Rozmowy na temat leczenia domowego, ziołolecznictwa, suplementacji, terapii niekonwencjonalnych.
 zlatan
#20149
Witam,

Piszę posta gdyż tak jak pewnie większość z użytkowników forum byłem chory na łuszczycę i wiem jak to potrafi być uciążliwe. Byłem to słowo kluczowe, gdyż od roku jestem zdrowy i na razie choroba nie wraca, choć ponoć potrafi wracać nawet po wielu latach.

Chciałbym się z wami podzielić gdyż może ktoś nadal szuka nowych sposobów rozwiązania problemu. Opiszę dość precyzyjnie zespół działań, które wykorzystałem i które w efekcie pomogły mi wyzdrowieć. Co ciekawe pomogłem znajomej osobie, która poprosiła mnie o pomoc i jej też to pomogło... więc być może coś w tym jest? Uważam, że warto spróbować, w końcu co jest do stracenia?

Zacznę od początku. Lekarz powiedział mi, że na dobrą sprawę nie wiadomo co jest faktyczną przyczyną tej choroby. Po miesiącach stosowania maści, która w niczym nie pomagała postanowiłem zmienić taktykę. Wczytałem się w temat (żeby walczyć musiałem poznać wroga) i doszedłem do wniosku, że łuszczyca nie jest tylko chorobą skóry, ale chorobą ciała, a może nawet i duszy (ponoć mogą ją wywołać nerwy związane z jakimś trudnym wydarzeniem życiowym, zresztą w moim przypadku dość trudny okres pokrywał się z wystąpieniem choroby). Wydawało mi się, że łuszczyca może mieć związek również ze złym działaniem wątroby i nagromadzeniem toksyn w organizmie. Przeszedłem do działania:

OCZYSZCZENIE ORGANIZMU
- Zacząłem od 48h głodówki, podczas której piłem tylko wodę niegazowaną. Trzeba pić dużo wody gdyż po pierwsze pomaga zapchać żołądek, a po drugie działa oczyszczająco. Drugi dzień jest łatwiejszy :)
- po głódówce 1 dzień przerwy i dieta - bardzo zdrowe odżywianie się, nie jadłem czerwonego mięsa przez miesiąc, a głównie lekkie potrawy, dużo warzyw i owoców, mało tłuszczy. Później pozwalałem sobie na więcej, ale cały czas naprawdę zdrowe odżywianie się, gotowane potrawy, dużo zup, ew pieczenie zamiast smażenia.
- oczyszczenie wątroby tym oto sposobem: http://www.enji.pl/pl/aktualnosci/86-ak ... u-z-oliwek
Byłem zaskoczony ile kamyków czy jakichś złogów wydaliłem z siebie.
- Codziennie rano i wieczorem garstę OSTROPESTU (dobry na wątrobę) oraz zaparzone ZIELE UCZEPU (właściwości oczyszczające)
- nie muszę chyba wspominać, że alkohol kategorycznie nie wchodzi w grę

OCZYSZCZENIE DUSZY
Starałem się oddalić od siebie problemy, zacząłem wieczorami biegać żeby wyładowywać energię.
Przeczytałem książkę SEKRET, która mi pomogła uwierzyć, że będę zdrowy. Książka jest dość dobrze znana, choć nasza racjonalna cywilizacja odrzuca tego typu poglądy. Nie każe nikomu wierzyć w Sekret, ale warto uwierzyć w to, że choroba to już przeszłość. Klucz - wyobrażać sobie siebie w pełni zdrowego, wpajać sobie "jestem zdrowy". To może być trudne, ale warto.

Używałem też maści Cocois, jedynej która dawała jakiekolwiek efekty, choć nie powstrzymywała wysypu plamek. Maść jest na bazie dziegciu i teraz ją wycofali przez durne przepisy kretynów z UE, ale widziałem, że dało się kupić parę miesięcy temu przez neta z Anglii. Ja resztkę oddałem znajomej razem z tymi poradami co opisałem powyżej. W moim i jej przypadku efekty przychodziły dość szybko - zwłaszcza, jak nowe plamki przestają się pojawiać to zaczyna być ok. Gojenie się trwa wolniej, ale powoli skóra blednieje, raczej nie zostawia widocznych blizn choć jak się przyjrzeć to po większych plamach zostaje mało widoczny ślad. Pewnie zależy to od stopnia zaawansowania choroby i stanu organizmu, ale kilka miesięcy do pół roku to czas, który można brać pod uwagę.

Na razie pomogło to dwóm ludziom uporać się z problemem. Mam nadzieję, że pomoże też komuś jeszcze. Powodzenia!

P.S. Od dłuższego czasu nie jestem na diecie, jem nawet czasem w McDonaldzie i nie żałuję sobie wypić kilku głębszych jak widzę się ze znajomymi więc można wrócić do kompletnej normalności.
Awatar użytkownika
 puma
#20150
witaj zlatan :)
fajnie, że masz swój sposób leczenia, ale szczerze mówiąc to nie jest to nic nowego. nie jadam czerwonego mięsa "od zawsze" więc nie wiem jak na mnie działa, ale taki np. alkohol zupełnie nie ma wpływu na moją chorobę, podobnie kawa. takimi "prawie głodówkami" zaleczam się na 2-3 lata, i sobie to oczywiście chwalę.
generalnie jest jedna zasada- w tej chorobie nie ma zasad ;) na każdego działa coś innego, niestety...
dalszych sukcesów życzę :)
#20153
witam i ja i oczywiscie gratuluje długiej remisji i uzyskania swojego sposobu na panne ł xd no niestety nie jest to takie proste jakby sie wydawac mogło....moja kolezanka wogóle nie reaguje na diete ,alkohol czy papierosy(tej dwójki ostatniej nie stosuje od lat :P )mieso jak juz to faktycznie jadam....białe lub wogóle,ostropest wcinam od kilku lat,cwicze,odkwaszam organizm ale.....no własnie moja pani ł jest lekozalezna i żebym nie wiem co robiła to oddali sie jedynie na miesiąc(w sprzyjających warunkach) i wraca bo leków niestety nie moge zostawic.Fajnie sie czyta że komus cos pomaga na dłużej,niestety nie wszystkim i tu problem tej choroby.Wszystko to co opisałes,łacznie z oczyszczaniem watroby jest nam znane.Są wsród nas osoby które bardzo intensywnie draza temat łuszczycy i walki z nia....a pomimo swojej wiedzy i doswiadczen....łuszczyca nadal siedzi na nich.Widac taka nasza uroda.Fajnie że podałes dokładnie krok po kroku,moze ktos jeszcze spróbuje i...i jemu sie uda xd

PS
'Cocois mozna dostac w Polsce,poza tym od lat wróciła Prodermina-masc robiona,mozna kupic angielski EXOREX lub rosyjski KARTALIN,BIOCARTALEN itp
Awatar użytkownika
 puma
#20163
kochana robię wiele rzeczy, których nie należy robić hehe, zajadam się jogurtami naturalnymi, jabłkami, wafelkami ryżowymi i zapijam to litrami kawy, ew. herbatkami ziołowymi. są dni, że nic nie jem, innego dnia zjadam 3 kilo jabłek. w zasadzie nic zdrowego i nie polecam nikomu hehe. nie piję wody bo mi szybko przestaje smakować i nijak nie mogę się do niej zmusić. moje prawie głodówki są mojego pomysłu ;) nie ma żadnych reguł oprócz jednej- jak najmniej żarcia ;) nie mówcie tylko, że to niezdrowe, bo o tym wiem :D
#20660
tak jak napisaliście, to prawda, że łuszczyca to podstępna choroba, która u różnych osób różnie reaguje na leczenie. Jedno w łuszczycy jest wspólne, zawsze skóra jest nadmiernie wysuszona. Źle odżywiona i wysuszona skóra staje się wrotami dla kolejnych zmian na skórze. Żeby ten problem sprowadzić do zera należy o skórę dbać od środka, a do tego bardzo dobre jest kobyle mleko w kapsułkach.