Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
#24181
Łuszczycę na głowie zaleczyłam sobie octem jabłkowym grubo ponad 30 lat temu. Od tamtej pory skórę na głowie mam czystą, nawet łupieżu nigdy nie mam, a miałam straszną skorupę, wychodziła na czoło i nawet na brwi. W tamtych czasach nie było Xamiolu, może na szczęście dla mnie.
#24189
marta1309 pisze: ona nie moze zadnych sterydow , problemy z watroba
Nawet jeśli ktoś nie ma problemów z wątrobą to po nadużywaniu leków ze sterydami mogą wystąpić. Xamiol należy właśnie do tych leków.
Ciężkie działania niepożądane:
W przypadku zaobserwowania któregokolwiek z niżej podanych działań, należy natychmiast lub jak najszybciej poinformować lekarza i (lub) pielęgniarkę. Może być konieczne przerwanie leczenia.

Wiadomo, że niektóre ciężkie działania niepożądane są wywoływane przez betametazon (silny steroid), będący jednym ze składników leku Xamiol. Należy jak najszybciej poinformować lekarza, jeżeli wystąpią którekolwiek z ciężkich objawów niepożądanych. Te objawy niepożądane występują rzadko. Prawdopodobnie wystąpią one po długoterminowym stosowaniu lub stosowaniu pod opatrunkiem okluzyjnym. Do działań niepożądanych należą:

•Zaburzenia czynności nadnerczy (objawy to zmęczenie, depresja i niepokój)

•Zaćma (objawy to zamglone widzenie, problemy z widzeniem w nocy i nadwrażliwość na światło) lub wzrost ciśnienia w oku (objawy to ból w oku, zaczerwienienie oka, pogorszone lub niewyraźne widzenie)

•Zakażenia (ponieważ układ odpornościowy zwalczający zakażenie może być przytłumiony lub osłabiony)

•Łuszczyca krostkowa (czerwony obszar z żółtawymi krostami zwykle na rękach lub stopach).


W przypadku zaobserwowania takich objawów, należy przerwać stosowanie leku Xamiol i jak najszybciej powiadomić lekarza.
Widzisz sama, że Xamiol nie jest wcale taki fantastyczny. Jeśli się go musi używać, to z wielką ostrożnością i konieczne trzeba dokładnie i ze zrozumieniem czytać uotki o lekach :)
#24393
Wcierałam w skórę głowy ocet ciepły, nie rozcieńczony, pod folię na jak długo się dało - przez cały dzień albo na noc a po kilkunastu godzinach zczesywałam łuski gęstym grzebieniem. Zmywałam głowę i znów wcierałam ocet gdy tylko złapałam okazję by chodzić swobodnie z turbanem lub spać z tym do rana. Fakt, że mocny ocet bardzo wysusza skórę głowy, ale przecież na tym rzecz polega. Jak jest skóra mocno ściągnięta, wetrzeć w nią trochę balsamu lub odrobinę olejku kokosowego, arganowego czy jaki tam jest pod ręką, często masować sobie skórę głowy ale nie drapać. Ja używam dosyć dużo lakieru do włosów, farbuję systematycznie przez wiele lat, łuszczyca się nie powtórzyła.