W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 argon
#29308
Witam, mam 30 lat,
na luszczyce choruje od 16 r zycia. Na pocztku nie przejmowalem sie zmiany mialem tylko na lokciach ktore mi sie przeszkadzaly w codziennym zyciu, 3 lata temu nabawilem sie odciskow na dloniach, ktore zamienily sie w luszczyce, doszlo do zmian w paznokciach, podniesiona plytka paznokci, po wizycie u nowej dermatolozki dostalem od razu skierowanie na szpital. Bylo to 2 lata temu, aby dostac sie do szpitala oczywiscie w kolejce musialem poczekac, az wkoncu nadszedl dzien gdzie trafilem do szpitala na szaserow w warszawie, tydzien bylem badany, smarowany masciami (na mascc mowilismy czarnuszka, bo byla czarna i brudzila strasznie), codziennie kapiele siarkowe i lampy. Z racji ze mialem zmiany na prawej dloni i paznokciach kapiele i lampy nie zadzialaly, masci tez jakos nie bylo widac efektu, byc moze za krotko byly stosowane, no i dostalem cyklosporyne aby sie leczyc. Zaczalem od dawki 150mg /dobe, doszedlem w ciagu roku do 350mg/dobe, zmiany praktycznie calkowicie znikly, ale co dobre nie trwa wiecznie (samopoczucie mialem dobre, cisnienie w normie) po roku zaczelismy schodzic z dawki co 2 miesiace po 50mg. Zmiany zaczely nawracac z kazdym obnizeniem dawki, dlon byla coraz gorsza, zeszlismy do 200mg/dobe, az 4 tygodnie temu lekarz stwierdzil ze skoro wraca lusczyca odstawiy cyklosporyne i bede bral metrotrexat-ebwe 5mg 3 tabletki w sobote i kw.foliowy w niedziele, po tygodniu luszczuca wrocila tak ze prawa reka byla praktycznie niewladna, palce napuchly tak ze dlugopisu nie moglem trzymac- a wizyta dopiero za 6 tygodni kontrolna, wkoncu zamowilem masci dr.mikaels, z mysla ze gorzej byc nie moze, wydalem sporo pieniedzy bo ponad 600zl. zaczalem smarowac, opuchlizna troche zeszla, reka duzo lepiej nie wyglada,ale chociaz moge cos nia robic. do kontroli jeszcze 2 tygodnie, ciekawy jestem czy mnie nie szykuja na leczenie biologiczne...

Dzisiaj jednak jade do nowej p. dermatolog ktora wyleczyla znajoma glownie masciami, zobaczymy co powie na moj przypdaek...

Czytajac forum widze ze metoda biologiczna ktora uwazalem za najlepsza nie cieszy sie dobra renoma...
Awatar użytkownika
 Paweł
#29310
Generalnie leczenie biologiczne jest całkiem skuteczne. Jest tylko parę problemów. Po pierwsze trudno na nie zakwalifikować się. Po drugie co po zakończonym leczeniu? Bo może być tak, że leczenie biologiczne zakończy się i wtedy łuszczyca wróci.
 argon
#29312
wczorej bylem jak pisalem u nowej p. dermstolog, widac ze ma pojecie o tym co robi, przepisala mi masci robione 2 rodzaje i 3 masci kupne, u mnie po nowych tabletkach ogolnie jest tragicznie (7 paznokci mi schodzi z dloni, prawa reka napuchnieta),
pytalem sie ja o metode biologczna-ktora sama mi sugerowala, powiedziala ze w momencie ustapienia zmian po terapi biologicznej trzeba raz na miesiac przyjmowac zastrzyk z odp.dawka leku aby nie bylo nawrotu choroby, twierdzila ze jest to mniej niszczycielskie dla organizmu niz branie tabletek.

od dzisiaj zaczynam smarowanie, zobaczymy jakie beda efekty, chociaz jestem pozytywnie nastawiony, zreszta grunt to pozytywnie nastawienie.
Awatar użytkownika
 szater
#29313
No cóż powiedziec...leki pomagaja ale jak wszystko na pewien czas...kwalifikacja do leczenia bilogicznego jest trudna...musisz przejsc wszystkie możliwe terapie a dawka MTX musi wynosic 25mg i nie przynosic efektu.Dostanie sie na program to jedna sprawa ale pytanie co po....w Polsce nie ma ciągłosci leczenia...po biologach wszystko wraca aludzie zostaja zostawieni sami sobie...łuszczyca sypie dwa razy tyle ile było przed leczeniem,nie działaja masci i leki...wybór trudny...za granica ludzie po programach badawczych maja zapewnione leczenie do konca życia jezeli tylko chca....Moze bys sie skontaktował z profesorem Kaszuba z Łodzi...on tylu ludziom pomógł,całym pokoleniom chorych...poradzic ci nic nie podpowiem bo trudno cokolwiek podpowiedziec jak sie nie widzi...powodzenia mogę zyczyć :*
 argon
#29318
dziekuje za informacjie odnosnie leczenia biologicznego,ja sie ucze caly czas luszczycy i metod walki z nia.

Narazie poczekam jakie dadza efekty te nowe masci, za 2 tygodnie wizyta kontrolna na szaserow, zobaczymy co mi tam powiedza.

lekarzy dermatologow jest b. duzo myslalem zeby sie jakby cos sie dzialo nastepnym razem to zeby sie zapisac do prof. Owczarka ktory kieruje klinika na szaserow. Mam nadzieje ze juz bedzie lepiej, ale walka z luszczyca wyglada jak ciaga wojna:/

pozdrawiam.
Awatar użytkownika
 szater
#29327
kasiulkamorenka pisze:na mnie nie działa kompletnie nic....
macie może jakieś sprawdzone metody, które choć troche pomogą? :(
Forum to skarbnica wiedzy...piszemy tu od 10lat,co roku dochodza nowi i wciaz zadaja takie same pytania...weterani już sie zmeczyli ciagłym powielaniem tego samego.Proponuje poczytac forum,przesledzic nasze watki ,wszelkie porady i doswiadczenia...w razie wątpliwosci chetnie pomozemy. :)
 angelika.borkowska
#29379
Podobnie mam problem z łuszczycą jak wy. Teraz zaczynam używać żelu Dermatoxin swędzą mnie łokcie jak diabli. ten żel ukojenie przynosi się nie drapię jak oszalała ale wiadomo to nawracjąca dolegliwość więc pojawiac się będzie