W tym miejscu piszemy o przebiegu swojego leczenia, radzimy się innych odnośnie leczenia własnego przypadku choroby.
 Pyrka85
#18795
Witam,
nigdzie nie zauważyłam takiego tematu, więc zakładam :-)
Mam pytanie, czy u kogoś z Was przy wysypie zdarzały się powiększone węzły chłonne? ja od kilku tygodni mam powiększone węzły szyjne, miałam robione badania krwi, próby wątrobowe, wszystkie zęby mam zaleczone, i dalej mam powiększone. Moja lekarka pierwszego kontaktu twierdzi, że to może być przez łuszczycę. Rzeczywiście od kilku tygodni mam masakryczną łuskę na głowie, ale bardzo się martwię tymi węzłami :-( może powinnam pójść do laryngologa?
Jeżeli macie jakies pomysły będę wdzięczna za odpowiedź :-)
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
 henia
#18801
Pyrka85 pisze:Witam,
nigdzie nie zauważyłam takiego tematu, więc zakładam :-)
Mam pytanie, czy u kogoś z Was przy wysypie zdarzały się powiększone węzły chłonne? ja od kilku tygodni mam powiększone węzły szyjne, miałam robione badania krwi, próby wątrobowe, wszystkie zęby mam zaleczone, i dalej mam powiększone. Moja lekarka pierwszego kontaktu twierdzi, że to może być przez łuszczycę. Rzeczywiście od kilku tygodni mam masakryczną łuskę na głowie, ale bardzo się martwię tymi węzłami :-( może powinnam pójść do laryngologa?
Jeżeli macie jakies pomysły będę wdzięczna za odpowiedź :-)
Pozdrawiam
U mnie droga wygladała tak: rodzinny - pomacała pomacał i uspokajając, doradzał konsultacje z onkologiem - tam nie potrzeba skierowań. Onkolog skierował na biopsje, i sprawa się wyjaśniła. Radziłabym tę samą drogę. Tylko, że ja z tych - co to jak samo weszło i za długo nie chce wychodzić, to w try miga działam :D Powodzenia
 Pyrka85
#18805
Mi lek. rodzinny powiedział, że mam iść do laryngologa. Jutro umawiam się do lekarza i działam, bo łapię przez to jakiegoś doła. Dzięki za porady!
Awatar użytkownika
 henia
#18809
Ty łapiesz doła a cholera łeb podnosi w sensie się panoszy. To dobra woda na jej młyn :angry:
Dawaj znać co i jak? Pozdrawiam :*
Awatar użytkownika
 antonia
#18812
Często kiedyś miewałam zapalenie węzłów chłonnych, ale się szybko z tego wylizywałam i nie było ogólnie problemów ze zdrowiem. Oczywiście, trzeba iść do laryngologa, żeby obejrzał sobie Twoje migdałki, będzie wiedział co z tym zrobić, leczyć czy usunąć. Ja nie widzę powodu do paniki.
Trzymaj się, będzie dobrze :* :*
 Plinka
#18832
Ja mam powiększonego węzła chłonnego szyjnego już od dłuższego czasu, podczas infekcji jest jeszcze bardziej wyczuwalny. Lekarz przy okazji badania piersi powiedział, że nie jest to powód do obaw no to się nie przejmuje chociaż sama nie wiem czy nie zgłosić tego problemu rodzinnemu.