Tu piszemy o leczeniu tradycyjnym stosowanym w łuszczycy, czyli o maściach, płynach, tabletkach i zastrzykach oraz o światłolecznictwie.
 izakoch0525
#20006
Witam Jestem nowa.
Mam kilka pytań dotyczących leczenia.
W temacie łuszczycy jestem świeża i trochę podłamana.

Kilka lat temu na głowie wyszła mi plamka mini mini. Jakby łupież z tyłu głowy, bo na niej była białbiały jakby łupież. I nie zwracałam na to uwagi bo przecież wychodzą czasem rózne rzeczy po głowie. Po jakimś czasie plamka trche urosła. I zaczłęam sie denerwować:)
Rok temu poszłam do dermatologa gdzie dowiedziałam się ze to łupież po prostu. I pani zaleciła mi belosalic. I tu sie zaczęło. Na szczescie bądź nieszczeście moja siostra choruje na te chorobę juz od wielu lat i doradziła żebym tego nie używała bo to steryd. Oczywiście odrzuciłam. Ale już ze 3 dni tego uzywałam i ladnie schodziło. Po czym jak odstawiłam to mi urosło 2 razy większe.
Przed wizyta u dermatologa czasem smarowałam głowe elocomem bo mam uczulenie na słońce i tez mi przepisano ten lek, który tez z czasem odrzuciłam.

W sobotę byłam u innego dermatologa - wydaje mi się że bardziej w temacie- po czym potwiedził łuszczycę. Powiedziałam ze nie zgadzam się na sterydy i jak ma mi je zapisywac to dziekuje. Powiedział ze on tez za nimi nie jest i że mi ta plama (która juz ma okolo 2 cm) wygląda sensownie. Zapisał lek ATREDERM na złuszczanie i szampon z dziegcia - ja i tak juz stosuje od jakiegos czasu z dziegcia szampn jest ok.
Atrederm 0,025 uzylam wczoraj pierszy raz. Lek ten jest na tądzik. Wieczorem sobie zaaplikowałam te lek i rano jak przejechałam paznokciem łuska schodziła bardzo dobrze. A poprzednia dermatolog zapisała na zmiekczenie łuski Pilarix krem i to była porażka.

Czy ktoś używał Atrederm?

Martwię się żebym nie miała rzutów na inne częsci ciała (mój wujek ma to tylko na głowie (tylko i aż) ale moja siostra właśnie pierwsze miała na głowie.

Przepraszam że się tak rozpisałam, ale muszę się wygadać do czasu az przejdzie mi ten strach:)

Siostra zaczęła fototerapię i 2 razy była i mówiła że łuska jakby troche jej schodziła. Ten sam lekarz jej powiedzial że z łuszczyca damy sobie radę, gorzej z pzrebarwieniami, ale dał jej nadzieję a nie gada jak inni że do tego trzeba się przyzwyczaić:)

Pozdrawiam i kończe ten wywód, jeśli mi moderator nie wyrzuci tego wątku:)
Awatar użytkownika
 szater
#20009
Witaj Iza na forum.Zdaje sobie sprawe ze jestes pełna obaw,wystraszona i niepewna przyszłosci.No cóż wszyscy my tutaj jak jestesmy przechodzilismy przez to samo.Łuszczyca to nieprzewidywalna choroba,nikt nie zareczy jak bedzie u ciebie sie rozwijała,zadne zapewnienia nic nie dadzą,po prostu każdy choruje inaczej.Moze byc tak ze bedziesz miała remisje ,nawet na całe lata ale może byc i tak ze wysypie na całe ciało.Nie masz na to wpływu.Owszem mozna a nawet trzeba walczyc i szukac swojego sposobu.Podajemy na forum rózna sposoby i metody walki,spokojnie poczytaj,zapoznaj sie,dopasuj cos do siebie.Dobrze by było abys zapoznała sie z farmakologia leczenia tej choroby,poczytała a sterydach i skutkach ich stosowania.Dużo tu wiadomosci wiec miłej lektury a w razie wątpliwosci....pytaj,chetnie pomozemy :*

PS
ATREDERM jedynie powoduje likwidacje łuski,a jakie dalsze leczenie? :surprised: sam ten srodek nie pomoze ci zaleczyc ognisk zapalnych,(sam szampon chyba też niekoniecznie....zresztą nie wiem jak duze są zmiany :surprised: ),musisz stosowac jakies:
-dziegcie(Cocois.prodermina,Exorex)
-cygnoline
-analogi wit D3 :notguilty:(Daivonex,Daivobet)