- 27 lut 2011, o 10:06
#1957
Raz w czasie mojej 30 letniej choroby zdażyło mi się cudowne wyleczenie. Było to latem. Byłem na biwaku i nie smarowałem się w tym czasie żadną maścią. kożystałem z dobrodziejstw słońca ale z umiarem żeby się nie popażyć. W okolicy była łąka na kturej rosło masę poziomek. Codziennie zjadałem minimum szklankę poziomek ( bardzo je lubię). Po dwuch tygodniach nie miałem ani śladu łuszczycy. Ponieważ nie znalazłem innego wytłumaczenia tego fenomenu, wiążę go z poziomkami i słońcem. Polecam wszystkim świeże dzikie poziomki, napewno nikomu nie zaszkodzą, a może też pomogą tak jak mnie. W tym roku zamierzam powtórzyć ( przynajmniej sprubować) taką kurację. Wyniki napewno opiszę.