, jestem skłonna, rozważyć, że jako państwo, kalendarz szczepień dzieci powinniśmy przejrzeć, w niektórych przypadkach zaś, zrewidować. Niemniej w dalszym ciągu uważam, że decyzje takowe, muszą być w rękach światłych rodziców tychże dzieci ale też dobrych lekarzy pediatrów.
 gslaw
#4069
droga Heniu, już spieszę z wyjaśnieniami. Niestety nie masz racji, sczepienia małych dzieci są przymusowe i to wynika z rozporządzenia ministra zdrowia i kalendarza szczepień. w moim rodzinnym mieście nie ma możliwości ominięcia zaszczepienia dziecka. Każdy ginekolog, gdy był pytany o możliwość nieszczepienia dziecka nie z powodu mojego widzimisię tylko konkretnie z powodu ŁZS, wywalał dosłownie gały na wierch jakbym jakąś herezję opowiadał. Na odpowiedź otrzymaliśmy tylko opowiadanie, że był taki przypadek że rodzice odmówili szczepień (a to było kilka lat temu a nie w epoce komunizmu) to szpital poinformował natychmiast lokalny sanepid a ten w trybie przyspieszonym sądownie pozbawił rodziców praw do dziecka i dzieciak był szczepiony na siłę. ustawa z tego co pamiętam nie przewiduje w ogóle możliwości zaniechania szczepienia... Także w naszym szpitalu nie ma takiej możliwości, po prostu ciemnogród. musieliśmy rodzić w innym szpitalu bardziej przyjaźnie nastawionym do takiej decyzji rodziców, a potem to już były kombinacje z przychodniami, nie chcę więcej jednak ujawniać szczegółów jak to zrobiłem bo się obawiamy sankcji.

Jak widać na prowincji jest nadal zamordyzm w tej kwestii, tylko w dużych miastach i tu w niektórych szpitalach i niektórych przychodniach podchodzą do tego z rezerwą pozostawiając kwestię szczepienia rodzicom i nie informują o tym sanepidu wbrew obowiązkowi.

jeżeli chcesz to potwierdzić zapytaj się swojego lekarza w przychodni jak jest u Ciebie.
Doktorki nie przyjmują żadnego gadania o chorobach immunologicznych, od razu nie szczepi się tylko wcześniaków i dzieci z zespołem downa - to chyba jedyne wyjątki.
Awatar użytkownika
 henia
#4080
Gslaw tu jakby nie o moją rację czy też nie chodzi, przynajmniej w moim odczuciu. Zabieram tu głos bo: mam jakiś swój ogląd na poruszany temat i mam chęć skonfrontować go z głoszonymi tu poglądami przez innych rozmówców. Tylko tyle. Nie jest moją intencja, podważanie czy osąd, czegokolwiek. Już dużo wcześniej wspomniałam, że problem szczepienia dzieci jest jakby poza mną - wiek xd
Ale lubię też wiedzieć, co aktualnie w trawie piszczy, szczególnie w tematach, które kiedyś zajmowały mnie, bardzo.
Także nie będę sprawdzać czy rozpytywać lekarzy pediatrów, bo z ich wiedzy i umiejętności nie korzystam już dawno. Moim zdaniem takie tematy jak ten, maja służyć przede wszystkim wymianie wiedzy czasem też doświadczeń, rozmówców z różnym spojrzeniem na problem i różnym doświadczeniem w tym zakresie.

Co do
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/22205
to Ty jednak chyba nadal rozmawiasz sam ze sobą lub też bardzo nieuważnie czytasz wypowiedzi innych dyskutantów..... vide wpisy z 3 lipca, str. 7 dla ułatwienia. Jak się wzajemnie będziemy tak nieuważnie traktować, to pogoń za własnym ogonkiem już tuż tuż.... tu. Pozdrawiam :)
 gslaw
#4091
Przyjmijmy więc, że uświadamiam Cię w tych kwestiach, bo jak widzisz nie jesteś do końca zorientowana a wypowiadasz się twardo w temacie ;) tak jak zresztą również wiele innych osób robi, a skłonni nawet za inne poglądy zlinczować :(

życzę dużo zdrówka
 gslaw
#4092
właśnie rozmawiałem ze znajomym, którego dziecko po podaniu MMRII przestało mówić i nie mówiło przez rok :( rodzice wiążą ten objaw z podaniem szczepionki - a nie są to ludzie z żadnego ciemnogrodu - oczywiście żaden lekarz nie potwierdził wpływu ani związku :angry:

rozejrzyjcie się dookoła i pogadajcie z rodzicami małych dzieci, jeśli sami małych dzieci teraz nie macie.
To że się widzi małe dzieci dookoła to nie znaczy, że wszystko jest oki a szczepionki są super cacy.
Awatar użytkownika
 szater
#4097
i jak to powiadaja starzy górale i....WICE WERSAL :devillaugh:

..jeszcze troche i nas zlinczujecie za nasze poglady...umiarkowane i wywazone...czekam kiedy to wzorem jehowych zaczniecie straszyc ze szczepionki to ARMAGEDON :devil:

Czasami wykształcenie ma sie nijak do swiadomosci i madrosci....i popatrz jaka to mafia zorganizowana i zamordyzm z tymi szczepionkami...nikt nie chce potwierdzic rodzicom ze ich maluch zachorował PO SZCZEPIENIU...ja bym pisała do STRASBURGA...no ale ja opierałam sie w swoich oskarzeniach na FAKTACH,BADANIACH I DOKUMENTACH a nie na MITACH :angry:
Awatar użytkownika
 henia
#4103
gslaw pisze:Przyjmijmy więc, że uświadamiam Cię w tych kwestiach, bo jak widzisz nie jesteś do końca zorientowana a wypowiadasz się twardo w temacie ;)
Żeby mnie uświadomić, nie wystarczą wieści na zasadzie jedna pani drugiej pani. Do mnie w takich sprawach to tylko "mędrca szkiełko i oko"
Jeżeli pod określeniem "wypowiadasz się twardo" rozumiesz: logicznie i w oparciu o rzetelne/sprawdzalne, argumenty; to pełna zgodność. Temat w moim odbiorze ważki, dlatego rozmowa w nim, tylko w oparciu o fakty.
...tak jak zresztą również wiele innych osób robi, a skłonni nawet za inne poglądy zlinczować :(
I to jest właśnie ten przysłowiowy ogonek, za którym już od jakiegoś czasu tu poginasz np. Z jednej strony
....sczepienia małych dzieci są przymusowe i to wynika z rozporządzenia ministra zdrowia i kalendarza szczepień.....
Z drugiej
.... musieliśmy rodzić w innym szpitalu bardziej przyjaźnie nastawionym do takiej decyzji rodziców, a potem to już były kombinacje z przychodniami, nie chcę więcej jednak ujawniać szczegółów jak to zrobiłem bo się obawiamy sankcji....
Czyli jak to w końcu jest- można odroczyć te szczepienia czy nie?
A może jest tak jak podlinkowałam wcześniej
...2) nie powinno być żadnych problemów z opóźnieniem kalendarza. Tj. wszystko zależy od czynnika ludzkiego- zostawienie w przychodni
takiego pisemka jak my powinno dać Ci przynajmniej kilka miesięcy spokoju.....
Sprawa: pozbawienia praw rodziców do dziecka, tak jak ją tu przedstawiłeś, to też nadużycie, moim zdaniem(odebranie praw rodzicielskich, to wcale nie jest taka prosta sprawa jak wynika z Twojej wypowiedzi). Może ktoś Cię wprowadził w błąd, a może, tak Ci jest wygodniej argumentować?
Sporo takich niejasności w tych Twoich wypowiedziach tu na temat szczepień. Dlatego tak bardzo i kilkakrotnie prosiliśmy: o rozmowę opartą na
FAKTACH,BADANIACH I DOKUMENTACH a nie na MITACH
wtedy nie ma żadnych niejasności i nic nie trzeba prostować..... bo przecież jaki jest koń, to każdy widzi :D Dzięki za życzenia zdrówka :*
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 59