Jeśli chcesz zareklamować swój produkt, to jest to odpowiednie miejsce. Pamiętaj jednak, aby umieszczać reklamy dotyczące tylko tematyki forum.
#30765
Płuca nie bolą, więc nowotwór płuca może rozwijać się całkowicie bezobjawowo. Dlatego osoby z grupy ryzyka – czyli po 55. roku życia, które od 20 lat palą co najmniej paczkę papierosów dziennie albo rzuciły palenie w ciągu ostatnich 15 lat – powinny wykonać badania profilaktyczne – podkreśla prof. Tadeusz Orłowski, kierownik Kliniki Chirurgii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Takim podstawowym badaniem jest niskodawkowa tomografia komputerowa, a w Polsce – jako jednym z dwóch krajów Europy – od roku trwa ogólnokrajowy, przesiewowy program wykrywania raka płuca. Do badań – lub odwiedzin u pulmonologa – powinien skłonić zwłaszcza przewlekły, długotrwały kaszel. Dlatego w Polsce prowadzona jest akcja „Kaszel ma znaczenie!”, której celem jest zwrócenie szerokiej uwagi na przyczyny i objawy raka płuca skłaniające chorego i jego najbliższych do włączenia pomarańczowego światła ostrzegawczego.

https://www.kierunekfarmacja.pl/artykul ... -albo.html

– Każdego roku rak płuca jest wykrywany u blisko 23 tys. osób, przy czym liczba palących mężczyzn maleje, a zatem zmniejsza się również liczba nowych zachorowań wśród mężczyzn. Tym, co nas niepokoi, jest za to rosnąca liczba chorujących kobiet. Proszę sobie wyobrazić, że najczęstszym nowotworem u kobiet jest rak piersi, jeśli jednak mówimy o zgonach nowotworowych, to więcej Polek umiera z powodu raka płuca aniżeli z powodu raka piersi. To jest właśnie pierwsza przyczyna wśród zgonów nowotworowych wśród kobiet – mówi agencji Newseria Biznes prof. Tadeusz Orłowski.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów liczba zachorowań na raka płuca w Polsce to ponad 22 tys. przypadków rocznie z tendencją wzrostową – do 2025 roku sięgnie już ponad 23,5 tys. Już w tej chwili rak płuca jest w Polsce najczęściej wykrywanym nowotworem u mężczyzn i drugim pod względem występowania u kobiet (po raku piersi). Jest też pierwszą przyczyną zgonów nowotworowych – śmiertelność związana z rakiem płuca jest wyższa niż w przypadku raka piersi, prostaty i jelita grubego.

– Głównym czynnikiem wywołującym raka płuca jest palenie. Można powiedzieć, że gdyby dzisiaj wszyscy przestali palić, to za 20 lat nie byłoby tego problemu. Natomiast palenie jest bardzo popularnym nałogiem, wciąż ok. 8 mln Polaków pali papierosy. Jest wśród nich coraz mniej mężczyzn, ale coraz więcej kobiet, a zatem będziemy mieli stale do czynienia z tą chorobą – mówi ekspert.

Szacuje się, że wdychanie dymu tytoniowego odpowiada w sumie za ok. 90 proc. przypadków raka płuca. Według badań wieloletnie, aktywne palenie zwiększa ryzyko zachorowania aż 20-krotnie. Nie bez znaczenia są też jednak takie czynniki jak genetyka, zanieczyszczenie powietrza czy wiek. W Polsce średni wiek, w jakim diagnozuje się raka płuca, wynosi 60–64 lata. Tylko ok. 10 proc. pacjentów ma poniżej 50 lat.

– Krótko mówiąc, główną przyczyną raka płuc jest właśnie palenie, ale oczywiście są też inne czynniki, o których trzeba pamiętać, takie jak zanieczyszczenie powietrza i uwarunkowania genetyczne – mówi prof. Tadeusz Orłowski.

Jak podkreśla, rak płuca może dawać różne, niespecyficzne objawy, a nawet latami przebiegać w ukryciu, całkowicie bezobjawowo. Głównym symptomem, który może jednak świadczyć o rozwijającym się nowotworze, jest przewlekły, długotrwały kaszel, będący efektem stanu zapalnego w obrębie oskrzeli.

– Palacza powinno zaniepokoić, jeżeli ten kaszel utrzymuje się dłużej, jest intensywny, występuje w nocy. To są czynniki, które powinny wzbudzić niepokój i skłonić do odwiedzenia lekarza. Oczywiście kaszel może mieć różne przyczyny, ale – myśląc o tych najpoważniejszych – mamy na myśli właśnie raka płuca – mówi kierownik Kliniki Chirurgii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. – Dlatego też w listopadzie zainicjowaliśmy akcję „Kaszel ma znaczenie”, bo chcemy zwrócić uwagę, że kaszel jest jednym z objawów, który może sygnalizować, iż w płucach dzieje się coś złego. Dzięki tej akcji już trafiają do nas pierwsi pacjenci, którzy zaczęli się badać.

Akcja „Kaszel ma znaczenie!” ma zwrócić szeroką uwagę na przyczyny i objawy raka płuca, które powinny włączyć u chorego i jego najbliższych pomarańczowe światło ostrzegawcze. Należą do nich właśnie przewlekły, utrzymujący się dłużej niż dwa–trzy tygodnie kaszel oraz przewlekła chrypka, częste zapalenia płuc i oskrzeli, świszczący oddech i duszności. Występowanie jednego z nich to znak, który powinien skłonić chorego do jak najszybszej wizyty u pulmonologa bądź lekarza POZ. Podobnie jak w przypadku krwioplucia, wyniszczenia organizmu i nieuzasadnionej utraty masy ciała albo bólu w klatce piersiowej, jednak w tym przypadku każdy z tych symptomów może świadczyć, że choroba jest w zaawansowanym stadium. Dlatego lekarze apelują, aby nie czekać z diagnostyką.

– Obecnie sprzedawane papierosy różnią się od tych, które były na rynku 20 lat temu. Przede wszystkim mają filtry. One powodują osadzanie tych najcięższych cząsteczek w obrębie filtra, ale te drobniejsze przenikają głębiej do płuc. I dlatego dziś rak płuca częściej rozwija się głęboko w płucu, a nie tak jak kiedyś – w dużych oskrzelach. Dlatego teraz trzeba pamiętać, że kaszel niekoniecznie będzie tym pierwszym objawem, który powinien skłonić nas do poszukiwania przyczyny. Ich może być więcej, to może też być np. ból, jeżeli zmiana nowotworowa rozwija się na obwodzie płuca. Samo płuco nie boli, ale jeżeli guz nacieka opłucną, wtedy pojawiają się bóle, które mogą być różnie zlokalizowane. Jeżeli guz się rozwija w szczycie płuca, to będzie bolał bark albo ramię, co jest często mylone np. z chorobami stawów. I wtedy pacjenci są przez długi czas leczeni, rehabilitowani, biorą środki przeciwbólowe, a ten ból łagodnieje, ale nie ustępuje – mówi prof. Tadeusz Orłowski.

Szczególnie narażone na zachorowanie są osoby po 55. roku życia, które od 20 lat palą co najmniej paczkę papierosów dziennie albo rzuciły palenie w ciągu ostatnich 15 lat. Ta grupa ryzyka powinna być w pierwszej kolejności poddawana badaniom diagnostycznym, z których podstawowym jest niskodawkowa tomografia komputerowa. To badanie obrazowe jest podstawą do wykluczenia choroby lub ocenienia jej zasięgu.

Polska jako jeden z dwóch krajów w Europie od ponad roku prowadzi program przesiewowy raka płuca. To program ogólnopolski, realizowany przez sześć ośrodków regionalnych, pokrywających zasięgiem cały kraj. Powstał dzięki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu i potrwa do końca 2023 roku.

Lekarze podkreślają, że szybka diagnoza daje szansę na wdrożenie skutecznej terapii i pokonanie choroby. Jednak w Polsce rak płuca wciąż jest wykrywany zbyt późno, w zaawansowanym stadium. Tylko jeden na pięciu pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca (który odpowiada za większość, bo aż 85 proc. zachorowań na ten nowotwór) jest diagnozowanych w momencie, kiedy rokowania są jeszcze optymistyczne.

Sytuację mogłoby poprawić wprowadzenie w Polsce na szerszą skalę modelu opieki nad pacjentami z rakiem płuca w systemie Lung Cancer Unit. To placówki opieki koordynowanej, w ramach których współpracują ze sobą specjaliści różnych dziedzin. Pierwszą w Polsce tego typu placówką jest utworzone w 2019 roku Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka Płuca, które powołały wspólnie Uniwersytecki Szpital Kliniczny oraz Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.

– Kiedy zaczynaliśmy reorganizację, na tej samej liczbie łóżek wykonywaliśmy mniej więcej 80–90 wypisów miesięcznie. Teraz już dawno przekroczyliśmy 220, czyli mówimy o prawie trzykrotnym zwiększeniu liczby pacjentów, których diagnozujemy i leczymy na tej samej bazie łóżkowej – mówi prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, jeden z twórców Lung Cancer Unit. – Model Lung Cancer Unit to jest zupełnie nowa jakość, inne podejście do diagnostyki i leczenia raka płuca. I możemy mówić, że jest to też rozwiązanie optymalne. Dzięki niemu jesteśmy w stanie wybrać najlepszą ścieżkę diagnostyczną dla danego pacjenta, a także optymalne, najlepsze rozwiązanie terapeutyczne. Przekłada się to również na skrócenie czasu od rozpoczęcia diagnostyki do rozpoczęcia leczenia, co z kolei ma bezpośredni wpływ na efekty lecznicze.

GRYZEOFULWINA
Działa na większość rodzajów raka. Dawkowanie 500g 3x dziennie
https://www.cancertreatmentsresearch.co ... e-effects/

MEBENDAZOL
Kostniakomięsak, mięsak, rak skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, glejak wielopostaciowy, rdzeniak. Nowotwór mózgu, trzustki, tarczycy, rak kory nadnerczy.

ITRAKONAZOL
Rak prostaty, płuc, podstawnokomórkowy skóry. Możliwe białaczka, rak jajnika, piersi, trzustki. Może wzmacniać inne leki.

NIKLOZAMID
Rak piersi, prostaty, jelita grubego, jajnika, szpiczaka mnogiego, mózgu, ostra białaczka szpikowa, płuc, głowy i szyi. Białaczka, rak prostaty, wątroby, mózgu.

IWERMEKTYNA
Rak jajnika, piersi, płaskonabłonkowy przełyku, przewlekła białaczka szpikowa, raki systemu trawiennego, moczowego, krwi, reprodukcyjnego, glejak mózgu, czerniak i płuc. Jest skuteczna przeciwko szerokiej gamie nowotworów i ma wiele efektów.

DISULFIRAM
Rak kości, prostaty, piersi, jelita grubego, kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi.

CYMETYDYNA
Nowotwór żołądka, rak okrężnicy, rak i guzy jelita grubego.

KETOKONAZOL
Rak prostaty, wątroby

Proszę przekaż znajomym, którzy mogą być zainteresowani tą informacją i moimi lekami.

Dziękuję
Jan Krongboon
massagewarsaw gmail com
0066994403698
#30766
Jak się nie dać rakowi płuc – rozmowa z prof. Tomaszem Grodzkim

https://www.tygodnikprzeglad.pl/jak-sie ... m-grodzkim

Kobiety nabrały się na jedno z największych oszustw przemysłu tytoniowego, jakoby papierosy lekkie lub smakowe nie szkodziły

Prof. Tomasz Grodzki – konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii klatki piersiowej, kierownik Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego

Jak to jest z tym selenem – ma związek z rakiem?

– W odniesieniu do raka płuc i raka krtani niskie stężenie selenu w organizmie jest dodatkowym czynnikiem ryzyka, bo oczywiście podstawowym jest palenie papierosów. Samo działanie selenu jest relatywnie proste – jego główną rolą jest wiązanie wolnych rodników w nieszkodliwe selenki i ich wydalanie. Bo jeśli organizm się ich nie pozbędzie, mogą się przyczynić do powstania nowotworu. My postanowiliśmy zbadać, czy połączenie dwóch czynników ryzyka – bardziej znanego, palenia tytoniu, z mniej znanym, niskim poziomem selenu – zwiększa ryzyko wystąpienia raka płuca. Okazało się, że zdecydowanie tak. Nasza praca została zakwalifikowana na Światowy Kongres Raka Płuca w Sydney. Kiedy ją zaprezentowaliśmy, wywiązała się niezwykle burzliwa dyskusja.

Kobiety w niebezpieczeństwie

Co oprócz palenia i niskiego poziomu selenu naraża nas na wystąpienie raka płuca?

– Ponad 90% odpowiedzialności za raka płuc przypisujemy paleniu tytoniu, zwłaszcza tradycyjnego, ponieważ oprócz nikotyny zawiera on 4 tys. substancji, z których 55 ma udowodnione działanie kancerogenne. To są takie obrzydlistwa jak kadm, którego używa się w bateriach, jak wykorzystywany do trucia szczurów arszenik czy stosowany przy konserwacji zwłok formaldehyd. Te substancje wdychane regularnie czynią spustoszenia w nabłonku oskrzelowym, z którego najczęściej wywodzi się rak płuca. Natomiast zaburzenia poziomu selenu odpowiadają za raka – jak oceniam – w 6-7%. Z kolei wszystkie czynniki środowiskowe – zanieczyszczenia powietrza – mają na powstawanie raka płuca mniejszy wpływ, niż oczekiwano. Natomiast w przypadku raka opłucnej – większy w stosunku do oczekiwań. Za raka opłucnej odpowiada w dużej mierze stężenie azbestu – dlatego tak chorują strażacy z World Trade Center, ale i nasi górale, którzy w Ameryce kładli azbestowe dachy, a gdy się okazało, że są szkodliwe, zdejmowali je. Liczba nowotworów opłucnej jest zdecydowanie większa na południu kraju niż na północy.

A zanieczyszczenia pochodzące z tego, czym opalamy nasze domy? Czy mają jakiś wpływ?

– Myślano, że tak, ale badania nad rakiem płuca tego nie wykazały. Udowodniono natomiast, że te zanieczyszczenia mają wpływ na zachorowalność na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc i rozedmę.

Z kuchenek gazowych wydziela się też radon, który jest chyba rakotwórczy…

– Tak, ale według mojej wiedzy nie udowodniono jego związku z rakiem płuca.

Jest za to korelacja między częstotliwością występowania raka płuca a płcią.

– Ma pani rację, liczba raków u kobiet rośnie, podczas gdy u mężczyzn pozostaje na tym samym poziomie.

Jak to?

– U mężczyzn ta liczba się ustabilizowała, bo jednak propaganda antynikotynowa zrobiła swoje, natomiast u kobiet ciągle obserwujemy wzrost zachorowań. To widać nie tylko w badaniach naukowych, ale i w praktyce. Gdy ponad 30 lat temu zaczynałem praktykę, z 12 sal w naszej klinice tylko jedna była kobieca. Teraz jest pół na pół. To dlatego, że kobiety dały się nabrać na jedno z największych oszustw przemysłu tytoniowego, jakoby papierosy lekkie lub smakowe nie szkodziły. Nieprawda – szkodzą, i to bardziej. Dlatego że te mocniejsze, sporty czy gauloises, wywoływały głównie raka płaskonabłonkowego, który lokalizuje się centralnie. Był on dość trudny w operowaniu, ale miał stosunkowo niską tendencję do dawania przerzutów. Papierosy light czy smakowe powodują zaś przede wszystkim gruczolakoraka, który lokalizuje się bardziej obwodowo, jest może technicznie łatwiejszy do zoperowania, ale ma niezwykle silną tendencję do dawania przerzutów – do mózgu, kości, nadnerczy, wątroby. Przez co nawet jeśli zostaje wcześniej wyłapany za pomocą badania PET pod postacią guzka mniejszego niż 3 cm, to okazuje się, że jego ogniska są już rozsiane i operacja traci sens. Kobiety palą zatem więcej, i to niebezpiecznych papierosów, a najwięcej – o zgrozo – pali młodych dziewcząt.

Tomografia raz na rok

Po jakim czasie od rzucenia palenia ryzyko raka płuc całkowicie wygasa?

– Stare badania oparte na obserwacji raka płaskonabłonkowego mówiły, że po pięciu latach niepalenia ryzyko zachorowania wraca do takiego poziomu, jakby w ogóle się nie paliło. Potem okazało się, że oprócz tego trzeba mieć dobry poziom selenu i żyć w czystym środowisku, co nie zawsze jest możliwe. Teraz przeważa pogląd, że organizm nigdy nie wraca do takiego stanu jak przed rozpoczęciem palenia. Z drugiej strony jest to czysta dywagacja naukowa, ponieważ krzywa zależności raka od czasu niepalenia po pięciu latach zbliża się już do zera, tyle że nigdy go nie osiągnie. Pięć lat niepalenia można więc przyjąć za okres, po którym ryzyko raka jest minimalne.

Kiedyś mówiono, że rak płuc to wynik przerzutów.

– Przez płuca przepływa cała krew, w związku z czym dość dużo przerzutów z innych narządów trafia w to miejsce, bo gdy komórki rakowe zaczepią się o śródbłonek, zaczynają się rozwijać. A więc rzeczywiście płuco jest dość częstym siedliskiem przerzutów z innych narządów, jednak nie ma to nic wspólnego z pierwotnym rakiem płuca. A zmian pierwotnych jest zdecydowanie więcej.

Jakie pytania teraz padają ze strony pacjentów?

– Na przykład: „Czy warto operować tego raka, bo jak on dostanie powietrza, to się uzjadliwi”. To akurat jest łatwe do zbicia, odpowiadam wtedy: „Rak płuca wręcz się kąpie w powietrzu, tak że na pewno się nie uzjadliwi”.

Podstawa to rzucenie palenia. A jeśli ktoś nie może rzucić, co powinien zrobić? Badać się częściej? I wybierać rentgen czy niskodawkową tomografię komputerową?

– Programy wczesnego wykrywania nowotworów płuc, które zresztą ujawniają nie tylko raki i przerzuty, ale także zmiany łagodne, tętniaki, chłoniaki, były przez lata krytykowane. Dlaczego?

Bo wykrywało się sporo drobnych guzków i nie wiadomo było, czy są one klinicznie ważne, czy nieważne. W dodatku nikt by o nich nie wiedział, gdyby nie tomografia, a często są to takie same „pypcie”, jakie mamy na skórze. Ale, uwaga, zrobiono duże badanie w Ameryce, obejmujące 50 tys. ludzi – jednym robiono rentgen, a drugim tomografię, potem ich obserwowano przez wiele lat i stwierdzono, że dzięki tomografii udało się zachować kilkadziesiąt istnień ludzkich więcej. Stąd wniosek, że lepiej robić tomografię – bo jest precyzyjniejsza i to ona prędzej uchroni nas przed śmiercią.

Bo pokaże mniejsze zmiany.

– Właśnie. Od tej pory klimat wokół badań przesiewowych się zmienił. Kraje bogate zaczynają je robić na skalę masową, np. w Japonii jeżdżą tomobusy, w których każdy może się zbadać. W środku nie ma radiologa, tylko specjalny software pokazujący zmiany, które są dla radiologa podejrzane, czyli dobrze to zorganizowano.

A u nas?

– U nas, ponieważ te badania trochę kosztują, na razie nie ma atmosfery sprzyjającej ich upowszechnieniu. Z drugiej strony Polska jako jedyny kraj europejski ma centralny rejestr operowanych raków płuc. Konsultant krajowy, poprzednio prof. Tadeusz Orłowski, a teraz moja skromna osoba, może więc w każdej chwili, kiedy zadzwoni minister zdrowia, podać dokładną liczbę zoperowanych raków.

Jakie to ma znaczenie, poza statystyką?

– Przede wszystkim daje nam pojęcie o skali zjawiska w Polsce, pozwala planować rozwój torakochirurgii oraz systematyzuje podejście do leczenia skojarzonego raka płuca, opartego na współpracy torakochirurga, chemioterapeuty i radioterapeuty.

Czy tomografia komputerowa może być szkodliwa?

– Wszystko może być szkodliwe. Jednak tomografia niskodawkowa daje nam prawie takie samo napromieniowanie jak siedzenie godzinami przed telewizorem. Gdyby człowiek robił ją raz albo dwa razy w roku, ryzyko, że zakumuluje niebezpieczną dawkę promieniowania, byłoby niewielkie albo żadne. Natomiast gdyby robił sobie tomografię co trzy dni, to zakumulowałby wyższą dawkę. Jeżeli więc jest to tomografia niskodawkowa bez kontrastu robiona nie częściej niż raz w roku, nie ma niebezpieczeństwa.

Palacze i pechowcy

Mówi się, że rak płuc nie daje objawów. A kiedy już pojawiają się dolegliwości, jest nie do wyleczenia.

– Do pewnego stopnia to prawda. Stwórca tak to urządził, że praktycznie nie wyposażył płuc człowieka w receptory bólowe. Można mieć wielkiego guza i w ogóle o nim nie wiedzieć.

Podstawowymi objawami dla raka płuc są: kaszel, ból w klatce piersiowej i krwioplucie. Z tym że, jak łatwo się domyślić, nie są to objawy charakterystyczne, bo występują także w gruźlicy, mogą być nawet w chorobach układu krążenia.

W zapaleniu dziąseł chyba też…

– Ale wtedy nie mamy kaszlu ani bólu w klatce. Natomiast istota rzeczy zasadza się na tym, aby raka płuc wykryć w fazie bezobjawowej, czyli kiedy jest guzek, ale nic o nim nie wiemy. Bo taki guzek, tzw. T1A, czyli najlepiej rokujący, mniejszy niż 2 cm, bez przerzutów w węzłach, jest najmniej niebezpieczny.

Do tego jednak niezbędna jest tomografia.

– Jeśliby u nas każdy po pięćdziesiątce zrobił sobie chociaż raz w roku zdjęcie, a u tych podejrzanych robilibyśmy tomografię, to już byłby gigantyczny sukces. Bo dane w Polsce są takie: rok w rok wykrywamy 20 tys. przypadków raka płuca, ale tylko ok. 3 tys. jest w takiej fazie, że nadaje się do operacji. Reszta jest poddawana radioterapii i chemioterapii; te metody zatrzymują rozwój choroby, ale nie ma mowy o pełnym wyleczeniu. W takim przypadku nowotwór jest „zabity”, ale nigdy nie wiemy, kiedy znowu się odrodzi. Natomiast gdy go wytniemy razem z płatem płuca, wiadomo, że na zawsze.

A ja miałam sąsiada, pana lekko po pięćdziesiątce, który prowadził bardzo zdrowy styl życia – nie palił, jadł dużo jarzyn, ćwiczył, biegał – i zachorował na raka, mało tego, w ubiegłym roku zmarł.

– Mógł mieć niekorzystny profil genetyczny. Są raki, w których, jak w raku sutka, genetyka odgrywa ogromną rolę. Natomiast w raku płuca jej rola jest niewielka, ale tacy pechowcy, o których pani mówi, po prostu się zdarzają. Ze 100% naszych pacjentów 96% to palacze, najczęściej aktywni, czasem bierni, ale pozostałe 4% to już pechowcy. Jednak najczęściej potem się okazuje, że chodziło o przerzut, np. z czerniaka, którego wcześniej nie zauważono.

Czy w związku z państwa badaniami nad selenem należy wysnuć wniosek, że trzeba dostarczać organizmowi więcej tego mikroelementu?

– Nie. Z selenem jest tak jak ze wszystkimi parametrami w organizmie, ich wartość powinna być na prawidłowym poziomie, ani mniejsza, ani większa.

Ale powiedział pan, że Polacy mają obniżony poziom selenu we krwi.

– Nie każdy. W naszym badaniu, które przeprowadziliśmy na 2 tys. osób, poziom selenu wahał się od 15 µg do 300 µg.

Czyli może być za dużo.

– Wniosek jest taki, że najpierw trzeba zbadać swój poziom selenu, a gdy się okaże, że jest za niski, pod kontrolą lekarza można wprowadzić suplementację. I za jakiś czas, powiedzmy za rok, ponownie sprawdzić, czy nie przesadziliśmy z wyrównywaniem niedoboru lub czy nadal mamy go za mało, a potem postępować stosownie do wyników. Nie rzucajmy hasła: „Jedzmy selen”, bo to by było bezrozumne. Prawdopodobnie jedna trzecia będzie go miała za mało i te osoby powinny zafundować sobie suplementację.

Jak zmniejszyć poziom selenu za pomocą diety?

– Trzeba zmodyfikować menu i jeść np. mniej pestek słonecznika i orzechów.

Co może dać nam zdrowie i pewność, że nie zachorujemy na raka płuc? Co robić, aby nie zachorować?

– Odpowiem prowokacyjnie. Kiedyś byłem na wykładzie, podczas którego zapytano, jak żyć.
Było to w Anglii i trzeba wiedzieć, że Anglicy są mistrzami prowokacyjnej dyskusji. Pewien znany torakochirurg powiedział: „No dobrze, a co będzie, jak zlikwidujemy wszystkie czynniki ryzyka raka płuc? Czy wtedy umrzemy zdrowsi, czy też będziemy dłużej żyli?”. Proszę pani, życie jest zaprogramowane, jest w nas zaprogramowana apoptoza (naturalny proces zaprogramowanej śmierci komórki – przyp. red.), mamy profil genetyczny, którego na razie ludzkość nie potrafi zmienić. W związku z tym należy unikać oczywistych czynników ryzyka: nadmiernego picia, palenia tytoniu, objadania się, braku ruchu. Ale to nie zabezpieczy nas w 100%. Bo jeśli mamy taki profil genetyczny, że w wieku 50 lat ma się nam przydarzyć ostra białaczka limfatyczna, cały ten zdrowy tryb życia nic nie da.

Może nie będziemy tego publikować?

– Trzeba troszkę wierzyć w swoją szczęśliwą gwiazdę. A także zdawać sobie sprawę z tego, że życie jest jednak „śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową” – kiedyś się urodziliśmy i kiedyś umrzemy. Mimo wszystko myślę, że warto to życie spędzić w dobrej kondycji i rzeczywiście unikać czynników ryzyka, aby być zdrowszym, pogodniejszym i pożyteczniejszym dla innych."

Leki przeciwpasożytnicze, przeciwgrzybicze, antybiotyki terapie antynowotworowe w leczeniu raka alternatywne eksperymentalne leki rak nowotwór tarczycy, prostaty, wątroby, skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, kości, mózgu, odbytu, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, głowy i szyi, podstawnokomórkowy skóry, trzustki, szpiczak mnogi, kostniakomięsak, mięsak, rdzeniak, glejak wielopostaciowy, kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi, płaskonabłonkowy przełyku, przewlekła białaczka szpikowa, raki systemu trawiennego, moczowego, krwi, reprodukcyjnego, glejak mózgu, czerniak

GRYZEOFULWINA
Działa na większość rodzajów raka. Dawkowanie 500g 3x dziennie
https://www.cancertreatmentsresearch.co ... e-effects/

MEBENDAZOL
Kostniakomięsak, mięsak, rak skóry, płuc, jelita grubego, piersi, jajnika, wątrobowokomórkowy, kory nadnercza, ostra białaczka szpikowa, glejak wielopostaciowy, rdzeniak. Nowotwór mózgu, trzustki, tarczycy, rak kory nadnerczy.

ITRAKONAZOL
Rak prostaty, płuc, podstawnokomórkowy skóry. Możliwe białaczka, rak jajnika, piersi, trzustki. Może wzmacniać inne leki.

NIKLOZAMID
Rak piersi, prostaty, jelita grubego, jajnika, szpiczaka mnogiego, mózgu, ostra białaczka szpikowa, płuc, głowy i szyi. Białaczka, rak prostaty, wątroby, mózgu.

IWERMEKTYNA
Rak jajnika, piersi, płaskonabłonkowy przełyku, przewlekła białaczka szpikowa, raki systemu trawiennego, moczowego, krwi, reprodukcyjnego, glejak mózgu, czerniak i płuc. Jest skuteczna przeciwko szerokiej gamie nowotworów i ma wiele efektów.

DISULFIRAM
Rak kości, prostaty, piersi, jelita grubego, kolczystokomórkowy skóry głowy i szyi.

CYMETYDYNA
Nowotwór żołądka, rak okrężnicy, rak i guzy jelita grubego.

KETOKONAZOL
Rak prostaty, wątroby

Proszę przekaż znajomym, którzy mogą być zainteresowani tą informacją i moimi lekami.

Dziękuję
Jan Krongboon
massagewarsaw gmail com
0066994403698
#31390
Leczenie raka protokół leczenia wspomagającego metformina statyny mebendazol doksycyklina Terapia antymetaboliczna

Automatyczne tłumaczenie artukułu ze strony Care Oncology Clinic z Londynu, o protokole leczenia stosowanego na wszystkie rodzaje raka i na każdym stopniu ich rozwoju, włączając wczesne stadium. 
Również można stosować w leczeniu podtrzymującym po zakończeniu standardowego leczenia lub w przerwach standardowego leczenia oraz jako część długoterminowej strategii łagodzenia ryzyko nawrotu lub przerzutów.
 
Co to jest protokół COC?


Protokół COC to schemat leczenia skojarzonego składający się z licencjonowanych leków, specjalnie zaprojektowanych przez Care Oncology do stosowania wspomagającego wraz ze zwykłymi terapiami pacjenta (tj. standardową opieką).

Cztery leki zawarte w schemacie COC Protocol to: metformina, bardzo popularny lek przeciwcukrzycowy; atorwastatyna, rodzaj statyny stosowanej w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych; doksycyklina, rodzaj antybiotyku często stosowany w leczeniu przewlekłych infekcji, takich jak trądzik; oraz mebendazol, lek powszechnie stosowany w leczeniu zakażeń pasożytniczych u dzieci i dorosłych.

Wybraliśmy te cztery leki spośród tysięcy potencjalnych kandydatów, ponieważ pasują do naszych z góry określonych kryteriów wyboru. Kryteria te obejmują solidne dowody skuteczności przeciwnowotworowej, spójny mechanizm działania i, co ważne, dobry profil bezpieczeństwa. Te trzy główne założenia kształtowały nasze podejście od samego początku.

Bezpieczeństwo jest najważniejsze

Rak jest złożoną chorobą wymagającą złożonego leczenia i uważamy, że dodanie dalszych terapii do standardowego leczenia powinno być bardzo dokładnie ocenione. Nie tylko z punktu widzenia skuteczności, ale także, co ważne, bezpieczeństwa. Dlatego całe nasze podejście opiera się na dowodach – głównie opublikowanych badaniach naukowych, a także, w coraz większym stopniu, na naszych własnych danych.

Wiele różnych leków dostępnych na rynku ma co najmniej kilka opublikowanych dowodów potwierdzających ich stosunkowo skuteczne stosowanie w leczeniu raka, ale niewiele z tych leków ma poziom dowodów zarówno bezpieczeństwa, jak i skuteczności, których wymagamy w Protokole COC. Istnieją już duże ilości szczegółowych danych dotyczących każdego z leków objętych protokołem, zebranych na podstawie wieloletniego stosowania w populacji ogólnej – co pomogło nam uzyskać kluczową przewagę podczas opracowywania.

Skrupulatnie przeszukaliśmy dekady opublikowanych danych na temat każdego leku objętego Protokołem COC, badając, jak działają one w różnych populacjach pacjentów (w tym u pacjentów z rakiem) oraz na modelach komórkowych i zwierzęcych w laboratorium. Dane te, w połączeniu z naszym własnym doświadczeniem klinicznym, pomagają nam dobrze zrozumieć, jak te leki będą zachowywać się u pacjentów z różnymi stadiami i typami raka, zarówno w połączeniu ze sobą, jak i w połączeniu z wieloma innymi terapiami przeciwnowotworowymi. Ta wiedza jest najważniejsza, a z naszych badań wynika, że tego rodzaju dowodów po prostu nie ma jeszcze w przypadku wielu innych kandydatów na leki przeciwnowotworowe poza wskazaniami rejestracyjnymi – zwłaszcza w przypadku podawania ich w skojarzeniu.

Terapia antymetaboliczna, która może potencjalnie celować w każdy nowotwór

Protokół COC ma działać poprzez ograniczenie ogólnej zdolności komórek nowotworowych do pobierania i wykorzystywania (tj. „metabolizowania”) energii.

Komórki rakowe potrzebują ogromnych ilości energii, aby przeżyć, a zdecydowana większość nowotworów wykorzystuje proces adaptacyjny zwany tlenową glikolizą, aby wytworzyć nadmiar energii, której potrzebują (Kroemer i Pouyssegur, 2008). Każdy z leków w protokole może być ukierunkowany na różne molekularne procesy metaboliczne zaangażowane w tlenową glikolizę i ją otaczającą, a to może pomóc obniżyć ogólne tempo metabolizmu komórki nowotworowej (Jang i in., 2013).

Uważamy, że leki z protokołu COC mogą działać w połączeniu, aby konsekwentnie ograniczać podaż i zużycie energii, jednocześnie zapobiegając adaptacji komórek nowotworowych i wykorzystywaniu innych szlaków do pobierania energii (Jagust i in., 2019). W rezultacie komórki nowotworowe stają się coraz słabsze i mniej zdolne do pobierania i wykorzystywania składników odżywczych (np. 2016). To ogólnie utrudnia komórkom nowotworowym przeżycie, wzrost i rozprzestrzenianie się w organizmie. Stopniowo osłabione komórki (w tym komórki bardziej odporne i wcześniej oporne na leczenie) stają się bardziej podatne na ataki innych terapii przeciwnowotworowych zabijających komórki, takich jak radioterapia, chemioterapia, terapia hormonalna i terapie celowane (Bradford i Khan, 2013; Chen i in. 2012; Lacerda i in., 2014; Lamb i in., 2015a; Pantziarka i in., 2014).

Wierzymy, że poprzez skupienie się na dostosowanych mechanizmach metabolicznych, które są wspólne dla większości nowotworów (ale zwykle nie dla zdrowych komórek), protokół COC może być skuteczny i selektywny w przypadku praktycznie każdego nowotworu, niezależnie od konkretnego typu, stadium lub lokalizacji nowotworu. Publikowane badania epidemiologiczne i laboratoryjne w coraz większym stopniu potwierdzają potencjalnie szeroki zakres tej terapii (Chae i in., 2015, 2016; Iliopoulos i in., 2011; Lamb i in., 2015b; Pantziarka i in., 2014).

Mechanistyczna spójność w działaniu – siła kombinacji

Prawdziwa moc Protokołu COC tkwi w specyficznej kombinacji leków, których używamy. Opracowaliśmy protokół nie tylko jako schemat czterech indywidualnych terapii, z których każda ma działanie przeciwnowotworowe, ale także jako pojedynczą terapię skojarzoną - z potencjałem do wytworzenia potężnych efektów synergistycznych (Mokhtari i in., 2017). Każdy lek z protokołu został wybrany, ponieważ dowody sugerują, że razem będą miały „mechanistyczną spójność” w sposobie, w jaki mogą celować w raka. Mówiąc prościej, oznacza to, że każdy z leków COC Protocol może celować w komórki nowotworowe z różnych, uzupełniających się punktów widzenia. A to wielokierunkowe podejście znacznie utrudnia komórkom nowotworowym przystosowanie się i przeżycie.

Na przykład wszystkie cztery leki mogą atakować rakowe komórki macierzyste, ale każdy z nich blokuje inną, podstawową ścieżkę wykorzystywaną przez komórkę. Metformina bardzo utrudnia „bateriom” komórki (zwanym mitochondriami) prowadzenie reakcji molekularnych potrzebnych do wytworzenia energii, podczas gdy doksycyklina blokuje maszynerię komórkowego DNA, której mitochondria potrzebują do replikacji i naprawy (Skoda i in., 2019). Statyny mogą następnie zmieniać ekspresję genów komórek macierzystych raka, czyniąc komórki bardziej wrażliwymi na inne terapie przeciwnowotworowe (Kodach i in., 2011), a mebendazol może zakłócać wiele innych procesów molekularnych zaangażowanych w podział komórek, aby pomóc w blokowaniu wzrostu komórek rakowych (Hothi i in. ., 2012; Hou i in., 2015). Łącząc razem wszystkie cztery czynniki, protokół COC może uderzyć w te szczególnie trudne do leczenia komórki w wielu „słabych punktach”. Podobnie jak uderzenie jeden-dwa, pozostawia to komórki mniej zdolne do unikania i regeneracji lub rozwijania odporności.

Badania laboratoryjne zaczynają podkreślać skuteczność tego podejścia przy użyciu kombinacji leków protokołu COC. W jednym badaniu mechanistycznym połączenie statyny i metforminy znacznie zmniejszyło wzrost komórek raka prostaty bardziej niż każdy z tych czynników osobno (Wang i in., 2017). Badania obserwacyjne wykazały również potencjalnie „synergistyczne” działanie tych leków na różne nowotwory (Babcook i in., 2014; Danzig i in., 2015; Lehman i in., 2012; Nimako i in., 2017). Obecnie trwa badanie kliniczne metforminy i doksycykliny w leczeniu raka piersi (NCT02874430), a także utworzono nasz własny program badawczy METRICS, aby przyspieszyć badania nad kombinatorycznym zastosowaniem tych środków w leczeniu raka.

Długotrwała terapia wspomagająca

Protokół COC został zaprojektowany przede wszystkim jako długoterminowa terapia „wspomagająca”, aby pomóc zoptymalizować standardowe leczenie. Ponieważ jednak leczenie metaboliczne zgodnie z protokołem COC ma być długotrwałe, pacjenci mogą również stosować ten protokół jako schemat leczenia podtrzymującego po zakończeniu standardowego leczenia lub w przerwach od standardowego leczenia oraz jako część długoterminowej strategii łagodzenia ryzyko nawrotu lub przerzutów. Z tego powodu warto również zauważyć, że każdy z leków z Protokołu COC ma również opisane korzystne mechanizmy działania w chorobie nowotworowej, które nie są uzależnione od jednoczesnego podawania standardowych terapii, a które mogą niezależnie przyczynić się do zmniejszenia ryzyka nawrotu i rozprzestrzenianie się przerzutów.

Model opieki onkologicznej
Aktywny nadzór medyczny nad każdym pacjentem

Chociaż leki Protokołu COC są bezpiecznie stosowane w populacji ogólnej od wielu lat, nie są one pozbawione skutków ubocznych. Ponadto sytuacja każdego pacjenta jest zarówno złożona, jak i wyjątkowa – wymaga starannej, spersonalizowanej oceny. Dlatego każdy pacjent, który trafia do Poradni Opieki Onkologicznej znajduje się pod bezpośrednią opieką klinicystów posiadających specjalistyczną wiedzę w zakresie przepisywania leków z Protokołu COC w kontekście chorób nowotworowych. Nasi klinicyści indywidualnie oceniają potencjalne korzyści i ryzyko związane z przyjęciem protokołu COC u każdego pacjenta. Będą zalecać protokół COC pacjentom tylko wtedy, gdy uznają, że będzie to bezpieczne i korzystne. Każda recepta na protokół COC jest dostosowana do potrzeb pacjenta, a dawki i schematy leczenia są dokładnie sprawdzane i dostosowywane w zależności od postępów pacjenta.

Dlatego ważne jest, aby pacjenci byli dokładnie monitorowani w naszej klinice przez cały okres leczenia.
 
Ważna uwaga. Cel tego artykułu

Ten artykuł stanowi przegląd niektórych opublikowanej literatury naukowej i medycznej dotyczącej leków, które składają się na opatentowany protokół Care Oncology. Dołożono starań, aby wybrać odpowiednie artykuły wspierające stosowanie tych leków poza wskazaniami rejestracyjnymi w warunkach klinicznych w leczeniu wspomagającym raka. Ten artykuł nie stanowi wyczerpującego przeglądu wszystkich dowodów ani nie obejmuje wszystkich potencjalnych skutków ubocznych takiego leczenia.

Ten artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i NIE stanowi porady medycznej. Leki omówione w niniejszym dokumencie są dostępne wyłącznie na receptę i nie należy ich przyjmować bez konsultacji z lekarzem lub innym profesjonalnym pracownikiem służby zdrowia. Lekarze Care Oncology omówią z Państwem przydatność tych leków i będą współpracować z Państwa lekarzem lub onkologiem w celu omówienia ich przydatności dla Państwa.

NIE wolno polegać na informacjach zawartych w tym artykule jako alternatywie dla porady lekarza lub innego profesjonalnego pracownika służby zdrowia. Jeśli masz jakieś szczegółowe pytania dotyczące jakichkolwiek leków W tej sprawie należy skonsultować się z lekarzem lub innym profesjonalnym pracownikiem służby zdrowia. Jeśli uważasz, że możesz cierpieć na jakąkolwiek chorobę, powinieneś natychmiast zwrócić się o pomoc lekarską. Nigdy nie należy zwlekać z zasięgnięciem porady lekarskiej, lekceważyć porady lekarskiej ani przerywać leczenia z powodu informacji zawartych w tym artykule.

Posiadam te leki w Polsce, mogę też je wysłać taniej bezpośrednio z Tajlandii.

Jan Krongboon
massagelondon gmail com
0066994403698 whatsap telegram
#33179
Sprzedam leki pasozyty prazykwantel iwermektyna zentel vermox yomesan metronidazol tynidazol

Oferuje leki przeciw pasozytom:

Iwermektyna 6mg 30zł. Listki po 2 tabletki, pudelko, ulotka.
- glisty (ogólnie robaki obłe), nużeniec, świerzb, węgorczyca, filarioza, glista ludzka, węgorek jelitowy, włosogłówka ludzka, owsiki, wszy. Dawkowanie: 0,2mg/kg masy ciała. Nie należy jeść na 2 h przed i 2 h po jego podaniu.

Zen Plus - lek kombinowany składający się z Iwermektyny 6mg i Zentel Albendazol 400mg, 30zl, ważny 12.2025, listki po 1 tabletce` w pudełku kartonowym. Ten lek jest silniejszy od osobno podawanych Iwermetyny i Zentelu Albendazol, dzięki synergicznemu działaniu obu leków składowych dobranych w tych proporcjach.

Prazykwantel 600mg 7.5zł, ważny 11.2024, opakowanie szpitalne pod nazwą Opticide 100 tabletek, mniejsze ilości odliczam do torebek strunowych po 10 tabletek - przywry, tasiemce. Podaje się od jednorazowej tabletki na tasiemce, do 75mg na kg dziennie przez 3 dni na przywry.

Zentel Albendazol 400mg 10zł - obleńce, niektóre płazińce. W przypadku zarażenia owsikiem, włosogłówką, glistą, tęgoryjcem dwunastnicy stosuje się jednorazową dawkę leku 400 mg. W zarażeniach węgorkiem jelitowym lub w tasiemczycach stosuje się tę dawkę trzykrotnie przez 3 kolejne dni. W przypadku braku efektu po 3 tygodniach można leczenie powtórzyć. W giardiozie typowo podaje się w jednorazowej dawce 400 mg/dobę przez 5 dni.

Metronidazol 400mg 3zl, listki po 10 tabletek - pierwotniaki, pasożyty, bakterie beztlenowe, giardia, rzęsistek, odleżyny, owrzodzenia, ameboza, giardiaza, lamblioza.

Vermox Mebendazol 100mg 2zł, ważny 06.2026, odliczany z opakowania szpitalnego 1000 tabletek do torebek strunowych po 25 tabletek - glistnica, włośnica, włosogłówczyca, tęgoryjec, owsiki. Podaje się 2x dziennie przez 3 dni lub dłużej.

Yomesan Niklozamid 500mg 7.5zł, ważny 01.2026, listki po 4 tabletki w opakowaniu kartonowym - tasiemiec nieuzbrojony, tasiemiec uzbrojony, bruzdogłowiec szeroki, tasiemiec karłowaty. Podaje się jednorazowo w dawce 2 g.


Jan Krongboon
massagewarsaw gmail com
0066994403698

Tez inne leki:

Iwermektyna 6mg 30zl
Tamiflu 75mg 15zl
Chlorochina 250mg 3zl
Chinina 300mg 2zl
Deksametazon 0.5mg 1zl
Kolchicyna 0.6mg 2zl
Finasteryd 5mg 5zl
Dutasteryd 0.5mg 8zl
Budezonid 200mg 100zl

Prazykwantel 600mg 7.5zl
Albendazol Zentel 400mg 10zl
Metronidazol 400mg 3zl
Tynidazol 500mg 1zl
Mebendazol Vermox 100mg 1zl
Niklozamid Yomesan 500mg 7.5zl

Mam też antybiotyki:

Doksycyclina 100mg 1zl
Ceftriakson Biotrakson 1g 25zl
Cyprofloksacyna 500mg 3zl
Azytromycyna 250mg 5zl 
Amoksycylina 1000mg 5zl
Biseptol Trimesan Sulfametoksazol 960mg 2zl
Klindamycyna 300mg 3zl
Roksytromycyna 300mg 3zl
Ospen 250k 50gr
Tetracyklina 250mg 50gr

Przeciwgrzybicze:

Itraconazol Orungal 100mg 4zl
Ketokonazol 200mg 3zl
Fluconazol 200mg 5zl
Gryzeofulwina 500mg 2zl
Nystatyna 100k globulki 1zl and 500k 3zl

Oraz inne leki

Metformina 1000mg XR 3.5zl
Metformnina 500mg 75gr
Dysulfiram 500mg 3zl
Undestor 40mg 4zl
Alfadiol alfacalcidol 0.5mcg 4zl