Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 archi2day
#26932
witam,
jestem na forum po raz pierwszy i chciałem skonsultować temat.

Od stycznia 2014 łuszczyca "wyskoczyła" mi na palcu u ręki. Sporo czasu upłynęło zanim trafiła się lekarka, która prawidłowo zdiagnozowała chorobę. Zasadniczo moczenie w solance pozwalało jako tako trzymać łuszczenie skóry w ryzach. Natomiast odkąd w czerwcu tego roku wyjechałem na wakacje i wyeksponowałem swoje blade ciało na działanie słońca, choroba znikła z palca. Sporo czasu spędzałem tego lata na dworze, na działce.. do połowy września.... od tego czasu im mniej się opalam ... tym stan łuszczycowy ma się lepiej na moim palcu. A idzie zima ...
Wyczytałem na forum, że jakąś opcją są solaria, natomiast nie jestem przekonany. Nie chciałbym "zaleczyć" palec kosztem reszty powierzchni ciała.

Jeden z uczestników forum pisał o prywatny gabinet naświetlania.. natomiast temat do końca nie rozwinięty.
A mam przeczucie, że właśnie światło to jest to czego mi brakuje.

Czy ma ktoś podobną sytuację ? Jak można sobie zorganizować "dodatkowe słońce" jesienią i zimą ?
 archi2day
#26941
Dzięki za radę.
Zasadniczo przez ostatni weekend (a właściwie tylko sobota) nie opalałem samego palca, a całościowo leżakowałem i grzałem się na słońcu.
Jest poniedziałek, a widać pozytywny efekt kąpieli słonecznej właśnie na palcu.
Dlatego myślę o czymś bardziej kompleksowym.
 BasiaS
#26944
Na pewno słońce pomaga, a próbowałeś smarować żyworódką? W necie jest sporo informacji jak samemu zrobić maść lub nalewkę, koszt jednej sadzonki nie jest wysoki, a spróbować zawsze można.
 Tomiś
#27067
Hej, spróbuj wymoczyć tego palucha w soli borowinowej, oczywiście możesz wymoczyć reszte ciałka, zrób takie średnie stężenie , sól kupisz w supermatketach produkcja pl,
Ja jak sie wnerwiam na łuszczyce to właśnie ją zasole...