- 16 paź 2017, o 09:51
#28770
Witam, mam 23 lata a na Ł choruję od jakiś 11 lat i przez ten czas ani razu nie miałem reemisji po prostu gdzieś znikało to pojawiało się w innym miejscu, a z czasem było tego więcej. Obecnie mam chyba wszędzie. Najwięcej na plecach i brzuchu. Lekarze oczywiście od początku przepisywali mi jakieś sterydy. Od jakiś 5 lat tak naprawdę nie chodziłem do lekarzy oprócz poradni ziołoleczniczej, a zmiany smarowałem różnymi balsamami. Byłem co prawda w tym okresie raz prywatnie ale tylko ze względu na to, że potrzebowałem na studiach zaświadczenie o chorobie. Doktor oczywiście przepisał mi jakieś mocne tabletki, które ponoć działają cuda ale i trochę nastraszył, że niszczą wątrobę czy nerki więc stwierdziłem, że w tym wieku to nie ma sensu tym bardziej, że lekarz kazał mi je sobie samemu dawkować bez wymaganych badań, które powinno się przeprowadzić przed ich przyjęciem. Tak więc nie przejmowałem się zbytnio chorobą bo na krótki rękawek mogłem sobie pozwolić. Ostatnio Ł zajęła mi powiekę, kącik oka co czasem doskwiera i paznokcie na dłoniach jak i stóp. Gdzieś wyczytałem, że nieleczone zmiany w tych miejscach to już krok do ŁZS. Czy to prawda?