Przede wszystkim ...spokojnie...bo widze że jestes napompowana jak balonik.Łuszczyca to choroba NIEULECZALNA i z tym musisz sie pogodzic i co najwazniejsze oswoic z nią swoje dziecko.Przy łuszczycy nie ma nic szybko,leczenie cygnolina to długi proces,nie załatwisz niczego ani w tydzien ani w dwa nawet nie we trzy.Poczytaj spokojnie na forum zasady stosowania cygnoliny.Inna sprawa ze leczenie metoda minutowa stosowano do dużych stęzen,których obecnie już sie nie stosuje.Cygnolina działa na ciele do 2h,potem trzeba zmmyc...czyli zetrzec,najlepiej papierem ,recznikiem papierowym,potem wacikiem z olejem,dopiero potem mudłem i ciepłą woda.Cygnolina ma za zadanie wypalac zmiany!musisz uwazac aby nie rozmazac na zdrowe ciało,meble i ciuszki sa nie do uratowania.Podczas leczenia cygnolina wokoło zmian pojawią sie ciemne plamy,od czerwonego,przez bordowy,brazowy...to jest normalny stan.Musisz uwazac aby nie doszło do poparzenia.To trudna metoda jezeli chodzi o dziecko. Pamietaj o nawilżaniu i natłuszczaniu(to dwie inne czynnosci.) Szkoda że tak szybko zrezygnowałas z Daivobetu...to na chwilę obecną najbezpieczniejszy srodek do leczenia łuszczycy,działa powoli ale można go stosowac bardzo długo co przy łuszczycy jest ważne.Pamietaj o jednym...TO ZE LECZENIE PRZEBIEGA PRAWIDŁOWO,NIE ZNACZ ŻE NIE BEDZIE NOWYCH WYKWITÓW! Łuszczyca to trudna choroba i nie ma żadnych możliwosci przeskoczenia czegokolwiek.Musisz dbac o to aby nie było stanów zapalnych,kazdy jeden spowoduje nowy wysyp(gardło,zeby,katar,zatoki ect) Sadze ze włssnie to było powodem że zostawiłas Daivobet,ze biegasz od lekarza do lekarza liczac na cud...nie tedy droga.Spokojnie podejdz do tematu,tu masz skarbnice wiedzy,czytaj i pytaj,zawsze chetnie podpowiem.
zerknij też tu
http://luszczyca.info/viewtopic.php?t=889&start=0
to historia naszej Biedroneczki Ali(dzis już dorosłej dziewczynki)
Tu kolejna
http://luszczyca.info/viewtopic.php?t=1296&start=0
i tu reszta
http://luszczyca.info/viewforum.php?f=8
Jest na forum poradnik jak stosowac cygnolinę,poszukaj.Powodzenia