Tu możesz porozmawiać na różne tematy niezwiązane z łuszczycą.
 Basieńka44
#20495
Może inaczej nigdy dla mnie lekarz nie jest wyrocznią wszechwiedzącą jest tylko człowiekiem ma ograniczenia jak człowiek
a to co zacytowałaś fakt lekarz w moich oczach stracił wiele a może tylko mnie się oczy otworzyło na to na co byłam ślepa :D
Nie myl moich wypowiedzi z emocjami bo ich tutaj nie ma żadnych ani dobrych ani złych :D
Awatar użytkownika
 antonia
#20496
gslaw pisze:Oj to współczuję Antoniu i jestem naprawdę
Bardzo Ci dziękuję, chociaż tak naprawdę, wspomniałam o tym dlatego, że to co się stało, to wynik podania szczepionki. Nie oskarżam tu nikogo, bo takie nieszczęścia się przytrafiają, a winy nikomu i tak się nie udowodni. Ale skoro już się to wydarzyło, to takie dziecko powinno być zabezpieczone ze strony państwa przynajmniej na tyle, żeby mogło godnie przeżyć swoje życie. Niestety, w Polsce dzieje się odwrotnie, tacy ludzie nie dość, że są pokrzywdzeni, to są jeszcze poniżani. Na szczęście dziecka żyjemy obecnie w takich warunkach, że nie musimy się bać o jego przyszłość gdy nas zabraknie, ponieważ tutaj ma zapewnioną uczciwą opiekę i godne życie do końca swoich dni.
 Basieńka44
#20497
Co prawda nie jest to w temacie ale tak mi się spodobało że nie mogłam się oprzeć żeby tego tutaj nie umieścić :D :D
"Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się [cenzura] jak nigdy! Muszę odreagować. Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to [cenzura] strzeli, [cenzura] dr Oetker! No co mnie [cenzura] podkusiło, żeby kupić budyń z tej [cenzura] firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego g*wna nie jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. Poproszę budyń. Proszę. Dziękuję. Szybki powrót do domu. Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla,bla, bla. Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka. Tego się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem i jeszcze chwalić się nową recepturą? Mam tego dość. Dość [cenzura] demokracji, kapitalizmu i całego tego ścierwa, które weszło do nas po '89. Chce takich budyniów jak za komuny! W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi [cenzura] grudkami! I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma PIŁA kisiel! Jak [cenzura] można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie będą pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się lepi i na koniec trzeba oblizać? Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo były prawdziwe! A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest "świeże" - co to [cenzura] za mleko? A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje a krowa jest fioletowa. A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało Gdzie teraz takie szelki? Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach zachowujących świeżość przez pięćset lat? Ja chce wafelków w sreberkach! I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki dziad [cenzura] się zachodnią technologią, dzięki której teraz wszystkie cukierki rozpływ ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak ludzie!? No pytam się, no! [cenzura] mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować się, na jaki mam ochotę! Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi, a jak rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra. Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, [cenzura], nie tak jak w waszych [cenzura] sklepach, napompowane powietrzem kruche g*wna. Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym masłem, które wyjęte z lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka [cenzura], chyba Palma się nazywała. Wielkie [cenzura] koncerny [cenzura] na amen z rynku moją ukochaną oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć godzin miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w proszku, której nikt nigdy nie rozpuszczał w wodzie, Bo służyła do wyjadania oblizanym palcem. Nawet ukochane parówki mi [cenzura], dziś już nie robi się takich dobrych jak kiedyś... W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto kanałów i też nic nie ma. Możemy [cenzura] pomarańcze, banany i mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię szefem nazywali. Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a śmieci wokoło nie było bo nie było zasranych jednorazówek. A jak chcieliśmy ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami i hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.
[cenzura] zasrana Ameryko. A taką [cenzura] miałem ochotę na budyń!"
PS.Krysiu dodam że ludzi nie oceniam po stopniu naukowym a po tym kim są może to być nawet żul byle był człowiekiem a nie hieną :D
Ostatnio zmieniony 6 lis 2013, o 10:28 przez Paweł, łącznie zmieniany 1 raz. Powód: Niezła wiązanka w cytacie. Aż postanowiłem włączyć cenzurę słów.
Awatar użytkownika
 henia
#20499
Basiu wklejka rzeczywiście zupełnie od czachy tu, fakt. A tak na marginesie jej - duzy tupet autora tych "złotych mysli"- w przestrzeń publiczną puszczać taki jęz.? Przykre.
[...]PS.Krysiu dodam że ludzi nie oceniam po stopniu naukowym a po tym kim są może to być nawet żul byle był człowiekiem a nie hieną :D

Co prawda nie jestem Krysia ale uważam, że wprowadzasz chaos w tym temacie. Twoje osądy, do których masz prawo, w momencie ich zapisania tu, zaczynają funkcjonować o przestrzenie publicznej. Czyli innymi słowy, ktos może się na nich "wzorować". Zupelnym nieporozumieniem jest więc, uważam, ocena środowiska medycznego w Polsce na podstawie jakiś tam osobistych doświadczeń.
Idąc do lekarza, idę do fachowca a to czy dana mu jest od Boga dobra komunikatywność, to juz zupełnie inna para kaloszy(jak wzywasz hydraulkia, to też żadasz od niego gadki? czy naprawy rury.)

Tytuły naukowe jak najbardziej świadczą o wiedzy i umiejętnosci lekarza. Włożył on w zdobycie ich, multum swojego zycia i swojej pracy, i nikomu z nas nie wolno podważać tych jego osiagnieć. Tym bardziej domorosłym medykom jakimi jestesmy.
Dla mnie lekarz jest od leczenia, mogę z nim pogadać, jeżeli mam cos do powiedzenia ale najczęściej zbyt mało wim, żeby być mu równorzędnym partnerem w takiej dyskusji. A nieumiejetność przekazania tych naszych ewentulanych obserwacji własnych, to jest nasza przywara/ujma, a nie osoby do której zgłosiliśmy się o pomoc. O wiecej wyważenia proszę, w tych naszych tu dysputach. Ukłony :)
 Basieńka44
#20500
Fakt za dużo wulgaryzmów jak na tak krótkie przemyślenia ale jakże pokazujące obraz współczesnej nowoczesnej Polski :surprised:
Jak nie trudno zauważyć jam antymedyczna ty medyczna więc i zdanie i opinie inne sąm :notguilty: nasze
od hydraulika żądam fachowości w zawodzie tak samo jak i od lekarza nie ważne czy z tytułem czy zwykłego felczera
jak idę po pomoc to spodziewam się ją znaleźć a nie dostać tylko receptę
nie zadawala mnie jakoś "taka pani uroda"

do gadek mam insze ludki
 gslaw
#20503
Oj Heniu to widzę, że masz stare poglądy i wpadłaś w tzw. pułapkę autorytetu. Akurat widziałem jak uczą się lekarze i wcale nie podchodzę do nich jako do specjalnych, nieomylnych autorytetów jak robisz to Ty - ale to Twoja oczywiście sprawa. Widziałem natomiast w ich studiowaniu mnóstwo pracy pamięciowej ale mało mało myślenia i kreatywności. Tych ludzi na uczelniach programuje się jak jakieś roboty (innymi słowy piorąc im mózgi) wkłada im się do głowy pewną "sprawdzoną" wiedzę przy czym wszystko inne jest bee i szarlataństwo. Na uczelniach medycznych dziś liczy się tylko medycyna konwencjonalna czyli leki, czyli to co jest produkowane przez przemysł farmaceutyczny. Zielarstwo jest traktowane jako szarlataństwo, leczenie dietą jest traktowane jako szarlataństwo, stan psychiczny pacjenta jest nieważny a placebo? to tylko placebo a wg mnie to najlepszy lek świata bo nie ma skutków ubocznych a leczy nas nasza wiara czyli umysł ale co to? NIE MOŻNA NA TYM ZAROBIĆ? Nie nie, takich rzeczy to my naszych studentów nie będziemy uczyć, MAJĄ WYPISYWAĆ RECEPTY NA LEKI!
Podobnym autorytetem też na pewno darzysz księży bo oni przecież w seminarium teologię studiowali i z Bogiem rozmawiają a nie to co Ty, dlatego tak się Oni wszyscy szczycą że są Elitą i wiedzę tajemną posiadają.
Wcale nie mam do Ciebie o to pretensji bo do niedawna myślałem w ten sam sposób ale uważam za niewłaściwe ganienie innych za to, że mogą mieć inne poglądy niż TY a nawet cała większość, bo cała większość wcale nie musi być obiektywna i mieć rację, bo tą większość można łatwo programować a potem mówić, że większość ma rację :D w ten sposób ścinając jednostki, które dostrzegły coś innego lub drugie dno.
Rozumiem, że niegdyś wysłałbyś Kopernika na stos bo przecież wszyscy uczeni w Piśmie twierdzili, że Słońce wokół ziemi się kręci - dziś tego nikt nie naucza ale niektórzy wiedzą, że ryzykował On życie swoją teorią.
 gslaw
#20505
antonia pisze: Bardzo Ci dziękuję, chociaż tak naprawdę, wspomniałam o tym dlatego, że to co się stało, to wynik podania szczepionki. Nie oskarżam tu nikogo, bo takie nieszczęścia się przytrafiają, a winy nikomu i tak się nie udowodni. Ale skoro już się to wydarzyło, to takie dziecko powinno być zabezpieczone ze strony państwa przynajmniej na tyle, żeby mogło godnie przeżyć swoje życie. Niestety, w Polsce dzieje się odwrotnie, tacy ludzie nie dość, że są pokrzywdzeni, to są jeszcze poniżani. Na szczęście dziecka żyjemy obecnie w takich warunkach, że nie musimy się bać o jego przyszłość gdy nas zabraknie, ponieważ tutaj ma zapewnioną uczciwą opiekę i godne życie do końca swoich dni.
Naprawdę Antoniu Ci współczuję i bardzo Ci dziękuję, że o tym napisałaś. Podobno są sposoby na detoksykację organizmu z rtęci i cofnięcie jakiejś części zmian. Mam tu na myśli mądrych lekarzy, oczywiście po akademiach i z tytułami.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
 henia
#20507
Gslaw, dyskutujemy tu nie od dziś wiec powtarzanie się, nic w temacie nie zmieni. Racz pamętać jedynie, że tak Ty, jak i ja, mamy prawo do własnego widzenia świata i mania :D na temat jego funkcjonowania, prawa własnego ogladu. Nie wkładaj więc, z łaski Swojej, w moje usta prawd czy też tez które niby mam. Świadczę Ci tu swoim słowem honoru - żem czytata i pisata, i jeżeli mam cos do powiedzenia, to to mówie/piszę. Adwokaci na dziś xd nie sa mi potrzebni :annoyed:
Nadmieniam też, że to jest forum publiczne a nie Twój prywatny ogrodek, a ten jako taki, rzadzi się pewnymi prawami. Dodam też, że fakt, demokracja nie jest najlepszą z metod na życie, ale dopóki ludzkość nie wymyśli nic lepszego, ona jest prawem.

Aha, i życie mnie nauczyło, ba, dało pewność, że tak jak tu oboje z Basią "pyszczycie" na tych lekarzy, tak w te pędy pogonicie do nich szukać pomocy, jezeli tylko coś tam u Was powaznego zaskrzypi. Nie życzę oczywiście Wam tego ale "selavi" tak, mam tę pewność. Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
 antonia
#20508
gslaw pisze:Naprawdę Antoniu Ci współczuję i bardzo Ci dziękuję, że o tym napisałaś. Podobno są sposoby na detoksykację organizmu z rtęci i cofnięcie jakiejś części zmian. Mam tu na myśli mądrych lekarzy, oczywiście po akademiach i z tytułami.
Ta sprawa już jest zamknięta. Dzięki fantastycznej opiece rodziców i całego grona mądrych i serdecznych lekarzy oraz pedagogów którzy się cały czas nim zajmują chłopiec nie odbiega swoim zachowaniem od reszty swoich "zdrowych" kolegów, z którymi uczy się w tym samym gimnazjum. Wprost przeciwnie, to co sprawia im większe trudności w zrozumieniu i nauczeniu się, zwłaszcza w przedmiotach ścisłych, on ma w małym paluszku, jest pedantem i sam dba o siebie, nawet gotowanie i pieczenie sprawia mu przyjemność. Trochę gorzej jest z jego fantazją, bo dla niego czarne jest czarnym, a białe białym, na kolor szary już miejsca nie ma i tym się różni od innych.
 Basieńka44
#20509
Jeśli o mnie chodzi nie mam najmniejszego zamiaru biec w te pedy do medyków :notguilty:
jak narazie mój stan zdrowia się poprawia nie pogarsza z dala od nich
i tak Heniu jak ty masz tu prawo pisać swoje prawdy tak i ja mam swoje choć ani to mój ani twój prywatny ogródek
tak ja mam prawo pisać o swoim widzeniu świata jak i ty o swoim a jakoś dziwnie czytam że tylko punkt medyczny ma racje bytu inne to herezje i obrażanie służb medycznych :notguilty: :*
Trochę gorzej jest z jego fantazją, bo dla niego czarne jest czarnym, a białe białym, na kolor szary już miejsca nie ma i tym się różni od innych.
tak samo jest i z moim synem z tą różnicą że obecnego jego stanu nie zawdzięczam lekarzom tylko własnej intuicji matki
  • 1
  • 28
  • 29
  • 30
  • 31
  • 32
  • 59