- 22 paź 2015, o 23:02
#25292
Witajcie. To mój pierwszy postu tutaj, pierwszy post w życiu mówiący o "przyjaciółce".
Moja znajomość z Łuszczycą zaczęła się, gdy byłam jeszcze dzieckiem-choruje moja siostra. Najgorszy etap jej choroby to okres dojrzewania, wtedy miała place na ciele i w duże zmiany w głowie, dziś po ciąży ma tylko kilka kropek w głowie i ten stan utrzymuje jej się od kilku lat.
Ja sama nie zwracałam uwagi na to czy mnie to spotka, jakoś nigdy nie myślałam o tym.
No i się zaczęło, równo rok temu rozpoczęłam studia no i fajnie, byłam strasznie zmotywowana, ale do wyprowadzki z domu doszedł stres, śmieciowe studenckie jedzenie no i jest. Zaczęło się od jednej zmiany chorobowej w głowie... Szybko do dermatologa diagnoza ? Brak "łojotokowe zapalenie skóry lub łuszczyca" dostałam do smarowania Pirolam i Ivoxel plus szampon leczniczy ZDRÓJ. Efektów spektakularnych nie było, jak zeszło to wracało, czasem ze zdwojoną siłą. Ale dopóki było w głowie nie miałam problemu, mam długie włosy i nie martwiłam się tym.
Jakieś 3 tygodnie temu dopadło mnie przeziębienie, szybko do apteki jakiś super preparat i przeszło. Po tygodniu wysypka na dekolcie i na plecach, no i do innego dermatologa. Usłyszałam, że to łuszczyca wysiewna czy jakoś tak. Dostałam Novate na ciało, i Belosalic na głowę, do tego szampon paraderm plus i Salicylol. Wysypka była dziwna nie było jej za bardzo widać, bardziej czuć, typowa tartka jakby uczulenie i całe zaczerwienione, z dekoltu i pleców zeszło, zostały pojedyncze, ale wyszło na ramionach i nogach i tu już nie jest za ciekawie. Wygląda po prostu źle. I novate nic nie zdziałało, powiem więcej, po novate robiło się strasznie czerwone, więc na jakiś czas odstawiłam i smarowałam się balsamem mega nawilżającym i wszystko zbledło. Byłam u lekarza kolejny raz: do głowy dermovate i squamax, do ciała Daivobet. Nie zaczęłam jeszcze tego stosować ale po tym moim balsamie na ramionach widać tylko okrągłe małe jasne plamki. Chrześniak był przeziebiony w tym samym czasie co ja i dostał wysypkę, dermatolog stwierdził ze po infekcji to normalne i będzie schodzić "w dół" od pleców po nogi. Sama już nie wiem czy to ta łuszczyca u mnie na ciele czy nie. Bardzo się tym denerwuje i szukam jakieś pomocy, wskazówki.
To się rozpisałam, będę bardzo wdzięczna jeśli ktoś poświęci chwilkę i może da jakąś radę.
Moja znajomość z Łuszczycą zaczęła się, gdy byłam jeszcze dzieckiem-choruje moja siostra. Najgorszy etap jej choroby to okres dojrzewania, wtedy miała place na ciele i w duże zmiany w głowie, dziś po ciąży ma tylko kilka kropek w głowie i ten stan utrzymuje jej się od kilku lat.
Ja sama nie zwracałam uwagi na to czy mnie to spotka, jakoś nigdy nie myślałam o tym.
No i się zaczęło, równo rok temu rozpoczęłam studia no i fajnie, byłam strasznie zmotywowana, ale do wyprowadzki z domu doszedł stres, śmieciowe studenckie jedzenie no i jest. Zaczęło się od jednej zmiany chorobowej w głowie... Szybko do dermatologa diagnoza ? Brak "łojotokowe zapalenie skóry lub łuszczyca" dostałam do smarowania Pirolam i Ivoxel plus szampon leczniczy ZDRÓJ. Efektów spektakularnych nie było, jak zeszło to wracało, czasem ze zdwojoną siłą. Ale dopóki było w głowie nie miałam problemu, mam długie włosy i nie martwiłam się tym.
Jakieś 3 tygodnie temu dopadło mnie przeziębienie, szybko do apteki jakiś super preparat i przeszło. Po tygodniu wysypka na dekolcie i na plecach, no i do innego dermatologa. Usłyszałam, że to łuszczyca wysiewna czy jakoś tak. Dostałam Novate na ciało, i Belosalic na głowę, do tego szampon paraderm plus i Salicylol. Wysypka była dziwna nie było jej za bardzo widać, bardziej czuć, typowa tartka jakby uczulenie i całe zaczerwienione, z dekoltu i pleców zeszło, zostały pojedyncze, ale wyszło na ramionach i nogach i tu już nie jest za ciekawie. Wygląda po prostu źle. I novate nic nie zdziałało, powiem więcej, po novate robiło się strasznie czerwone, więc na jakiś czas odstawiłam i smarowałam się balsamem mega nawilżającym i wszystko zbledło. Byłam u lekarza kolejny raz: do głowy dermovate i squamax, do ciała Daivobet. Nie zaczęłam jeszcze tego stosować ale po tym moim balsamie na ramionach widać tylko okrągłe małe jasne plamki. Chrześniak był przeziebiony w tym samym czasie co ja i dostał wysypkę, dermatolog stwierdził ze po infekcji to normalne i będzie schodzić "w dół" od pleców po nogi. Sama już nie wiem czy to ta łuszczyca u mnie na ciele czy nie. Bardzo się tym denerwuje i szukam jakieś pomocy, wskazówki.
To się rozpisałam, będę bardzo wdzięczna jeśli ktoś poświęci chwilkę i może da jakąś radę.
