Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#29426
Witajcie
Natknąłem się w necie na informacje, że obiecująco dla nas wygląda zastosowanie Naltreksonu w małych dawkach. Na polskich stronach gdzieś, ktoś już coś wspominał o tym. O wiele więcej jest tego na stronach internetowych amerykańskich. JAk zawsze znadziecie opowieści uzdrowionych, ale...no sami poszperajcie.
LDN (Low Dose Naltrexone) jest stosowany nie tylko w leczeniu łuszczycy. A nawet przede wszystkim nie w leczeniu łuszczycy.
Poniżej kilka linków:
http://www.fundacjahh.org/old/download/ ... czenie.pdf
https://crohn.home.pl/forum/viewtopic.php?t=13471
http://lowdosenaltrexone.org/

https://pl.linkedin.com/pulse/o-naltrek ... otr-ozimek

Ma ktoś jakieś doświadczenia?

Sam pewnie poczytam jeszcze i spróbuję. Zastanawiam się tylko czy lekarz tak łatwo mi da receptę. Pomyślę

Serdeczności
#29429
Z tego co się orientuję to niskie dawki naltreksonu są też stosowane w łuszczycy. Wzmagają wydzielanie endorfin. Ze znanych mi aptek, która ma spore doświadczenie w tym i sprzedaje już poporcjowane tabletki to apteka Tilia:
http://aptekatilia.pl/?page_id=26

Podobno chorzy na łuszczycę mają efekt po 4-6 miesiącach. Ale osobiście nie stosowałem, chociażby z tego względu, że trzeba mieć receptę.
#29432
Problem polega na tym,że LDN nie przeszedł badań klinicznych w tym sensie, że nikt temu nie nadał biegu. Więc żaden dermatolog nie wypisze recepty na Naltrekson na naszą przypadłość. Podobno może wypisać to lekarz rodzinny, ale z powyższych względów też jest niewielka szansa. JA próbowałem i u dermatologów i lekarzy pierwszego kontaktu. Nic z tego. Zostają psychiatrzy. A przecież każdy z nas ma mniejsze lub większe problemy psychiczne związane z łuszczycą. Ten lek zapisują polscy psychiatrzy na...oględnie rzecz mówiąc poprawę nastroju. Próbuję. Będę informował.
Awatar użytkownika
 Paweł
#29449
Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to zażywaj Naltrekson przed spaniem. Bo miedzy 21:00 a 3:00 organizm produkuje sam najwięcej endorfin na cały następny dzień. I warto wstrzelić się w ten moment.
#29465
Minął tydzień brania Naltreksonu w dawce 3,00 mg. Nic specjalnego się nie dzieje (przynajmniej zauważalnego). Od wczoraj wszedłem na dawkę 4,5 mg. Czekam dalej.
Swoją drogą ciekaw jestem z czego wynika to, że LDN działa najczęściej po 3-4 miesiącach, a nie od razu. Tzn. dlaczego na poprawę trzeba czekać tak długo? Choć są i doniesienia o szybkim działaniu.
#29466
Prawdopodobnie dlatego tak długo to trwa, bo organizm sam sobie musi poradzić z chorobą. LDN sprawia, że organizm produkuje więcej endorfin. Terapia ta nie działa bezpośrednio na chorobę. Tylko wspomaga organizm, aby sam ją zwalczył.

Nie przekraczaj dawki 4,5 mg, bo wyższe dawki nie są już skuteczne i mogą przynieść odwrotny skutek - blokowanie działania endorfin.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7