- dzisiaj, o 06:41
#34398
Witam, mam 26 lat i od dwóch lat zmagam się z łuszczycą, w zasadzie na całym ciele, na głowie mam bardzo dużo zmian, na plechach, rękach, nogach, w miejscach intymnych,jednym paznokciu i czasem pojawiają się też na twarzy. Do tej pory byłem 3 razy u dermatologa i leczyłem się głównie sterydami miejscowymi, ale nie licząc okresu samego leczenia, pomagało to na maksymalnie dwa tygodnie, później zawsze zmiany nawracają. Obstawiam, że do tej pory i tak mam niewiele zmian i nie są one bardzo rozległe, głównie po klika plam na plecach, brzuchu i nogach, a reszta to raczej kropki/małe plamki ok.2mm, największe zmiany na pachwinach, a najwięcej zdecydowanie na głowie. Jak rok temu byłem na wakacjach, praktycznie całe dnie na pełnym słońcu i smarując się mocnymi kremami do opalania (chyba 50) to wtedy zmiany praktycznie zaniknęły, były tylko takie białe miejsca ale to pewnie od sterydów i nawilżania miejscowego. Z tego powodu mocno rozważam fototerapię, jeżeli wtedy tak dobrze słońce zadziałało to może fototerapia też pomoże? I tutaj mam pytanie czy polecacie zapisać się na nią gdzieś do kliniki, czy może lepiej kupić lampę do domu? Jeszcze dodam produkty jakie stosowałem/ stosuję- enstilar, Daivobet, primafucort, novate, mediderm, dexeryl, cerkobaza, psorin, prurigo L3, betacal, mam jeszcze 3 szampony exotar, mediderm i ducray kertyol pso, ale żaden z nich za bardzo nie pomaga. Możecie doradzić, jak często się nawilżać i kiedy? Np mam też olej konopny, który stosuję raz w tygodniu na głowę, ale wydaje mi się, że po nawilżaniu głowy zmiany się pogarszają. Będę bardzo wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki, od bardziej doświadczonych w tym temacie osób.