W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
Awatar użytkownika
 antonia
#25735
adelajda313 pisze:A co do ludzi, to większości się po prostu nie chce nawet spróbować. Poświęcić miesiąca na taki eksperyment, zaangażować, poczytać i zrozumieć, że to ma jakiś sens. Łatwiej iść bezsilnie do lekarza i wierzyć w to, że nas rozumie i chce pomóc.

Nie bądź niesprawiedliwa. Jestem długo na tym forum i dość długo żyję by widzieć jak się niektórzy poświęcają by się łuszczycy pozbyć raz na zawsze. Są nawet tacy, którzy stosują 40 dniowe głodówki i oczyszczanie całego organizmu, wydają kupę kasy na różne wynalazki, także homeopatyczne. Na jednych to niewiele działa, u innych po krótkim czasie wraca. Czasem drobna rzecz, taka jak ocet jabłkowy może się przysłużyć do długotrwałego zaleczenia łuszczycy na głowie i twarzy, bez zmiany diety, tak jak w moim przypadku, gorzej z resztą ciała.

Pomyśl o desperatach, którzy leczą się biologicznie nie wiedząc jaki ich czeka los w przyszłości. W każdym przypadku łuszczyca wraca.

Czy będziesz miała odwagę zostać na forum nawet wtedy, gdy się okaże, że Twój sposób nie jest tak do końca trafiony, jeśli łuszczyca jednak została uśpiona czasowo?
Życzę Ci dobrego zdrowia, bez kłopotów z ł. :)
 adelajda313
#25736
Po prostu mam w swoim otoczeniu kilku ludzi z tym problemem i mnóstwem innych. A jak opowiadam i namawiam na zmianę diety, odrzucenie glutenu, oczyszczenie organizmu, to reagują negatywnie. Nie wyobrażają sobie życia bez mięsa, czy białego chleba. Tłumaczą się brakiem czasu itd. Ja go mam dokładnie tyle samo co oni. Nie chcą mi po prostu wierzyć, bo nie siedzę w gabinecie za biurkiem i nie muszą mi płacić. Uwierz mi, że większość po prosu nie chce być zdrowa, tak bardzo bardzo mocno, by poświęcić i zmienić swoje życie raz na zawsze. Zamiast szukać ludzi, którzy sobie nie radzą, poszukaj w internecie takich, którzy zaleczyli łuszczycę i mają się dobrze już kilka dobrych lat. Ja tak zrobiłam i to mnie zmotywowało do działania. Wierzę w to, że każdy z nas pracował na tą chorobę sam, lub u dzieci organizm matki był w jakimś stopniu zatruty. Czas zrobić porządek w środku. Odrobaczamy regularnie zwierzęta domowe, a czemu nie odrobaczać ludzkiego organizmu raz na jakiś czas? Jesteśmy jacyś inni, wyjątkowi? Nas pasożyty i inne świństwa się nie czepiają? Podejmij się mojej kuracji i za 3-5 miesięcy napisz na forum jak wyniki. Podam szczegóły, co robiłam, podam moja dietę jaką stosuję. Wtedy będę mogła przestać wierzyć w to. Na tą chwilę wierzę, że trzymając się tego stylu życia, który mi pomógł, choroba zniknie. Jak przestanę, pewnie wróci. Wiem też, że pracowałam na nią 20 lat, więc 3-5 miesięcy kuracji mnie nie ozdrowi na zawsze. Cały czas muszę trzymać dietę i zdrowy tryb życia. Może za 5-10 lat przywrócę wszystko do normy.Polecam poczytać książki Tombaka, sposób Witolda Szmańda.
A co do desperatów, to ja nią byłam. Jedną wielką desperatką, która wzięła ze strachem sprawę w swoje ręce, nie wiedząc czy czyni dobrze. W większości właśnie desperacja mi pomogła również wyzdrowieć. Łuszczyca zajmowała mi pomału twarz, pojawiła się nad brwiami, w uszach, nawet w miejscach intymnych był problem. A leki biologiczne to nic innego jak przywrócenie organizmu do równowagi. Biologiczny, zbliżony do natury. Coś mniej obcego dla organizmu, niż chemia w reszcie leków doustnych. Coś podobnego, dzięki czemu organizm zacznie się naprawiać. Nie lek chemiczny, biologiczny.
Na forum zostanę. Nawet jak poniosę porażkę, poinformuję. Na forum i na blogu swoim. Zawsze to będzie wskazówka dla innych.
Dziękuję za to, że tak dobrze mi życzysz :) Jesteś Kochana :) Ja Tobie życzę, abyś wyszła z tego szybko i raz na zawsze i pochwaliła się na forum dobrą nowiną :)
Awatar użytkownika
 antonia
#25737
adelajda313 pisze:Ja Tobie życzę, abyś wyszła z tego szybko i raz na zawsze i pochwaliła się na forum dobrą nowiną
:DDziękuję bardzo. :* :* Od lata zeszłego roku mam remisję, więc na razie nie mam z czego wychodzić :D Pisałam na forum jak do niej doszłam i mam nadzieję, że na długo :) Nie byłam wtedy na diecie, a moim lekarstwem były kąpiele w chlorku magnezu, wit D3 + K2MK-7 i własnoręczne kombinacje ziołowych balsamów, to tyle w skrócie. Zdaję sobie sprawę, że kiedyś łuszczyca wróci, a póki co, cieszę się, że jej nie widać. Książki Tombaka mam, nie wszystkie jego porady mi pasują.
Ja w rewanżu zachęcam Cię do zaglądania na forum H.Różańskiego.
http://rozanski.ch/forum/index.php
Pozdrawiam :)
 gerardbutler
#25880
Nakladam papke z drozdzy plus jajko i olej na glowe na pol godziny zmywam woda ze zwyklym octem po wysuszeniu nakladam emolium i na drugi dzien juz mam znow luske
Awatar użytkownika
 antonia
#25881
Spróbuj płukać włosy wodą z octem jabłkowym lub wrotyczowym i po tym wcierać palcami sam ocet w skórę głowy. Możesz do ostatniego zabiegu dodać odrobinę olejku arganowego. Pięknie pachnie i nie przetłuszcza włosów
Awatar użytkownika
 antonia
#25889
Około 50g octu jabłkowego na 250g wody. Najpierw porządnie wypłukać włosy pod prysznicem a później polać mieszanką z octem. W skórę wetrzeć sam ocet z paroma kroplami olejku, łuski wyczesać na mokro.
  • 1
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 23