- 25 lut 2016, o 20:41
#25800
Witam, jestem nowa.
Z łuszczycą żyje rok. Miałam 24 lata , nagle zachorowałam na zapalenie płuc - zapalenie spojówek i ot wyskoczyły krostki na dłoniach.
Strasznie bałam się uczulenia na coś w pracy. (jestem złotnikiem jubilerem ) srebro miedź , może jakieś detergenty... męczyłam się strasznie miesiącami gdzie lekarze twierdzili że to egzema. Na dłoniach stan robił się coraz gorszy. Gruba skóra pękała do krwi , a mnie kazano smarować Novate i maścią robioną z cholesterolem.
Nie pomagało ! Kolejny lekarz - egzema i maści sterydowe.
Latem uwierzcie płakałam każdego dnia z myślami bardzo złymi. Nie potrafiłam sobie poradzić.
Kolejny lekarz - ten stwierdza łuszczyce.
Okey , nie pogodziłam się z tym ! więc chciałam badań. Pocięli mnie . Badania histopatologiczne wyklucza łuszczyce więc cofam się o jakieś 9 miesięcy zonk.
Moja depresja się pogłębia , ręce ciągle krwawią a w pracy jestem słabym ogniwem . W grudniu dostałam skierowanie do szpitala gdzie lekarka daje mi 2 tygodnie żeby zastanowić się czy jest sens przyjęcia na oddział kiedy ona widzi łuszczyce i dodaje że stan nie jest bardzo zły . (Wpadłam w tym czasie na pomysł moczenia stóp i rąk w wodzie z mąką ziemniaczaną... na chwile pomogło.)
Skóra sucha czerwona swędzi i co chwile nowe kropelki z ''ropą''
Moja lekarka - niby prowadząca już na mnie patrzeć nie mogła więc stwierdziłam, że będe szukała kolejnego super lekarza. Prywatnie trafiłam na takiego który sprawdzając moje łokcie ocenił - łuszczyca . Moje stopy już na tamtą chwile były zaatakowane i ledwo mogłam się poruszać , ciągle cholerstwo pękało a maście nawilżające działały max 3 dni i trzeba było zmieniać .
Brałam chwile wcześniej sterydy doustne po czym kiedy je odstawiłam była masakra. Tyle że sobie przytyłam .
Nowy pan doktor przepisał mi spirytus i dermovate.
tydzień i była poprawa , mogłam spać . Nie zasypiałam już przytulona do ściany żeby tylko schłodzić pieczenie dłoni i stopy też zaczęły się poprawiać.
...... nie tak pięknie nie ma.
minął miesiąc i nastąpiło pogorszenie. Wszystko wróciło.
Postanowiłam przejść na diete bezglutenową. Była poprawa !
na jakieś 2 tygodnie - powrót wszystkiego.
Od tygodnia jestem na diecie bez słodyczy .. na dzień dzisiejszy stopy jakoś dochodzą do siebie ale ręce nie bardzo.
W chwilach gorszych stosowałam dermovate (spirytus cały czas)
po niej robi się ta skóra jakby grubsza więc postanowiłam że ją odstawie zupełnie. (czyt forum i sterydy są błędem .. wiem ale lekarze mądrzejsi )
Przyznaje forum jest taaak wielkie że potrwa nim to ogarnę ale liczę że jeszcze jakieś ciekawe sposoby znajdę , bo walczę . Wiem że ta łuszczyca będzie ze mną już zawsze.. ale tak chciałabym spać spokojnie, usnąć myśląc o czymś miłym a nie płakać z bólu po przemywaniu spirytusem tych małych ranek. I nie czując swędzenia pieczenia...
Jezeli czyta to ktoś z łuszczycą na dłoniach i stopach .. i znalazł coś co ukoi proszę o pomoc, trochę czasu mi zejdzie na tym forum by Was znaleźć . Mam wrażenie jakby moja skóra przyzwyczajała się do niby lekarstwa , jakiejś maści i nagle przestaje to przyjmować i wtedy następuje pogorszenie ;/
Pozdrawiam i wracam do czytania forum.
Z łuszczycą żyje rok. Miałam 24 lata , nagle zachorowałam na zapalenie płuc - zapalenie spojówek i ot wyskoczyły krostki na dłoniach.
Strasznie bałam się uczulenia na coś w pracy. (jestem złotnikiem jubilerem ) srebro miedź , może jakieś detergenty... męczyłam się strasznie miesiącami gdzie lekarze twierdzili że to egzema. Na dłoniach stan robił się coraz gorszy. Gruba skóra pękała do krwi , a mnie kazano smarować Novate i maścią robioną z cholesterolem.
Nie pomagało ! Kolejny lekarz - egzema i maści sterydowe.
Latem uwierzcie płakałam każdego dnia z myślami bardzo złymi. Nie potrafiłam sobie poradzić.
Kolejny lekarz - ten stwierdza łuszczyce.
Okey , nie pogodziłam się z tym ! więc chciałam badań. Pocięli mnie . Badania histopatologiczne wyklucza łuszczyce więc cofam się o jakieś 9 miesięcy zonk.
Moja depresja się pogłębia , ręce ciągle krwawią a w pracy jestem słabym ogniwem . W grudniu dostałam skierowanie do szpitala gdzie lekarka daje mi 2 tygodnie żeby zastanowić się czy jest sens przyjęcia na oddział kiedy ona widzi łuszczyce i dodaje że stan nie jest bardzo zły . (Wpadłam w tym czasie na pomysł moczenia stóp i rąk w wodzie z mąką ziemniaczaną... na chwile pomogło.)
Skóra sucha czerwona swędzi i co chwile nowe kropelki z ''ropą''
Moja lekarka - niby prowadząca już na mnie patrzeć nie mogła więc stwierdziłam, że będe szukała kolejnego super lekarza. Prywatnie trafiłam na takiego który sprawdzając moje łokcie ocenił - łuszczyca . Moje stopy już na tamtą chwile były zaatakowane i ledwo mogłam się poruszać , ciągle cholerstwo pękało a maście nawilżające działały max 3 dni i trzeba było zmieniać .
Brałam chwile wcześniej sterydy doustne po czym kiedy je odstawiłam była masakra. Tyle że sobie przytyłam .
Nowy pan doktor przepisał mi spirytus i dermovate.
tydzień i była poprawa , mogłam spać . Nie zasypiałam już przytulona do ściany żeby tylko schłodzić pieczenie dłoni i stopy też zaczęły się poprawiać.
...... nie tak pięknie nie ma.
minął miesiąc i nastąpiło pogorszenie. Wszystko wróciło.
Postanowiłam przejść na diete bezglutenową. Była poprawa !
na jakieś 2 tygodnie - powrót wszystkiego.
Od tygodnia jestem na diecie bez słodyczy .. na dzień dzisiejszy stopy jakoś dochodzą do siebie ale ręce nie bardzo.
W chwilach gorszych stosowałam dermovate (spirytus cały czas)
po niej robi się ta skóra jakby grubsza więc postanowiłam że ją odstawie zupełnie. (czyt forum i sterydy są błędem .. wiem ale lekarze mądrzejsi )
Przyznaje forum jest taaak wielkie że potrwa nim to ogarnę ale liczę że jeszcze jakieś ciekawe sposoby znajdę , bo walczę . Wiem że ta łuszczyca będzie ze mną już zawsze.. ale tak chciałabym spać spokojnie, usnąć myśląc o czymś miłym a nie płakać z bólu po przemywaniu spirytusem tych małych ranek. I nie czując swędzenia pieczenia...
Jezeli czyta to ktoś z łuszczycą na dłoniach i stopach .. i znalazł coś co ukoi proszę o pomoc, trochę czasu mi zejdzie na tym forum by Was znaleźć . Mam wrażenie jakby moja skóra przyzwyczajała się do niby lekarstwa , jakiejś maści i nagle przestaje to przyjmować i wtedy następuje pogorszenie ;/
Pozdrawiam i wracam do czytania forum.
Never Give Up !