Tu możesz porozmawiać na różne tematy niezwiązane z łuszczycą.
Awatar użytkownika
 StainMan
#25634
Łał! Fajnie, że też jesteś białostoczanką! Ja śmigam do dr Grażyny Kamińskiej, przyjmuje na Ogrodowej. A Ty z kim się konsultujesz?
 Gwiazdeczka
#25637
Ja długo chodziłam do dr Kamińskiej, ale ostatnio zmieniłam lekarza i jestem zadowolona. Teraz chodzę do dr Beaty Wójcik. Bardzo fajna kobietka, ostatnio spędziłam z Nią około 40 min, opowiedziała mi o łuszczycy, dała trochę próbek oraz książeczkę z dietą dla osób z naszą dolegliwością. :D
Awatar użytkownika
 StainMan
#25666
Ja do dr Kamińskiej chodzę prawie od początku choroby. Kupa czasu. Jednak - co pewnie zauważyłaś - jeśli wizyta trwa dłużej niż 20 min. pani doktor zaczyna się niecierpliwić. Ogólnie nie narzekam. Mogę wiedzieć dlaczego postanowiłaś zmienić lekarza? Była jakaś konkretna przyczyna, czy może postanowiłaś spróbować leczyć się u kogoś innego?
 Gwiazdeczka
#25668
Ja również chodziłam do dr Kamińskiej od kiedy pamiętam. Zazwyczaj moja wizyta wyglądała tak, że wypisuje receptę i do widzenia. Oczywiście przy każdej wizycie spoglądała na miejsca dotknięte chorobą. Niemniej jednak nic mi nie mówiła na temat choroby, nie dawała rad, na moje pytania niechętnie odpowiadała - bynajmniej takie miałam wrażenia. Tak jak napisałeś - gdy wizyta trwała za długo, pokazywała zniecierpliwienie.
Postanowiłam sprawdzić innego doktora i jestem bardzo zadowolona. Kobieta konkretna, ma dużą wiedzę, chętnie porozmawiała ze mną, powiedziała które leki najbardziej chwalą Jej pacjenci z łuszczycą, doradziła jak pielęgnować skórę, co jeść, czego nie robić. Przede wszystkim dała mi dużo czasu, nie pośpieszała, sama zadawała pytania.
Awatar użytkownika
 StainMan
#25725
Heh, jakbym czytał opis swojej wizyty. Nie ma to jak indywidualne podejście do pacjenta. :( Nie przypominam sobie, by KIEDYKOLWIEK moja wizyta trwała 40 min. Czasem mam wrażenie, że wizyta jest po prostu odklepywana. Od Kamińskiej niektóre informacje trzeba wyciągać, a ja nie jestem osobą, która wypytuje lekarza, zresztą nie zawsze wiem o co. Ostatnio nawet zadałem sobie pytanie: "Czy ta lekarz dobrze mnie leczy?". Ale wciąż do niej chodzę - z przyzwyczajenia, dlatego że robię to od dziecka, bo boję się, że mogę trafić na gorszego lekarza...

Cieszę się, że jest tutaj aktywny użytkownik z B-stoku. Mi nie zdarza się spotkać kogoś z podobnym problemem w realu. Właściwie to nie znam takich osób. Przyszedł mi do głowy szatański pomysł. :devil: Jeśli chciałabyś porozmawiać z kimś kto też walczy z Ł, wymienić się spostrzeżeniami itp., to ja bardzo chętnie bym się spotkał na żywo. :) To tylko moja propozycja. :)
Awatar użytkownika
 szater
#25760
najlepszymi specjalistami od łuszczycy jestesmy...MY,każdy od swojej,dlatego powinnismy wiecej czasu poswiecic na obserwacje i zapisywanie:co nam pommaga,co szkodzi co wogóle nie ma wpływu na leczenie.Dotyczy to każdej sytuacji kazdego rodzaju leczenia i każdego rodzaju jedzenia.Potem ttak przygotowanny mozna wallczyc z chorobą bo wiec czego nie jessc,co powoduje wysyp i czy "ide" na dziegcie czy cygnoline...taka wiedza jest potrzeba nawet podczas wizyty lekarskiej wtedy sam bedziesz miał wpływ na swoje leczenie.Od marudzenia i samego "myslenia" nic sie nie zrobi potrzebne jest działanie....swoje działanie :P