W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
#27899
Witajcie
Choruję od prawie 20 lat. Przez ten czas żadnej remisji nie było, raz lepiej raz gorzej, ale niestety trend jest taki, że z roku na rok jest gorzej. Więcej ognisk.
Próbowałam wielu leków, sterydów, maści robionych, fototerapii, znachorów :), metotreksat nawet. Nic nie pomaga.

Moi drodzy jeśli macie podobne doświadczenie, że po wielu wielu latach choroby (bez jakiejś dłuższej poprawy) zastosowaliście coś co zaczęło pomagać? Bardzo proszę napiszcie co to było, może nie próbowałam jeszcze czegoś?
Ostatnio zmieniony 13 mar 2017, o 10:40 przez mili, łącznie zmieniany 1 raz.
#27902
No cóż ....choruję przeszło 50lat...owszem czasem udało mi sie wypracowac remisje...ale taką na miesiac,góra 1,5 i to nie taką całkowitą. Walcze całe swóje zycie i co robić? nic walczyc nadal.Nie ma jednej recepty,to co zadziała u mnie u ciebie moze spowodowac zaostrzenie lub pogorszenie...np.słonko...dla mnie mój najwiekszy przyjaciel znam takich dla których najwiekszy wróg.
Poczytaj na forum ,dużo tu wszystkiego,moze znajdziesz cos co poprawi jakosc życia,moze dieta,kapiele i leczenie...wszystko na raz...eksperymentuj...powodzenia :)
#27958
Cześć ja po pobycie w szpitalu mam do 8 miesięcy spokój z łuszczycą, cieszę si ez każdego miesiąca :) kolejna moja wyprawa do szpitala 03.04 już się cieszę latem znowu będę piękna. Po szpitalu staram się systematycznie natłuszczać stosuję mediderm , pozdrawiam :)