Wiadomość od prof. Majewskiej:
"28.04.2011
Zagrożenia ze strony nowych adjuwantów szczepionek
Z danych zebranych w amerykańskiej bazie powikłań pszczepiennnych, VAERS, wynika, że wszystkie szczepionki mogą powodować poważne NOPy i zgony. Poszczepienne choroby neurologiczne zazwyczaj zaczynają się od fazy ostrego zapalenia mózgu (encephalitis), które może kończyć się zgonem (u niemowlęcia śmiercią łóżeczkową, SIDS), może przechodzić w fazę przewlekłą i kończyć się trwałym upośledzeniem oraz chorobami m.in. takimi jak autyzm, padaczka, ADHD, upośledzeniem umysłowym i innymi zaburzeniami. Rząd USA wypłacił już miliardy $ odszkodowań tysiącom dzieci, które rozwinęły poszczepienne encefalopatie, więc de facto przyznał, że nierzadko zdarzają się one po szczepieniach. Odszkodowania te wypłaca rząd z pieniędzy podatników, natomiast firmy farmaceutyczne kupiły sobie immunitet i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za produkcję toksycznych szczepionek. W Polsce nikt nie ponosi odpowiedzialności za poszczepienne okaleczenia lub zgony dzieci. Z tymi problemami zmagają się sami rodzice.
Wiele składników szczepionek może powodować jatrogenne zapalenie mózgu. Mogą je wywoływać przedostające się do mózgu toksyczne dodatki do szczepionek, takie jak thimerosal (rtęć), aluminium i inne; albo zawarte w szczepionkach toksyny (szczególnie toksyna krztuśca obecna w szczepionce DTP); albo zawarte w szczepionkach uaktywnione i mutujące wirsusy (np. w MMR); albo inne składniki szczepionek (obce wirusy, białka, adjuwanty, zanieczyszczenia), które silnie pobudzają produkcję cytokin zapalnych w mózgu i całym organizmie. Może to mieć tragiczne konsekwencje w postaci chorób degeneracyjnych, autoimmunologicznych, obrzęków mózgu, niedotlenienia i nieodwracalnego uszkodzenia mózgu.
Jakby zbyt mało było okaleczeń spowodowanych przez dotychczasowe szczepionki, szczepionkowcy niedawno ogłosili z fanfarami na Światowym Kongresie Szczepień (04.2011), że opracowali nowe „wspaniałe” adjuwanty do szczepionek dla noworodków i starszych niemowląt, które wywołają super silny huragan cytokin zapalnych w ich organizmach. Dzięki temu można będzie podawać noworodkom po kilka lub kilkanaście szczepionek na raz (normalnie ich organizmy są zbyt oporne i nie produkują dostatecznej ilości przeciwciał i cytokin). Najbardziej „obiecujące” adjuwaty to takie, które najsilniej aktywują tzw. receptory TLR (zwłaszcza TLR8), co skutkuje pobudzeniem produkcji cytokin prozapalnych. Wygodnie dla siebie (bądź z ignorancji) szczepinkowcy nie wspominają, że pobudzenie tych receptorów w mózgu hamuje rozwój neuronów i wręcz je zabija. Razem z rtęcią i aluminium, te nowe adjuwatny stworzą więc mieszankę piorunującą prawdopodobnie dla większości zaszczepionych nią dzieci. Cudem będzie, jeśli jakieś niemowlę zachowa zdrowie (lub ujdzie z życiem) po takich szczepieniach. Szczepionki z tymi adjuwantami mają być kierowane głównie do krajów rozwijających się, więc należy oczekiwać, że pojawią się także w Polsce. Nie można wykluczyć, że już są testowawane gdzieś w naszej części Europy."
Zapisane
Wiadomość od prof. Majewskiej [Pn 2011-05-09 18:36]:
"Witam Państwa,
Właśnie ukazały się wyniki koreańsko-amerykańskiego badania, w którym zbadano (na podstawie kwestionariuszy wypełnianych przez rodziców i nauczycieli) występowanie autyzmu w populacji ponad 50 tysięcy dzieci szkolnych w Seulu. Wyniki badania wskazują, że na autyzm cierpi tam 1 dziecko na 38, czyli 2,6%. To pokazuje, że powszechnie przyjmowane dane o częstości występowania autyzmu - ok. 1% - są zaniżone, bo zazwyczaj liczy się tylko dzieci formalnie zdiazgnozowane. W Korei zdiazgnozowanych było tylko ok. 20% dzieci autystycznych, z różnych względów. To znaczy, że częstość występowania autyzmu wsród chłopców wynosi tam ok. 4,2% (czyli ok. 1 na 25).
Prawdopodobnie w USA i w Polsce jest podobnie, gdyż Korea ma zblizony kalendarz szczepień do polskiego czy amerykańskiego (i też stosuje bardzo toksyczny Euvax własnej produkcji). Jeśli dodamy to tego liczby dzieci z ADHD (ok. 13% chlopców), upośledzonych umysłowo (2,5%) oraz liczby dzieci z innymi chorobami neurologicznymi, to wychodzi, że ok. 20% chłopców (trochę mniej dziewcząt) jest dziś uszkodzonych neurologicznie (ten odsetek stale rosnie). Te szacunki zgadzają się obserwacjami nauczycieli. To znaczy, że ludzkość w szybkim tempie się degeneruje. Aż strach pomyśleć, jak będą wyglądać przyszłe społeczeństwa, gdzie wiekszość ludzi będzie chorych umysłowo i neurologicznie. To są bez wątpienia rezultaty masowych szczepień coraz bardziej toksycznymi szczepionkami. Podsumowując, ludzkość ulega szybkiej de-ewolucji, czyli biologicznemu regresowi, wskutek działań przemyslu szczepionkowego i medycznego oraz ich urzędowych lobbystów.
http://www.cnn.com/2011/HEALTH/05/09/au ... dy/?hpt=T2
http://www.medscape.com/viewarticle/704919_13
Pozdrawiam
DM"